Cuda przedłożone Stolicy Apostolskiej i kanonicznie zatwierdzone do gloryfikacji najnowszych Świętych i Błogosławionych Karmelu Terezjańskiego
o. Szczepan Praśkiewicz OCD
Cud badany do kanonizacji siostry Maravillas od Jezusa (Maravillas Pidal y Chico de Guzmán)
Niedługo po wyniesieniu matki Maravillas na ołtarze, bo już 20 lipca 1998 r., w małym miasteczku Nogoyá w diecezji Paraná w Argentynie, został natychmiastowo, całkowicie i trwale uzdrowiony zaledwie osiemnastomiesięczny chłopczyk Emanuel Vilar Silio. Po południu 19 lipca wpadł on do zbiornika głębokiego prawie 100 cm, ze stojącą, błotnistą wodą, gdzie po około 25 minutach odnalazła go stroskana matka. Zawisł praktycznie martwy na lustrze wody, z głową skierowaną ku dołowi. Po wydobyciu syna na zewnątrz, matka zauważyła, że był zimny, zatrzymała się u niego akcja serca, nie oddychał i był nieprzytomny. Zaniesiony szybko do pobliskiego ośrodka zdrowia, chłopczyk nada nie dawał żadnych znaków życia, a matka, zachęcona prze jedną z sąsiadek, aby się modliła, zaczęła wzywać wstawiennictwa bł. Maravillas, dzięki której już w 1991 r. wyprosiła pracę dla swego bezrobotnego męża. Lekarz na pierwszy rzut oka chciał stwierdzić zgon, ale ponieważ sam miał kilkunastomiesięczną córeczkę, zajął się nieszczęśliwym chłopcem: masażem zewnętrznym wypompował błotnistą wodę z jego płuc, starał się przywrócić akcję serca i oddychanie. I po półgodzinnej reanimacji Emanuel zaczął oddychać, aczkolwiek ciężko i bardzo wolno. Lekarz zalecił natychmiastowy transport dziecka do najbliższego szpitala do San Roque, odległego o 102 km. Przed odjazdem matce chłopca i jego bliskim zdążył jednak zakomunikować, że sytuacja jest bardzo poważna, i że dziecko, jeśli nie umrze, będzie dotknięte ciężkimi konsekwencjami z powodu niedotlenienia mózgu i może nawet “żyć jak roślinka”. Informacja ta jeszcze bardziej wzmogła wstawienniczą modlitwę matki i wszystkich do bł. Maravillas o cud uzdrowienia Emanuela.
Diagnozę lekarza z ośrodka zdrowia potwierdzili specjaliści w szpitalu, nie dając matce dziecka żadnych nadziei. Gdy ona jednak jeszcze gorliwiej się modliła i powiedziała do nich “zobaczycie, panowie, co się stanie”, uznali że jest w szoku. Tymczasem o godz. 6.40 rano można było Emanuelowi odłączyć respirator, gdyż zaczął on normalnie oddychać. Nieco po godz. 8.00 otwarł zaś oczy i rozpoznając obecną przy łóżku matkę zwrócił się do niej ze słowem: “mamusiu”. Lekarka i pielęgniarki, które to zauważyły, zaczęły krzyczeć: “to jest cud!”. Wkrótce zadzwoniono z ośrodka zdrowia w Nogoyá, pytając o dziecko. Lekarz był przekonany, że usłyszy najgorsze, tymczasem opowiedziano mu, co nastąpiło. Nie chciał więc uwierzyć i pytał, czy to nie jest jakaś pomyłka, że jemu chodzi “o dziecko, które utopiło się i było zimne jak marmur”. Nie wierząc pielęgniarce poprosił do słuchawki matkę Emanuela i dopiero wtedy przekonał się, że to nie pomyłka.
Około 9.30 Emanuel zasnął spokojnie i obudził się po półtorej godziny. O 11.30 poddano go kąpieli i umieszczono na sali z innymi dziećmi. Lekarka dyżurna stwierdziła, że dziecko jest całkowicie zdrowe. Po jednym dniu obserwacji, 22 lipca chłopczyk wrócił z matką do domu. O jego uzdrowieniu rozpisały się gazety w całej Argentynie.
W kilka dni później karmelitanki bose z klasztoru “Corpus Christi” w Buenos Aires zaczęły zbierać dokumenty i świadectwa dotyczące domniemanego cudu, które przesłały do Postulacji Generalnej Zakonu w Rzymie. Postulator generalny przedłożył sprawę biskupowi ordynariuszowi diecezji Paraná i w tamtejszej Kurii Biskupiej w dniach od 17 sierpnia do 6 listopada 1999 r. odbył się proces diecezjalny, podczas którego swoje świadectwa złożyli lekarze, pielęgniarki, rodzice i krewni chłopca oraz inni świadkowie (łącznie 25 osób). Już 18 listopada materiał procesowy przekazano Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie, która 21 stycznia 2000 r. wydała dekret o ważności procesu diecezjalnego, zwołując na 10 maja 2001 r. Konsultę Medyczną, by dokonała ona oceny zjawiska. Wszyscy lekarze tworzący to gremium wypowiedzieli się za niewytłumaczalnością szybkiego, całościowego i trwałego wyzdrowienia na podstawie swej wiedzy.
Z teologicznego punktu wiedzenia zjawiskiem zajęli się konsultorzy teolodzy, którzy obradowali 27 listopada 2001 r. Także i oni jednogłośnie wypowiedzieli się, że niewytłumaczalne z punku widzenia wiedzy medycznej wyzdrowienie Emanuela należy uznać za cud wyproszony za przyczyną bł. Maravillas od Jezusa przez jego matkę, która wykazała swoją nieugiętą wiarę i spokój w tak bolesnym wydarzeniu. Sentencję teologów potwierdzili na swoim zebraniu kardynałowie i biskupi, którzy obradowali nad cudem 5 lutego 2002 r. W końcu 23 kwietnia, w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II, został ogłoszony dekret o cudzie uzdrowienia Emanuela Vilar Silio za wstawiennictwem bł. Maravillas od Jezusa, karmelitanki bosej (1).
(1) Acta Apotolicae Sedis, 94 (2002) 758-760.