Co z tą modlitwą?

Na zakończenie Pierwszego Listu św. Jan daje krótkie i praktyczne wskazania odnośnie modlitwy. W pierwszej kolejności zachęca do modlitwy ufnej i wytrwałej. Jej fundamentem jest przekonanie, „że Bóg wysłuchuje wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą” (1 J 5:14). W stwierdzeniu tym pobrzmiewa echo zapewnienia Jezusa: „Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. […] O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje” (J 15:7; 16:23).

Na szczególną uwagę zasługuje stwierdzenie św. Jana, że chodzi o prośby zgodne z Jego wolą. To uściślenie jest bardzo ważne dla właściwego zrozumienia sensu i celu modlitwy oraz wyjaśnienia problemu tzw. „modlitw niewysłuchanych”. Możemy niejednokrotnie spotkać się z rozumieniem modlitwy jako sposobu wywarcia presji na Boga, aby spełnił nasze oczekiwania i pragnienie, abyśmy otrzymali od Niego to, czego oczekujemy, żeby Jego wola w tym konkretnym przedmiocie dostosowała się do naszej. Ignorujemy w ten sposób wskazówkę, którą daje nam Chrystus w Modlitwie Pańskiej, która ma być wzorem każdej modlitwy Jego ucznia. Jako trzecią prośbę w niej zawartą odnajdujemy bowiem słowa: „Bądź wola Twoja” (Mt 6:10).

Jak zauważa w swoim komentarzu o. Piotr Rostworowski: „Wola Boża jest absolutną doskonałością i bezsensowne jest myślenie, że niedoskonała i grzeszna wola ludzka mogłaby w jakikolwiek sposób wyznaczyć jej cele” (Komentarz do 1 Listu św. Jana, s. 97).

Wymownym przykładem takiej postawy jest modlitwa Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym, która wyraża ufne poddanie się woli Ojca: „Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]” (Mk 14:36). Taka modlitwa rodzi się z wiary, że Ojciec wie, „zanim Go poprosimy”, czego nam naprawdę potrzeba, co będzie dla nas korzystne i dobre, oraz z wiary, że On jest dobry, jest Miłością, kocha nas, troszczy się o nas i pragnie nam tych darów i łask udzielać.

o. Andrzej Szewczyk OCD


Czytaj w najnowszym Głosie Karmelu