Niezwykła postawa Jaira oraz ewangelicznej kobiety cierpiącej na krwotok, zachęcą podczas tego tygodnia, do zastanawiania się nad wyzwaniami, jakie stawia wiara. Spójrzmy co pisze na ten temat mistrz nocy wiary – św. Jan od Krzyża (Noc ciemna II 21, 11):
Tak przedstawia się to przebranie, jak je nazywa dusza, w którym idzie tajemniczymi schodami w nocy wiary. I takie są te trzy jej barwy. Cnoty teologiczne, to najlepsze przygotowanie do złączenia się duszy z Bogiem w jej trzech władzach: rozumie, pamięci i woli.
Wiara bowiem zaciemnia i opróżnia rozum z wszelkiego naturalnego pojmowania i tym samym przygotowuje go do złączenia się z Mądrością Bożą.
Nadzieja zaś opróżnia i uwalnia pamięć od wszelkiego posiadania stworzeń, dotyczy bowiem, wedle słów św. Pawła, tego, czego nie posiada (Rz 8, 24). Ogołaca ją zatem z tego, co by mogła posiadać, a wprowadza ją w to, czego oczekuje. Zatem jedynie nadzieja w Bogu przygotowuje prawdziwie pamięć do złączenia jej z Bogiem.
Miłość wreszcie opróżnia i umarza wszystkie odczucia i pożądania woli, dotyczące czegokolwiek, [co nie jest Bogiem]. Wszystkie te uczucia zwraca do samego Boga. Tak więc ta cnota przygotowuje wolę i łączy ją z Bogiem przez miłość. Zadaniem tych cnót bowiem jest oderwanie duszy od tego, co nie jest Bogiem, a tym samym złączenie jej z Bogiem.
Twój Stwórca, abyś mógł Go poznać całym swoim umysłem, pragnąć całym swoim sercem i pokochać całym swoim życiem, dał ci trzy szczególne zmysły duchowe: wiarę, nadzieję i miłość. Pochodzą one bezpośrednio od Niego i do Niego prowadzą, byś poznawał jak On, posiadał jak On i kochał jak On. Tak obdarowany jesteś godny Jego miłości.
Twoja odwieczna przygoda rozpoczyna się od wiary. Czym ona jest?
Wiara pozwala ci słyszeć harmonię tajemnic twojego Boga, czyli harmonię Jego głosu, zanim spotkasz się z Nim twarzą w twarz. Podarowana na chrzcie świętym rodzi się ona w codzienności poprzez twoje trzy postawy: słuchasz zaproszenia Ewangelii, jako wezwania, które sam Bóg kieruje do ciebie (Dz 8, 14; 11, 1); przyjmujesz je ofiarnym sercem, czyli odpowiadasz Bogu tą samą otwartością (1 Tes 2, 13); wprowadzasz w życie, czyli nie tylko przyjmujesz je teoretyczne, ale podporządkowujesz mu całe swe życie (Łk 8, 15).
Może jest tak, że często przychodzisz na modlitwę, kierując słowa do Pana: daj mi poznać Twoje imię, Panie nie ukrywaj przede mną Twojego Oblicza. Te i inne podobne słowa są wyrazem twoich wielkich pragnień. Przylgnięcie, zobaczenie, spotkanie, w konsekwencji – poznanie Boga jest celem, do którego dążysz. A wiara, życie według ducha wiary, jest najpewniejszym środkiem ku Niemu wiodącym. To nie tyle zbiór zimnych prawd i rygorystycznych norm, ile Osoba, która kocha, myśli, posiada uczucia tak jak ty.
Wiara jest odpowiedzią na Słowo Boga, jest zaangażowaniem się w otrzymane Słowo, jest wyjściem naprzeciw inicjatywie Boga i wyborem Jego samego. W odniesieniu do Chrystusa wiara to naśladowanie. Bowiem, na tej drodze odpowiedzi i naśladowania, Chrystus jest dla ciebie wzorem – Bratem. Wiara jest więc naśladowaniem życia Chrystusa, jest potwierdzaniem własnym życiem tego, że proste życie Chrystusa, takie zwyczajne, takie niezauważalne, ale jednocześnie tak głębokie, jest drogą prowadzącą bezpośrednio do Ojca.
Twoja doskonałość nie tkwi w bezbłędnym pojmowaniu prawd, lecz w żywej relacji oddania się w ufności, wierności Bogu i drugiemu człowiekowi bez kompromisów. Wiara jest zatem oddaniem się i wiernością wobec Boga, pomimo zmienności losu. W ten sposób ciemna wiara, chociaż jest niewyraźnym poznaniem, (ponieważ nie widzę, nie poznaję mojego Boga, nie dotykam Go) to jednak daje światło, prowadzi. Bł. Elżbieta od Trójcy Świętej powie: wiara jest przebywaniem twarzą w twarz z Bogiem w ciemnościach. Nie widzimy Go, ale On jest.
Ale pamiętaj: ciemność nie jest istotą, lecz jest istotną cechą wiary. Dlaczego? To nieomylna pieczęć pewności: nie pojmujesz Boga w pełni, ponieważ Jego istnienie jest obecnie różne od twojego, On sam jest Tajemnicą. Ciemność wiary potwierdza wielkość, niezmierzoność i przyjaźń Boga. Ciemność daje pewność. A wynika ona z tego, że wiara jest ufna, przepełniona miłością i nieustraszona. Nie zniechęcaj się małą znajomością Misterium, ale niejako rzuć się w jego otchłań – w otchłań Przyjaźni. Wiedz również, że twoja wiara jest ściśle zespolona z miłością, bowiem w miarę jak gęstnieją ciemności nocy i znikają pewności intelektualne, przesuwasz centrum swojego zainteresowania w stronę miłości: Nie miałam wodza ni światła innego, ponad ten ogień, co w sercu mym gorzał. On mnie prowadził jasnością, bezpieczniej, niźli światło południowe (św. Jan od Krzyża, poemat Noc ciemna).
Wiara nie wypływa z rozumowania. Wypływa z ufności, tworzy klimat zażyłości, jednoczy. Wiara nie tyle mówi o wielkiej przepaści istniejącej pomiędzy Bogiem a tobą, co jest środkiem rzucającym pierwszy pomost w tej przyjaźni, gdyż tylko dzięki wierze możesz powiedzieć: Jezus jest Panem i w ten sposób rozpocząć przygodę z Bogiem.
Panie Jezu Chryste, daję Ci teraz moje ręce, abyś Ty sam przez nie działał, daję Ci moje nogi, abyś Ty sam nimi szedł, daję Ci moje oczy, abyś Ty sam nimi patrzył, daję Ci moje usta, abyś Ty sam nimi mówił, daję Ci moje myśli, abyś Ty myślał we mnie, daję Ci mego ducha, abyś Ty modlił się we mnie. Nade wszystko daję Ci moje serce, byś również i we mnie mógł uwielbiać Ojca i wszystkich ludzi. Oddaję się Tobie całkowicie, abyś mógł we mnie wzrastać, byś żył, pracował i modlił się we mnie. Amen!
o. Mariusz Wójtowicz OCD