“Jeżeli dusza ma więcej cierpliwości w trudach i więcej stałości w wyzbywaniu się pociech, jest to znakiem większego postępu w cnocie”. S. 119
Miłość to nie piękne słowa i “motylki w brzuchu”. Zauważmy jak zachowujemy się względem bliskich, jak odnosimy się do Boga, gdy różne sytuacje życiowe zdają się być katastrofą; czy potrafię wyjść swoją wolą ponad to, co w tym momencie mówią uczucia i emocje. Często jest tak, że to w chwili wzburzenia podejmujemy decyzje, a po czasie okazują się być pochopnymi.
Obserwujmy siebie, gdyż postęp w naszej relacji z Bogiem nie jest fikcją, ale konkretną rzeczywistością, którą możemy dostrzec. Pomogą nam w tym codzienne sytuacje, zauważmy, czy jesteśmy bardziej łagodni, czy potrafimy pohamować nasz gniew i cierpliwie znosić tych co są nieznośni.
br. Piotr od św. Józefa