„Najczystsze cierpienie przynosi najczystsze poznanie”. S. 126
Najczystsze cierpienie, podjęte albo przyjęte dla Boga, umożliwia – za Jego łaską – poznanie Jego samego. Człowiek rezygnując dla Boga z tego, co karmi zmysły i daje pociechę, otwiera się na Jego mądrość i poznanie.
Miłość domaga się dowodu, a nie ma lepszego, bardziej prawdziwego i przemawiającego niż przyjęcie cierpienia wynikającego z porzucenia miłości własnej. Przez to człowiek robi miejsce w swoim sercu, które może wypełnić Bóg. W ten sposób staje się ono środkiem do poznania Boga i Jego najważniejszego przymiotu – miłości.
Wzór tego zostawił nam Jezus Chrystus, okazując swoją miłość do Ojca i ludzi złożeniem z siebie „całopalnej ofiary” na Golgocie. Podjęcie Krzyża, cierpienia jest Ewangeliczną, wąską drogą (Mt 7,13), która jednak dla kochającego jest jedyną z możliwych.
br. Paweł Maria od św. Józefa