Bramą więc, którą się wchodzi do tej twierdzy jest, o ile ja rzecz rozumiem, modlitwa i rozważanie.
Wchodzi się do twierdzy, czyli do głębi własnego serca, do tego kim tam głęboko jesteśmy.
Św. Teresa chce nam podpowiedzieć, że bramą do wszystkiego jest modlitwa. Modlitwa pomoże Ci poznać siebie. Pomoże Ci wyjść z Twoich grzechów. Pomoże Ci budować głębsze relacje. Pomoże Ci uporządkować własne życie.
A dlaczego?
Bo prawdziwa modlitwa, będąc spotkaniem z Bogiem uczy nas prawdy o nas samych – czasem bolesnej. Odkrywa przed nami meandry własnego serca, wszystkie jego zakamarki, także te ciemne i zakurzone. Ale jednocześnie wprowadza nas w relację przyjaźni z Bogiem. I wyzwala, daje głęboki oddech, wycisza.
Dlatego też św. Teresa chce nas zaprosić do podróży życia – modlitwy. Niezależnie od tego kim jesteś, ile masz lat, jakiego jesteś zawodu i pochodzenia, jaką masz przeszłość, ile grzechów popełniłeś dotychczas, co o sobie myślisz.
Zacznij się modlić, rozmawiać z Bogiem, już teraz, a On okryje przed Tobą prawdę, że jesteś Jego umiłowanym dzieckiem, takim/taką jaką jesteś!!!
o. Paweł Hańczak OCD