„Dzieło niewinne i czyste, spełnione dla Boga w sercu czystym, jest całkowitym królestwem dla Pana” (S 21).
Panie mój, dlaczego tak pragniesz mojej niewinności i czystości w działaniu, moich czystych intencji i czystego serca, a nie wielkości moich czynów, które chciałbym spełnić dla Ciebie? Dlaczego tak łakniesz, w moich działaniach, wręcz dziecięcych cech i mocno podkreślasz ich znaczenie, gdy mówisz, że to jest Twoje wszystko, Twoje całkowite królestwo? Co jest tak ważnego, że stawiasz je ponad wielkość dzieł?
„Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię” (Jr 1,5). Tak Panie, bo jak się wszystko może tak jak Ty – Wszechmogący, to jakby przestaje istnieć pytanie – co mogę? Istnieje już tylko pytanie – jak, i dla kogo mogę i chcę?
„Znałem cię, nim przyszedłeś na świat” (Jr 1,5). Ty mnie znasz, zanim zaistniałem, w Twoich oczach zawsze byłem czysty i niewinny. Stworzyłeś mnie w Swym Sercu właśnie takim, bym Ci był Twoim. Patrzysz na moje serce, a skoro dostrzegasz w nim podobieństwo do Swojego Przedwiecznego Serca, to moje serce jest Ci Twoim królestwem, Twoim wszystkim.
br. Roman Maria od Matki Miłosierdzia