Bóg bardziej pragnie od ciebie choćby najmniejszego stopnia posłuszeństwa i uległości niż wszystkich innych czynów, jakie pragniesz wykonać dla Niego (13).
Mocne słowa wybrzmiały w tej przestrodze św. Jana od Krzyża. Przecież tyle dobrych pomysłów mam dla służenia Tobie lepiej, tyle dobrego chciałbym uczynić dla Ciebie, Panie Jezu. A Ty wzywasz mnie do posłuszeństwa i uległości, i tak mocno je sobie cenisz.
Trudno jest postawić wolę drugiego ponad swoją wolę, to kosztuje wiele wysiłku i nie ma co się dziwić. To jest trudne, Sam doskonale to wiesz, bo nauczyłeś się posłuszeństwa przez to co wycierpiałeś (por. Hbr 5, 8). „Oto idę [..] aby spełnić wolę Twoją, Boże” (Hbr 10, 7), całe Twoje życie, Panie Jezu, to nieustanne „Tak Ojcze”. Uczysz nas zawsze mówić „Amen” Ojcu Niebieskiemu i dostrzegać Jego rękę we wszystkim co nas spotyka.
Zaskakującym jest dla mnie to, że Ty sam powołując mnie do życia wypowiedziałeś Swoje „Amen” nade mną. Twoim „Tak” chcesz abym istniał; Twoim „Tak” nieustannie mnie stwarzasz i czekasz na moją odpowiedź „Niech mi się stanie według słowa Twego”. Pragniesz bym ten dar przyjął bez zastrzeżeń, bym dziękował Tobie za otrzymane życie i bym się nim radował. Ten prosty akt posłuszeństwa jest wyrazem mojej największej wolności.
br. Roman Maria od Matki Miłosierdzia