Boskie ciemności

„Pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy” (J 14:8) – proszą uczniowie Jezusa, jednak Bóg kryje się nawet w swoim Objawieniu. Aby zbliżyć się do świętych tajemnic zbawienia, liturgii, teologii, Kościół Wschodni zachęca wiernych do życia mistycznego – zarówno duchownych, jak i świeckich. Siedem soborów powszechnych pierwszego tysiąclecia chrześcijaństwa tworzy fundament, na którym opiera się prawosławny depozyt wiary, uświęcona Tradycja. Dogmaty wiary są nie tylko definicjami, ale drogą, która prowadzi człowieka wierzącego do żywego doświadczenia Bożej łaski. Oblicze wschodniego chrześcijaństwa określa liturgia, monastycyzm, ikona. Całościowe rozumienie tych elementów ukazuje bogactwo i mentalność duchowości prawosławia. W nich dokonuje się synteza elementów prawosławnego życia, z nich promieniuje duchowa energia, pozwalająca zanurzyć się w tajemnicę Bożej obecności. Dąży on do stania się człowiekiem doskonałym, który wyszedł z rąk Bożych w raju i który wyjdzie odnowiony w Chrystusie na końcu czasów.

MILCZENIE I UKRYCIE BOGA

Aby zbliżyć się do Boga, postępując drogą dążenia do doskonałej miłości, doświadczenie wschodniego chrześcijaństwa wyróżnia dwie metody. Pierwsza, droga afirmacji, nazywana także teologią katafatyczną lub pozytywną. Druga, droga negacji, nazywana teologią apofatyczną lub negatywną. Pierwsza prowadzi do przypisania Bogu doskonałości, które odnajdujemy w stworzeniu, na sposób wywyższony. Druga prowadzi do Boga przez niewiedzę, czyli uznanie, że Jego natura przekracza wszelkie ludzkie określenia. Proces „przebóstwienia” dokonuje się więc w związku z obfitym światłem lub w obliczu tajemnicy boskich ciemności przewyższających światłość poznania.

W apofatyzmie tylko dzięki wierze, w głębi mistycznej ciszy, Bóg wyraża swoją miłość w ciemności i milczeniu. Ogranicza swoją wszechmoc, blask Jego oblicza zasłania welon nieprzenikalności. Wycofuje jakby swoje znaki i cuda, pozwalając wierzącym jedynie na dotyk Swego oczyszczającego (gr. katharsis) miłosierdzia, głosząc tym samym niepojęty szacunek dla ludzkiej wolności. W niezgłębionym mroku promieniuje całkowicie Niepoznawalne i Niewidzialne, „to, co jest największą jasnością, nieskończenie napełniając oślepione intelekty blaskami przekraczającymi każde piękno” – czytamy u Dionizego Areopagity w Teologii mistycznej. Jego obecność przeżywana jest jako komunia człowieka z Bogiem w Jego kenozie (uniżeniu), albowiem przez to oddziaływanie prowadzi ludzi ponad słowa, do tajemnicy oddawania czci w duchu i prawdzie. Milczenie to wprowadza w tajemnicę, powściągliwość, wstydliwość, poczucie dziewictwa, milczącą delikatność i okazuje się Bożą mistagogią, wychowaniem do tajemnicy obcowania z Bóstwem. W szczególny sposób monastycyzm wschodni, pragnący intensywnego życia ascetycznego i mistycznego, stawia sobie za wzór czystość aniołów, zarówno pod względem fizycznym, jak i duchowym, które określa jako najpełniejszą formę życia ziemskiego. Również w zachodnim życiu zakonnym doceniana jest niezgłębiona tajemnica trwania w Bożym milczeniu poprzez wiarę. Święta Teresa z Lisieux napisała w jednym z listów: „Dziewictwo jest głębokim milczeniem”.

ZBLIŻYĆ SIĘ DO STWÓRCY

„Siedź w swojej celi i skupiaj myśli. Pamiętaj o dniu śmierci: wyobraź sobie martwe ciało, zrozum to nieszczęście i przyjmij trud: pogardź światową próżnością, abyś mógł wytrwać stale w skupieniu i nie osłabnąć w swojej woli” – to jedno z pouczeń Ewagriusza z Pontu, którego dzieła tworzyły fundamenty wschodniej tradycji ascetycznej i mistycznej. Zalecana przez prawosławnych chrześcijan metoda medytacji, proponuje rozmyślanie głównie o tematach dotyczących człowieka wobec rzeczywistości śmierci, sądu ostatecznego, życia wiecznego. Tematy te mają na celu skupienie i mobilizację do modlitwy w duchu pokuty. Rozważanie męki Pańskiej, tajemnic dogmatów, własne przemyślenia wiary, działanie wyobraźni w sprawach religijnych – to niepotrzebne dywagacje, a nawet wystawianie się na pokuszenie diabelskie. Można by to określić jako zastosowanie drogi apofatycznej, negatywnej, w praktykach pobożnych.

o. Bazyli Mosionek OCD

Czytaj dalej w aktualnym numerze „Głosu Karmelu”: