Bóg i moja dusza

Wiosna w wydawnictwie rozpoczęła się od „zaproszenia” na nasze łamy dwóch trapistów. O ojcu Hieronimie pisałem w ubiegłym wpisie, tym razem chciałbym Wam przedstawić św. Rafaela Arnáiza Baróna – zmarłego młodo w wieku 27 lat brata oblata trapistowskiego opactwa San Isidro de Duenas niedaleko Palencji w Hiszpanii.  Jego duchowy dziennik ujmuje wrażliwością serca na działanie Bożej łaski, cierpienie z którym się zmagał – cierpiał na cukrzycę – sprawiało, że bardzo ukochał tajemnicę Krzyża Chrystusa.

W Wielkim Tygodniu niech Jego słowa prowadzą nas z naszymi troskami, chorobami, cierpieniem do źródła naszego życia – drzewa, z którego płynie zbawienie:

Smakować Krzyż…

Ach! Panie Jezu… Jakże szczęśliwy jestem… Znalazłem to, czego pragnęła moja dusza. To nie ludzie, nie stworzenia… To nie pokój ani nie pociecha… To nie to, co świat myśli, lecz to, czego nikt by nie podejrzewał… To Krzyż.

Jak dobrze się żyje, cierpiąc!… U Twojego boku, na Twoim Krzyżu… Widząc płaczącą Maryję. Któż miałby siły giganta do cierpienia?!

Smakować Krzyż… Żyć jako człowiek chory, ignorowany, opuszczony przez wszystkich… Tylko Ty i na Krzyżu… Jak słodkie są gorycze, samotność, bóle, spożyte i wypite w milczeniu, bez pomocy. Jak słodkie są łzy wylane przy Twoim Krzyżu.

Ach! Gdybym umiał powiedzieć światu, gdzie znajduje się prawdziwe szczęście! Ale świat tego nie rozumie ani nie może zrozumieć, gdyż aby zrozumieć Krzyż, trzeba go kochać, a żeby go kochać, trzeba cierpieć, ale nie tylko cierpieć, lecz kochać cierpienie… Jednak jakże mało jest tych, Panie, którzy towarzyszą Ci na Kalwarię!

Chciałbym ja, Jezu mój, spełnić to, czego świat nie czyni… Chciałbym, Panie, kochać Twój błogosławiony Krzyż z gorącym pragnieniem, którego cały świat nie ma, a powinien mieć, gdyby znał skarb, który ukrywasz w Twoich ranach, w Twoich cierniach, w Twoim pragnieniu, w Twojej agonii, w Twojej śmierci… w Twoim Krzyżu.

Któż by mi dał cierpieć przy Twoim Krzyżu, aby ulżyć Twojemu bólowi?

Spójrz na mnie, Panie, korzącego się u Twoich stóp. Jestem szalony, nie wiem, o co proszę ani co mówię. Boję się pretendować do czegoś więcej niż mogę… Czy będzie niedorzecznością pretendować do tego?

Panie, prowadź mnie po drodze pokory… i nic więcej…

Publikacja:
Św. Rafael Arnáiz Barón, Bóg i moja dusza. Duchowy dziennik brata Rafaela, Kraków 2017

o. Piotr Hensel OCD