Bł. Bartolo Longo – Apostoł Różańca

Rozmowa z o. prof. Szczepanem Praśkiewiczem OCD,
relatorem Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych

 


 

Błogosławiony Bartolo Longo - Apostoł Różańca - zostanie ogłoszony świętym. Ojciec Święty Franciszek zgodził się, aby został kanonizowany bez wymaganego prawem cudu. Na jakiej podstawie została wydana taka decyzja?

W praktyce Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych stosuje się przy kanonizacji procedurę zwyczajną, w której wymaga się zatwierdzenia cudu, jaki powinien wydarzyć się po beatyfikacji kandydata na ołtarze, lub procedurę nadzwyczajną. Nie wymaga ona tegoż cudu lecz bierze pod uwagę powszechny kult błogosławionego w całym Kościele. 

Praktyka kanonizacji drogą nadzwyczajną istnieje w Kościele od  końca XVI wieku, kiedy to Papież Klemens VIII w 1595 r. ogłosił świętym założyciela kamedułów, opata Romualda. Nadzwyczajna procedura kanonizacyjna choć stosowana jest rzadko w historii Kościoła, to jednak mamy też kilka jej przykładów w ostatnich dziesięcioleciach, po kanonizację Papieża Jama XXIII.   

Oczywiście ta procedura nadzwyczajna nie zwalnia od wymogu opracowania stosownej „Positio super Canonizatione”, aby orzeczenie papieskie oprzeć na solidnym fundamencie.

Ojciec, był relatorem Positio, na podstawie, której Papież Franciszek podjął decyzję o kanonizacji bł. Bartola Longo. Co zawiera ta księga?

To wolumin bardzo obszerny, liczy 1282 strony. Kładzie nacisk na żywotność kultu bł. Bartola oraz jego wpływu na Kościół i społeczeństwo, zwłaszcza od beatyfikacji, aż do naszych dni. Nie lękam się w odniesieniu do tegoż kultu zapożyczyć wyrażenia Piusa XI „huragan chwały”, który tak określił za swoich czasów kult św. Teresy od Dzieciątka Jezus, którą beatyfikował i kanonizował. Przywołuję też prorocze słowa św. Jana Pawła II z homilii beatyfikacyjnej Bartola Longo, że był i będzie nadal „narzędziem Opatrzności w obronie i dawaniu świadectwa wierze chrześcijańskiej oraz w czci Najświętszej Maryi Panny w bolesnym okresie sceptycyzmu i antyklerykalizmu”. 

Bartolo Longo należał do największych świeckich propagatorów Różańca św. na przełomie  XIX i XX wieku. To za jego przyczyną powstało jedno z najbardziej znanych na świecie sanktuariów maryjnych, które co roku odwiedzają miliony wiernych. Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach to sanktuarium wiary ale równocześnie miłosierdzia. 

Prośby o jego kanonizacje skierowały do Papieża liczne konferencje biskupów, w tym Konferencja Episkopatu Polski.

Positio, charyzmat Bartolo Longo streszcza w haśle „wiara-miłość”.  Dlaczego? 

Jego posługa duszpasterska koncentrowała się nie tylko na płaszczyźnie duchowej, pogłębianiu pobożności maryjnej, ale także na służbie ubogim i potrzebującym. Bartolo Longo w Pompejach, przy sanktuarium, które zostało wzniesione z jego inspiracji, zakładał ochronki, szkoły dla sierot, w tym dzieci więźniów. Z myślą o prowadzeniu sierocińców, założył  zgromadzenie zakonne Dominikanek Córek Różańca Świętego. Siostry nadal realizują misję założyciela. 

Nieustannie posługa religijna sanktuarium w Pompejach jest zintegrowana z posługą charytatywną. Dzieła społeczne zainicjowane przez Bartola Longo do dziś służą ludziom w potrzebie. 

W listopadzie br. przypada 150. rocznica przywiezienia przez Bartola Longo obrazu Matki Bożej do Pompejów. To właśnie ten moment stał się fundamentem powstania bazyliki dziś uważanej za najważniejszy „kościół różańcowy” na świecie. Skąd Bartolo Longo miał ten obraz? 

Po nawróceniu zapragnął krzewić modlitwę różańcową i zbudować kościół w Pompejach, mieście bardzo ubogim materialnie i duchowo. Poszukiwał dużego obrazu Matki Bożej Różańcowej z myślą o umieszczeniu go w głównym ołtarzu mającej powstać świątyni.  

W listopadzie 1875 roku, dokładnie 13 listopada, udał się do Neapolu z zamiarem nabycia obrazu, który wcześniej widział w jednym ze sklepów. Jednak sprawy potoczyły się inaczej niż pierwotnie zakładał.  Spotkał znajomego dominikanina, ojca Alberta Radente, który zasugerował mu, aby udał się do s. Marii Concetty de Litalla, i powołując się na niego poprosił o stary obraz  Matki Bożej Różańcowej.  Zakonnik zostawił niegdyś u wskazanej siostry ten wizerunek, który wcześniej kupił od przypadkowego przekupnia. Bartolo posłuchał rady, jednak kiedy zobaczył obraz, przeraził się jego stanem. Początkowo chciał zrezygnować z tego daru, jednak ostatecznie zabrał go ze sobą i jeszcze tego samego dnia przywiózł do Pompei.  

Postanowiono przeprowadzić renowację obrazu i udostępnić go do kultu w kościele parafialnym pw. Najświętszego Zbawiciela. To stało się dokładnie rok później, 13 listopada 1876 roku. Niedługo po publicznym wystawieniu wizerunku, cudu uzdrowienia doznała dwunastoletnia dziewczynka, Klorynda, którą lekarze zdiagnozowali jako nieuleczalnie chorą. Był to pierwszy z długiej serii cudów i łask w historii kultu Matki Bożej Pompejańskiej.  

Błogosławiony Bartolo Longo jest nazywany ojcem nowenny pompejańskiej. 

Cierpiąc na dur brzuszny w 1879 r. napisał „Nowennę do Matki Bożej Pompejańskiej o zesłanie łask w przypadkach beznadziejnych”. Modląc się nią przed wizerunkiem Maryi, doświadczył łaski uzdrowienia. Odmawianie tej nowenny poleciła sama Matka Boża, dookreślając jej charakter i długość trwania przez 54 dni. W 1884 r. Fortunata Agrelli, młoda dziewczyna z Neapolu była bardzo poważnie chora i lekarze rokowali najgorsze. Targana konwulsjami miała wizję Maryi Królowej Różańca Świętego, która poleciła jej, aby za każdym razem, gdy chce otrzymać łaskę, odmówiła  trzy razy tę nowennę w intencji błagalnej z piętnastoma tajemnicami różańca, a potem trzy nowenny jako dziękczynienie. 

Fortunata Agrelli została uzdrowiona po odprawieniu w sumie sześciu nowenn, codziennie odmawiając piętnaście tajemnic różańca, tak jak poleciła Maryja. Nabożeństwo w takim kształcie zostało nazwane „nowenną pompejańską”, którą z czasem zaczęto określać „nie do odparcia”.

W bazylice Różańca św. w Pompejach, na ścianach budynku do niej przylegającego, wzdłuż korytarzy są tysiące zdjęć, listów, rysunków, pamiątek. To świadectwa z całego świata potwierdzające skuteczność tej modlitwy, której propagatorem stał się Bartolo Longo. 

Przykład bł. Bartola Longo jest bardzo aktualny dla współczesnego człowieka. Jak on – uczestnik wystąpień antyklerykalnych, człowiek biorący udział w seansach spirytystycznych – odnalazł drogę do Boga? 

Urodził się w Latiano koło Brindisi, w katolickiej rodzinie bardzo religijnej. Jednak gdy opuścił środowisko rodzinne, udając się na studia najpierw do Lecce, a następnie do Neapolu, odszedł od praktyk religijnych. Bez przykładu gorliwego życia chrześcijańskiego, pod wpływem kolegów, stał się antyklerykałem, związał się z satanistami. Jednak jest to epizod przejściowy w jego życiu, bo tak jak pod wpływem środowiska zszedł z drogi wiary, tak również z pomocą jednego ze znajomych, a dokładnie profesora Wincentego Pepe, zaczął się nawracać. 

Podczas beatyfikacji, Jan Paweł II nazwał go „wzorem dla współczesnych świeckich katolików”. Często zwiedzeni tym co proponuje współczesny świat ludzie odrzucają Boga, porzucają praktyki religijne, wybierają życie w grzechu. Przykład Bartola Longo pokazuje, że możemy powstać nawet z najcięższych upadków i owocnie służyć Kościołowi.

Pochylając się nad Positio bł. Bartola Longo widziałem też pewne analogie do życia św. Rafała Kalinowskiego OCD. W Wilnie, w środowisku rodzinnym był młodzieńcem bardzo religijnym, ale gdy udał się do Petersburga na studia, pod wpływem różnych ateistycznych ideologii oświecenia, zobojętniał na sprawy wiary. Dopiero gdy wytyczał szlak linii kolejowej Kursk – Odessa, dzięki książeczce z modlitwami, którą miał przy sobie jego pomocnik, stopniowo zaczął powracać do życia wiarą.

Nawrócenie u Bartola Longo było procesem. Na progu tej drogi odbył generalną spowiedź, a o. Albert Radente, jego spowiednik podjął post w intencji penitenta. W świeckim (trzecim) zakonie dominikańskim, w którego szeregi wstąpił, Bartolo Longo przyjął imię Brat Różaniec. 

Na kanonizację bł. Bartolo Longo czekają jego czciciele z całego świata. Kiedy zostanie ogłoszony świętym?

– Kanonizacja Bartola Longo planowana jest na jesień bieżącego roku, chociaż data i miejsce nie zastały jeszcze wyznaczone. Musi odbyć się konsystorz, czyli specjalne zebranie kardynałów w tej sprawie. [Stanie się to zgodnie z dokumentem papieskim podpisanym przez Ojca Świętego Franciszka w klinice Gemelli 24 lutego br.]. 

Dziękuję za rozmowę 

Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik, 29-30.03.2025, s. 10

bets10jojobet girişcasibomjojobetcasibom girişcasibom giriscasibom girişcasibomjojobetcasibomcasibom girişsahabet1xbet giriş