Moja dusza dojrzewała w tyglu zewnętrznych i wewnętrznych doświadczeń.
święta Teresa od Dzieciątka Jezus
Dojrzewanie w tyglu zewnętrznych i wewnętrznych doświadczeń wymaga modlitwy dłuższej niż zwykle i naznaczonej trudem. Można wskazać dwie istotne przyczyny takiego wymogu. Po pierwsze, trudne doświadczenia to sytuacje, z którymi Jezus złączył wielkie dobro. Nie jakieś małe dobro, ale wielkie, nieraz decydujące o wszystkim, co później nastąpi. Uzyskanie takiego dobra wymaga od ciebie większej ofiary, większego wkładu ofiarującej się miłości. Po drugie, różnorakie próby inicjują w tobie wiele zmian. Zmiany zaś nie dokonują się szybko. Potrzebują nieraz długiego czasu; potrzebują długiej modlitewnej asystencji. Święta Faustyna napisała: „Wieczorem, kiedy weszłam do małej kapliczki, usłyszałam w duszy te słowa: Córko moja, rozważ te słowa: A będąc w ciężkości – dłużej się modlił. Kiedy się zaczęłam zastanawiać głębiej, wiele światła spłynęło na duszę moją. Poznałam, jak bardzo nam trzeba wytrwałości w modlitwie, i od takiej ciężkiej modlitwy zależy nieraz nasze zbawienie”.
Fragment pochodzi z książki:
Jerzy Zieliński OCD, 365 dni ze Świętymi Karmelu, Kraków 2017.