Środki w procesie wychowania
Wielokrotnie wracał już w naszym opracowaniu motyw roli rodziny w wychowaniu. Św. Rafał sam zawsze myślał z wdzięcznością o tym, czym obdarowało go środowisko życia rodzinnego. Tego rodzinnego ogniska i ciepła nic nie jest w stanie zastąpić. Właśnie tych wartości brakuje księciu Czartoryskiemu.
Bliskim warunkom życia rodzinnego jest też środowisko naturalne, środowisko życia wiejskiego. Wskazuje na nie w Listach: “Nigdy mi się miasto nie podobało, z powodu jego ciągłych zmian. Kocham wieś za jej niezmienność. Wszystkie tradycje rodzinne zdają się tkwić w murach, w umeblowaniu, samo powietrze niesie tchnienie przeszłości. W mieście wszystko jest przejściowe”. W swej pracy wychowawczej w stosunku do Mariana, Franusia i księcia będzie korzystał z bogactwa naturalnego środowiska dla ich normalnego rozwoju.
Niezastąpioną pomoc wychowawczą wnosi w proces wychowania życie religijne. Józef Kalinowski jeszcze przed swym zasadniczym nawróceniem (r. 1858) pisał do swego brata i bratowej: “Poznałem cały ogrom potrzeby utrwalonych pojęć religijnych i ostatecznie ku nim się zwróciłem. Wielem obowiązany jednej nieocenionej książce: Spowiedziom św. Augustyna. […] Spokojniej teraz spoglądam na życie i znaczniem zobojętniał ku jego rozkoszom”. Znamy już jego poglądy na rolę modlitwy i życia sakramentalnego z zachęt do rodziny, a szczególnie do rodzeństwa. Tymi wartościami będzie karmił swych wychowanków, a brak życia religijnego uzna za istotną przeszkodę dla wychowawcy, niezależnie od jego naturalnych talentów. Czynnikiem wspierającym rozwój tego wymiaru życia i jego doskonałości są wg niego żywoty świętych, które sam czyta i innym zaleca.
Wielką wagę w rozwoju swoim i wychowanków przywiązywał też Józef Kalinowski do kierownictwa duchowego. Już z drogi na Syberię pisze do swej matki: “Duchowej rady mam ciągłą potrzebę, brak takiego spowiednika jak ojciec Felicjan jest dla mnie niczym niepowetowaną stratą”. Do tego wraca wiele razy, a jednocześnie gdzie i kiedy tylko może korzysta z tego środka i wychowuje swych wychowanków do korzystania z niego. Obok kierownictwa duchowego poważną rolę w procesie właściwej formacji odgrywa też wykształcenie, które pozwala na zdobywanie właściwych pojęć moralnych i religijnych. Ale to wiedza religijna nie daje się zwieść próżnej wiedzy: “Mądrość mieszka z cnotą i w ubogiej izdebce, w wiejskim zakątku, tak dobrze, jeżeli nie lepiej, jak na szczytnych stanowiskach”.
Wreszcie, do niezastąpionych środków wychowania należy też praca i asceza. Praca, także fizyczna, jest powinnością moralną człowieka, gdyż to próżniactwo jest źródłem ruiny nie tylko materialnej, ale także moralnej. Człowiek poprzez pracę staje się niezależny. Służy ona jego zdrowiu moralnemu, psychicznemu i fizycznemu. Poprzez pracę spełnia się też powinności wobec innych.
Obok dyscyplinowania swego życia poprzez pracę Józef Kalinowski sam sięgał po ascezę i widział sens jej stosowania w wychowaniu. Sam, nawet z zaniepokojeniem Matki o przesadę, pości, rezygnuje z wygód w podróży, pamiątek i opanowuje swe uczucia. W odpowiedzi na list brata Jurka wyraża radość i uznanie dla jego sięgania po takie środki: “Być zawsze panem siebie i umieć kierować się według prawideł rozumu i Wiary jest to naszym zadaniem w życiu. Jeżeli za młodu do tego się wprawiasz, na starość jak znajdziesz, mówi polskie dawne przysłowie”. W sięganiu po umartwienia zaleca swej Matce umiar, a nade wszystko stosowanie się do przepisów Kościoła, gdyż w nich zawarta jest i Boża mądrość i Boża wola, a nie nasze widzi mi się.
Podobnie do uwag poczynionych na wstępie należy także w zakończeniu dać wyraz świadomości, że zaprezentowane opracowanie jedynie fragmentarycznie ujmuje zarówno wychowawcze oddziaływanie św. Rafała Kalinowskiego jak jego poglądy na temat ideału i środków chrześcijańskiego wychowania. Jednakże już te fragmenty pozwalają nam stwierdzić, że Józef Kalinowski z naturalnej wrażliwości, z wychowania otrzymanego w rodzinie, i z obdarowania łaską Boga może być uznany za wzór chrześcijańskiego wychowawcy, i to jeszcze z okresu życia świeckiego. Jakkolwiek jego wychowawcza misja jaką spełnił już jako karmelita i jego myśl na chrześcijańskie wychowanie z tego karmelitańskiego okresu należy jeszcze brać pod uwagę, to jednak nie do przecenienia pozostaje on jako wzór świeckiego wychowawcy na dziś, kiedy w Kościele Chrystusowym czyni się próby zbudzenia tego olbrzyma, którym jest laikat i doprowadzenia go do spełnienia misji jaka ciąży na nim zarówno wewnątrz Kościoła jak szczególnie w świecie. Już lata temu, w podobnym opracowaniu zauważałem, że jeśli św. Maksymilian Maria Kolbe zupełnie trafnie został uznany za Patrona naszych i nadchodzących czasów w budowaniu cywilizacji miłości, to wydaje się, że św. Rafał Kalinowski może zupełnie zasadnie być Patronem czasów budzenia się tego olbrzyma, którym jest laikat i podejmowania przez niego misji w Kościele i w świecie; oczywiście, bez konieczności wkraczania na drogę życia zakonnego w Karmelu, która stała się drogą św. Rafała Kalinowskiego dopiero po długim okresie jego apostołowania jako człowieka świeckiego.