Nominację do hot16challenge dostaliśmy od saletyńskich kleryków oraz Teatru Cordis. Nie mamy może zbyt dużego doświadczenia, jeśli chodzi o tworzenie rapu, ale zdecydowaliśmy się podjąć wyzwanie.
Efekt możecie ocenić sami.
Zapraszamy do wzięcia udziału w zbiórce na rzecz lekarzy i szpitali, od której zaczęła się cała inicjatywa: www.siepomaga.pl/
Nasze nominacje:
- WSD Karmelitów Bosych Prowincji Warszawskiej
- DA Karmel w Krakowie
- DA Karmel w Poznaniu
Jako tło muzyczne wykorzystaliśmy:
– Juice WRLD Type Guitar Hip Hop Beat 2018 – “Ice” | Free Beat (https://youtu.be/aqZbswJFC-E)
– Flos Carmeli z płyty Sancta Mater Teresia
Tekst: M†
W nagraniu udział wzięli:
- br. Peter Beňo OCD
- br. Marcin Wojnicki OCD
- br. Paweł Starzyński OCD
- br. Bartosz Szpara OCD
- br. Piotr Nalepko OCD
Zamieszczamy też tekst naszego utworu – do wspólnego… recytowania?
Jeśli dosyć masz goryczy, jeśli nosisz w sobie ranę,
jeśli cisza w tobie krzyczy i porywa cię w nieznane,
jeśli głębi twej tęsknoty nie zapełnią psy i koty,
książę z bajki, auta drogie… Chyba pora ruszyć w drogę.
Pragnień roje niepokojem napełniają serce twoje.
Porzuć boje! Zejdź ku głębi, niech się w górze co chce kłębi.
Wiem, że ciebie też to gnębi, lecz się odważ na brawurę.
Wyrusz w górę, choć ponure skały zwartym pną się murem.
Tylko idź, [idź,] idź! — Słuch aj, co ci mówi serce, zasługujesz na coś więcej!
Poprzez noc, [noc,] noc! — Wiary okiem przebij mroki, rozpędź ostre cienie mgły!
Nie bierz nic, [nic,] nic! — Szkoda czasu na postoje, pełnię życia weź przebojem!
Dalej wzwyż, [wzwyż,] wzwyż! — Na szczyt Góry, ponad chmury, gdzie na wieki – On i ty!
Powiem szczerze, że nie wierzę, by poszukujący szczerze,
jeśli drogę tę wybierze, chybił celu swych zamierzeń.
W ciemnej wierze! Na tę kartę postaw wszystko, co niewarte
twego życia. To nie żarty! Szczyt dla ciebie jest otwarty!
Tylko idź, [idź,] idź! — Słuchaj, co ci mówi serce, zasługujesz na coś więcej!
Poprzez noc, [noc,] noc! — Wiary okiem przebij mroki, rozpędź ostre cienie mgły!
Nie bierz nic, [nic,] nic! — Szkoda czasu na postoje, pełnię życia weź przebojem!
Dalej wzwyż, [wzwyż,] wzwyż! — Na szczyt Góry, ponad chmury, gdzie na wieki – On i ty!
Jeśli dosyć masz goryczy [1], jeśli nosisz w sobie ranę [2],
jeśli cisza w tobie krzyczy i porywa cię w nieznane [3],
jeśli głębi twej tęsknoty nie zapełnią psy i koty,
książę z bajki, auta drogie…[4] Chyba pora ruszyć w drogę [5].
Pragnień roje niepokojem napełniają serce twoje [6].
Porzuć boje! Zejdź ku głębi, niech się w górze co chce kłębi [7].
Wiem, że ciebie też to gnębi, lecz się odważ na brawurę [8].
Wyrusz w górę, choć ponure skały zwartym pną się murem [9].
Tylko idź, [idź,] idź! — Słuchaj, co ci mówi serce, zasługujesz na coś więcej! [10]
Poprzez noc, [noc,] noc! — Wiary okiem przebij mroki [11], rozpędź ostre cienie mgły!
Nie bierz nic, [nic,] nic! — Szkoda czasu na postoje, pełnię życia weź przebojem! [12]
Dalej wzwyż, [wzwyż,] wzwyż! — Na szczyt Góry, ponad chmury, gdzie na wieki – On i ty! [13]
Powiem szczerze, że nie wierzę, by poszukujący szczerze,
jeśli drogę tę wybierze, chybił celu swych zamierzeń [14].
W ciemnej wierze! Na tę kartę postaw wszystko, co niewarte
twego życia [15]. To nie żarty! Szczyt dla ciebie jest otwarty! [16]
Tylko idź, [idź,] idź! — Słuchaj, co ci mówi serce, zasługujesz na coś więcej!
Poprzez noc, [noc,] noc! — Wiary okiem przebij mroki, rozpędź ostre cienie mgły!
Nie bierz nic, [nic,] nic! — Szkoda czasu na postoje, pełnię życia weź przebojem!
Dalej wzwyż, [wzwyż,] wzwyż! — Na szczyt Góry, ponad chmury, gdzie na wieki – On i ty!
[1] „Strażnikami chodzącymi po mieście są sprawy tego świata. I gdy znajdą duszę szukającą Boga, zadają jej rany, bóle, sprawiają zmartwienia i niesmaki. Nie tylko bowiem nie znajduje w nich tego, czego pragnie, lecz raczej jej w tym przeszkadzają”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń Duchowa 10,3)
[2] „Nawiedzenia te bowiem nie należą do tych, którymi Bóg pokrzepia i zadowala duszę, lecz do tych, przez które raczej rani, niż uzdrawia, i więcej zadaje bólu niż zadowolenia. Służą one do ożywienia świadomości, do potęgowania pożądania, a tym samym bólu i tęsknoty za oglądaniem Boga. To są duchowe rany miłości, tak słodkie i pożądane dla duszy, że pod ciosami, jakie otrzymuje, chciałaby umrzeć tysiącem śmierci, gdyż one wyprowadzają ją z niej samej, by mogła wejść w Boga”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń Duchowa 1,19)
[3] „Nieobecność Umiłowanego wywołuje w duszy ciągłe za Nim wzdychanie. Dusza bowiem, nie kochając poza Nim żadnej rzeczy, nie może w niczym znaleźć ukojenia.” (św. Jan od Krzyża, Pieśń Duchowa 1,14)
[4] „Tymi otchłaniami są władze duszy: pamięć, rozum i wola. Są one tak głębokie, jak wielkie skarby zdołają pomieścić, i nic ich nie potrafi zapełnić, tylko nieskończoność. Z tego, co one cierpią, gdy są puste, możemy poznać w pewnym stopniu, jak się radują i rozkoszują, gdy są pełne Boga”. (św. Jan od Krzyża, Żywy Płomień Miłości 3,18)
[5] „Wtedy, by naprawić to wszystko zło, a zwłaszcza to największe, że Bóg oddalił i ukrył przed nią swoje Oblicze, gdyż ona zajęta stworzeniami niewdzięcznie o Nim zapomniała, dotknięta strachem i wewnętrzną boleścią serca na myśl o tak wielkiej stracie i niebezpieczeństwie, nie zwleka dnia ani godziny. Wyrzeka się wszystkich rzeczy, zostawia wszystkie sprawy, a z udręką i jękiem, wychodzącym z serca już zranionego miłością Bożą, zaczyna wzywać swego Umiłowanego”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa, Uwaga 1)
[6] „Pożądanie im jest silniejsze, tym więcej dręczy duszę. Zatem im większe pożądanie, tym większe udręczenie. I tym więcej udręczenia, im więcej pożądań usidla duszę.” (św. Jan od Krzyża, Droga na Górę Karmel I, 7, 2)
[7] „Lecz nagle przypływ potężny / Zagarnął kruchą łupiną! — / Zginęłam we Wnętrzu Trójcy… / O, Boskiej Przepaści Głębino! / Żegnaj wybrzeże dalekie, / Odpływam już w Nieskończoność, / Gdzie moi Trzej mym Dziedzictwem! / O Matko! — To Niezmierzoność!…” (św. Elżbieta od Trójcy Świętej, Poezja 116: Zanurzam się w Nieskończoności)
[8] „Tego właśnie sposobu postępowania trzyma się dusza w tej strofie, by szukać swego Umiłowanego. Bo rzeczywiście, potrzeba jej stałości i odwagi, by nie schylać się i nie zbierać kwiatów. Potrzeba jej odwagi, by nie ulęknąć się dzikich zwierząt, a męstwa, by przejść przez twierdze i granice, starając się tylko iść przez góry i rozłogi cnót”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 3,10)
[9] „Dusza, widząc, że aby znaleźć Umiłowanego, nie wystarczą jęki i modlitwy ani pomoc dobrych pośredników, do których uciekała się w pierwszej i drugiej strofie, skoro jej pragnienie, z jakim go szuka, jest prawdziwe, a jej miłość wielka, nie chce pominąć niczego, co tylko ze swej strony może uczynić”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń Duchowa 3,1)
[10] „O dusze stworzone dla tak wielkich rzeczy i do nich powołane! Co czynicie? Na czym się zatrzymujecie? Jakże są niskie wasze pragnienia i jak nędzne wasze skarby! O nieszczęsna ślepoto oczu waszej duszy! Bo jakże jesteście ślepe na tak wielkie światło i jak jesteście głuche na tak wielkie wezwania! Nie widzicie, że szukając wielkości i chwały, pozostajecie nędzne i małe! Tylu przygotowanych dóbr nie znacie i nie jesteście ich godne!” (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 39,7)
[11] „Dlatego zaś mówi, że wyszła pośród ciemności i bezpieczna, ponieważ ten, kto ma szczęście iść w ciemnościach wiary, trzymając się jej jak ślepy przewodnika, oraz ten, kto oderwał się od wszystkich złudzeń naturalnych i rozumowań duchowych – postępuje bezpiecznie naprzód, jak to już mówiliśmy”. (św. Jan od Krzyża, Droga na Górę Karmel II, 1, 2)
[12] „Mówi więc dusza w tym i w następnych wersach o wolności i odwadze, jaką musi mieć, aby szukać Boga. Postanawia nie zbierać kwiatów na swej drodze. Przez kwiaty rozumie tu wszystkie upodobania, zadowolenia i rozkosze, jakie nadarzyć się mogą w tym życiu. Gdyby je chciała zbierać lub zatrzymywać dla siebie, wstrzymałyby ją na drodze”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 3, 5)
[13] „Jedynie cześć i chwała Boża przebywa na tej Górze”. (św. Jan od Krzyża, Góra doskonałości)
[14] „Każdy, kto pragnie, byleby nie ustał w drodze, trafi do tego źródła i tę wodę żywą otrzyma”. (św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 19, 15)
[15] „Idąc z Tobą, o Boże mój, pójdę, gdzie zechcesz, bo tylko Ciebie pragnę”. (św. Jan od Krzyża, Słowa światła i miłości 52)
[16] „Trzeba się nam zastanowić, jaka jest przyczyna, że tak mała jest liczba tych, którzy dochodzą do tego wysokiego stopnia doskonałości zjednoczenia z Bogiem? Czyżby dlatego, że Bóg chce, by tak mało było dusz wzniosłych? Bynajmniej: Bóg chce, by wszyscy byli doskonałymi. Mało jednak znajduje naczyń, które by mogły znieść tak wzniosłe działanie. Gdy bowiem doświadcza je w małych rzeczach, okazują się słabymi, wnet uciekają od pracy, nie chcą znieść najmniejszej przykrości czy zmartwienia”. (św. Jan od Krzyża, Żywy Płomień Miłości 1, 27)