Rozważanie dostępne również w wersji audio:

Z „Pieśni do świętego Ojca Józefa” św. Teresy Benedykty od Krzyża::

„Z Matką wszystkich matek
On strzegł Dzieciątka Jezus.
Wszystkie dzieci wiernych matek
są dlatego przez Niego chronione.
Święty Józefie, obfite błogosławieństwo
podaruj naszym małym mamom."

Dzisiejsza medytacja jest pozornie prosta, ale ma wielką duchową głębię: Święty Józef został wybrany przez Boga na Oblubieńca Najświętszej Maryi i Opiekuna Dzieciątka Jezus. Musi zatem słusznie stać się obrońcą wszystkich matek, tak jak było to w przypadku Maryi Dziewicy: to Józef - mąż sprawiedliwy - który uchronił Ją przed ukamienowaniem - przyjął anielskie natchnienie, by wziąć Ją za żonę, ponieważ święty i czysty był Owoc Jej łona. To Józef zabrał Ją dla ochrony do Egiptu - i tutaj możemy sobie tylko wyobrazić, jak bardzo starał się uczynić tę ciężką podróż mniej męczącą. To ten święty Patriarcha kochał Ją czystą i czułą miłością przez całe swoje życie, zapewniając Jej wszelkie dobra materialne, niezbędne do życia, troszcząc się o Nią tysiącem drobnych gestów, owocem swej czułej miłości.

W ten sam sposób zawsze okazywał tę słodycz także w stosunku do Jezusa! Dlaczego nie wziąć naszego drogiego Świętego Józefa jako opiekuna matek i ich dzieci? Czy mógł lekceważyć prośby o modlitwę w ich potrzebach? - on, który spędził całe życie czyniąc co w jego mocy dla Maryi i Jezusa? Wielu świętych potwierdziło nam tę szczególną przychylność świętego Józefa na potrzeby matek i ich dzieci. To także cudowne przykłady świętych, którzy pozostawali bez rodziców, wspomagani przez św. Józefa...

Przykład?

„Mała Arabka” - św. Mariam od Jezusa Ukrzyżowanego, karmelitanka bosa, urodzona w Galilei z katolickich rodziców, straciła ojca i matkę jako dziecko i została powierzona wujowi. Później została zmuszona do opuszczenia rodziny, która chciała wydać ją za mąż wbrew jej woli, ale zgodnie ze zwyczajami ówczesnych czasów i społeczności galilejskiej. Po tym, gdy prawie została zabita, doświadczyła cudownego wsparcia Najświętszej Maryi Panny.

Oto jednak co się stało po decyzji o podjęciu życia zakonnego:

„Pewnego ranka miała niezapomniane spotkanie. Wchodząc do sanktuarium Matki Bożej zauważyła, że ​​podąża za nią mężczyzna z dzieckiem na ręku. Działo się to przez kilka dni z rzędu. Mariam poczuła pewien niepokój: rozumiała, że ​​ma to jakieś znaczenie, ale nie była pewna, co to oznacza. W pewnym momencie, zdobywając się na odwagę, zapytał nieznajomego, dlaczego się tak zachowuje. Ten z uśmiechem odpowiedział: Wiem, że chcesz wstąpić do klasztoru. Będę ci towarzyszył, dopóki tego nie uczynisz. Odtąd Mariam żyła w przekonaniu, że tym znamienitym panem nie jest nikt inny jak św. Józef.”

Przypadek? Ani trochę!

Oto, co odkrywamy, cofając się w życiu Siostry Mariam: "ciocia powiedziała dziecku, że jej ojciec, gdy był już w agonii, wziął swoją córeczkę w ramiona i zwrócił się oddychając ciężko do św. Józefa, mówiąc: Wielki Święty i potężny, oto twoja córka. Maryja jest jej matką, chroń ją i bądź jej ojcem”.

Święty Józef był głową Świętej Rodziny: postawmy go również na czele naszej! Święty Józef jest kustoszem i opiekunem Kościoła: uczyńmy go stróżem i patronem rodzin, „małych kościołów domowych”! Wtedy, podobnie jak św. Teresa Benedykta od Krzyża, także my będziemy mogli powiedzieć, myśląc o ojcach i matkach, które tak ciężko pracują dla swoich dzieci : „Wszystkie ich modlitwy złożyłyśmy dziś w Twoim sercu”.

Autor nieznany
Tłum. o. Andrzej M. Cekiera OCD