Trwający rok jubileuszowy stulecia śmierci św. Brata Alberta, jego święto obchodzone 17 czerwca oraz 34. rocznica jego beatyfikacji wraz ze św. Rafałem Kalinowskim, przypadająca 22 czerwca, stały się okazją do przywołania przyjaźni obu świętych i oddaniu im czci w wadowickim Karmelu. Miało to miejsce we wtorek 20 czerwca. Przed ołtarzem umieszczono obraz przywołujący odwiedziny św. Rafała w przytulisku urządzonym przez św. Alberta w Krakowie. W kazaniu, o. Szczepan Praśkiewicz, powiedział m.in.: „O. Rafał i br. Albert byli przyjaciółmi i dostrzegamy ogromny, łączący ich paralelizm ideowy. Obaj byli powstańcami, obaj udział w powstaniu gorzko przypłacili – jeden kalectwem, drugi katorgą syberyjską, obaj zostali zakonnikami i oddali się służbie bliźnich: br. Albert zabiegając o dach nad głową i chleb dla bezdomnych, o. Rafał w konfesjonale, nie zapominając także o tym, że często nędza materialna prowadzi do nędzy moralnej. obaj zostali kanonizowani. Św. Rafał zwykł mawiać: „Jestem własności innych”, a św. Albert zachęcał, by „być dobrymi jak chleb”. Nadto jakkolwiek założone przez siebie zgromadzenia zakonne Braci Albertynów i Sióstr Albertynek oparł on na duchowości franciszkańskiej, to dzięki przyjaźni z o. Rafałem wprowadził do niej elementy charyzmatu karmelitańskiego i zalecał czytać „Przestrogi duchowe” („Ostrożności”) św. Jana od Krzyża.
Przesłanie obu świętych jest ciągle aktualne. W dzisiejszej socjo-politycznej polskiej rzeczywistości pojawiły się bowiem nowe sfery ubóstwa materialnego i biedy moralnej, gdyż zachwiały się kryteria oceniania wartości człowieka jako osoby i gospodarka wolnorynkowa skazała na bezrobocie tysiące naszych rodaków. Dlatego powiedzenie br. Alberta – „być dobrymi jak chleb” – pogłębione niejako przez o. Rafała w jego zawołaniu – „dobrzy ludzie podobni są do świeżego powietrza, oddycha się nim, chociaż się go nie widzi” – mogłyby być programem życia dla nas wszystkich”.