Edyta Stein - św. Teresa Benedykta od Krzyża OCD przyjęła chrzest 1 stycznia 1922 roku. To wydarzenie, od którego minęły 103 lata, stanowiło początek jej drogi wierności Chrystusowi.
Nieustannie szukała prawdy. Odkryła ją w czerwcu 1921 roku. Goszcząc u znajomych, na półce z książkami dostrzegła tytuł „Życie Świętej Teresy z Avili”. Po lekturze autobiograficznej księgi świętej karmelitanki, wyznała „To jest prawda!”. Na chrzcie przyjęła imię Teresa (na cześć swojej mistrzyni duchowej) i Jadwiga (po matce chrzestnej). Od tego dnia, codziennie starała się uczestniczyć we Mszy św., czytała Ojców Kościoła i literaturę religijną.
Zachwyciła się życiem św. Teresy z Avili. Wiedziała, że ta święta Karmelu nie miała żadnych studiów, nie była wykształcona, a napisała tak wielkie dzieło dotyczące działania Bożego miłosierdzia w swoim życiu. To bardzo zafascynowało Edytę Stein, stało się dla niej wiarygodnym źródłem prawdy. Pół roku później po lekturze tej księgi przyjęła chrzest w Kościele katolickim
– mówi nam o. prof. Szczepan T. Praśkiewicz OCD relator Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Wszystkie dotychczasowe działania, także naukowe, ukierunkowała na szerzenie tego co sama odkryła, że prawdą jest Jezus
– akcentuje.
Autobiografię św. Teresy z Avila ogromnie cenił też św. Jan Paweł II. „Nie możecie sobie wyobrazić, z jakim podziwem i czułością podchodzę do aspektu ludzkiego, językowego, kulturalnego oraz religijnego życia i dzieła św. Teresy od Jezusa. Ona, wraz ze św. Janem od Krzyża, była dla mnie mistrzynią, natchnieniem i przewodniczką po drogach życia duchowego” - wyznał Papież w 1982 r. podczas pobytu w Hiszpanii.
Mądrość krzyża
Święty Jan Paweł II beatyfikował Edytę Stein - Teresę Benedyktę od Krzyża 1 maja 1987 roku, 11 października 1998 roku ogłosił ją świętą, a 1 października 1999 r. ustanowił współpatronką Europy.
W motu proprio ogłaszającym ją jedną z patronek Europy, Papież napisał: „Wizerunek jej świętości pozostanie na zawsze związany z dramatem jej męczeńskiej śmierci, którą poniosła wraz z wieloma innymi. Trwa też jako zwiastowanie Ewangelii krzyża, z którym Edyta Stein tak bardzo pragnęła się utożsamić, że wpisała go nawet w swoje imię zakonne.”
- Ona nie przestaje nas uczyć, na co też wskazywał św. Jan Paweł II, że fundamenty Europy zostaną trwałe, jeśli będą odwoływać się do autentycznych wartości, które mają podstawę w prawie moralnym, zapisanym w Dekalogu, wszczepionym w serce każdego człowieka – zaznacza o. prof. Szczepan T. Praśkiewicz OCD.
Przykładem swojego życia nieustannie przestrzega, że Europa zmierza do samodestrukcji odcinając się od chrześcijańskich korzeni, odrzucając Chrystusowy krzyż.
- Jej przesłanie pozostaje aktualne, dziś gdy Europa, także Polska, która odchodzi od wartości chrześcijańskich, neguje prawa podstawowe, w tym prawo do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Ona swoim świętym życiem i męczeńską śmiercią w komorze gazowej upomina się o godność każdego człowieka, woła o pokój wobec toczących się wojen - tłumaczy nasz rozmówca.
Łaska chrztu
Edyta Stein urodziła się we Wrocławiu, w zaborze pruskim. Przyszła na świat 12 października 1891 roku w niemieckiej, żydowskiej rodzinie. Jak sama przyznała, studia rozpoczęła na Uniwersytecie Wrocławskim, a ukończyła w Getyndze. Studiowała filozofię, psychologię, historię i germanistykę. Doktorat z filozofii, pod kierunkiem prof. Edmunda Husserla, obroniła na Uniwersytecie we Fryburgu.
W kwietniu 1923 roku podjęła pracę w liceum i seminarium nauczycielskim dla dziewcząt prowadzonym przez Siostry Dominikanki w Spirze. Po nawróceniu, rozczytywała się w dziełach św. Tomasza z Akwinu. Podjęła się tłumaczenia m.in. „Dziennika” i „Listów” kard. Jana Newmanna. W 1932 roku zaczęła wykładać w Katolickim Instytucie Akademii Pedagogicznej w Münster. Po dojściu do władzy Adolfa Hitlera, jako katoliczka mająca żydowskie korzenie, utraciła pracę. Wówczas zrozumiała, że jej powołaniem jest życie w Karmelu. 14 października 1934 roku wstąpiła do klasztoru w Kolonii. Tu przyjęła imię zakonne Teresa Benedykta od Krzyża. Przebywała w tym klasztorze pięć lat.
Na skutek rosnącej w Niemczech nienawiści wobec Żydów, została przeniesiona przez władze zakonne do Karmelu w Echt w Holandii. Jednak nie ochroniło jej to przed śmiercią. 9 sierpnia 1942 roku została zamordowana w komorze gazowej w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Zginęła jako ofiara Holokaustu, ale także jako katolicka zakonnica.
- Od chwili chrztu chciała upodobnić się do Chrystusa, chciała Go naśladować. Ukochała krzyż Chrystusa aż po męczeństwo. Wspominając datę jej chrztu świętego, powinniśmy uświadomić sobie, jak ten moment determinował całe jej późniejsze życie. Tak powinno być w życiu każdego ochrzczonego człowieka. Ona zrozumiała, że szczytem wszelkiej mądrości, jest wiedza krzyża, że nauka Ewangelii polega na bezkompromisowym jej przyjęciu i realizacji - zwraca uwagę o. prof. Szczepan Praśkiewicz OCD.
- U progu nowego roku przykład św. Teresy Benedykty od Krzyża powinien nas inspirować do odważnej postawy w obronie prawdy. Wybrała 1 stycznia, kiedy zaczynał się rok 1922, za dzień „nowego życia”, to bardzo znamienne i symboliczne. Na początku nowego roku weszła w nowy czas swojego życia całkowicie oddanego Bogu – dodaje relator Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Postulacja Generalna Zakonu Karmelitów Bosych podjęła starania, aby św. Teresa Benedykta od Krzyża została ogłoszona Doktorem Kościoła. Ten tytuł może otrzymać święty, którego przesłanie teologiczne jest ponadczasowe i skierowane do wszystkich pokoleń.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik, 2.01.2025, s. 13.