Teresa od Dzieciątka Jezus – osoba, dzieło, duchowość

o. Jerzy Gogola OCD



Niezwykle wymownym jest fakt nadania tytułu doktora Kościoła trzem kobietom, które właściwie nie miały wykształcenia. Katarzyna ze Sieny nawet pisać nie umiała, Teresa z Awili była oczytana, jednak nie ukończyła żadnej szkoły w dzisiejszym rozumieniu, Teresa od Dzieciątka Jezus posiadała jedynie podstawowe wykształcenie. Okazuje się, że mądrość i wielkość ewangeliczna nie muszą iść w parze z wykształceniem, chociaż nie są sobie przeciwne.

Doktorzy Kościoła pouczają o mądrości ewangelicznej, to znaczy, że pokazują drogi Ducha, którymi powinniśmy kroczyć, by spełnić Boże oczekiwania względem nas. Podobnie jak w przypadku innych wielkich mistrzów życia duchowego, osobiste życie duchowe Teresy z Lisieux i przesłanie dla wierzących stanowią nierozdzielną całość.

Życie

Świecką historię życia Teresy od Dzieciątka Jezus i od Najświętszego Oblicza można by zamknąć w kilku linijkach. Żyje 24 lata i 9 miesięcy: narodziny 2 stycznia 1873 r., śmierć 30 września 1897 r. Z tego 15 lat w świecie, a 9 – w Karmelu. Można do tego dorzucić kilka ważniejszych szczegółów, jak: śmierć matki i zmiana miejsca zamieszkania (1877); pięcioletni pobyt na pensji u benedyktynek, wstąpienie siostry Pauliny do Karmelu (1882); pierwsza Komunia święta (1884); łaska Bożego Narodzenia (1886), która oznaczała koniec wieloletnich trudności i wejście w dojrzalszy okres pod względem emocjonalnym, psychicznym i duchowym; pielgrzymka do Rzymu (1887); wstąpienie do Karmelu (1888); wybór na przełożoną Karmelu w Lisieux m. Agnieszki (siostry Pauliny); śmierć ojca (1894); rozpoczęcie spisywania swoich duchowych dziejów (styczeń 1895); pierwszy krwotok (3 kwietnia 1896), choroba i śmierć.

To krótkie i po ludzku mało urozmaicone życie jest nośnikiem niezwykle bogatego przesłania duchowego na nasze czasy. Do tego stopnia, że Pius XI nazwał Teresę słowem Boga dla świata i ogłosił patronką wszystkich misji katolickich (1927), a Jan Paweł II – doktorem Kościoła Powszechnego (19 października 1997).

Duchowość

Duchowość Teresy od Dzieciątka Jezus bywa utożsamiana z jej “małą drogą”. Mała droga wprawdzie nie wyczerpuje całej jej duchowości, jednak stanowi jej centrum i istotne przesłanie. Dlatego po nakreśleniu głównych cech duchowości Teresy, przedstawimy także istotę “małej drogi”.

Główne cechy duchowości św. Teresy z Lisieux

Teresę mogą naśladować wszyscy pod warunkiem, że sprowadzimy jej duchowość do samej istoty. “Duch” Teresy jest wynikiem procesu, który trwał całe jej życie, a na który składał się dialog wolności Boga, mogącego obdarzać swoimi darami kogo chce i kiedy chce, oraz wolności Teresy. Nie można uchwycić ducha Teresy nie mając na uwadze całej przebytej przez nią drogi. Reprezentatywne w tym względzie wydają się być trzy teksty, stanowiące niejako kwintesencję jej doktryny i pozwalające dosyć dokładnie nakreślić duchowe oblicze Teresy.

“Wszystko jest łaską”

5 czerwca 1897 roku Teresa oświadcza m. Agnieszce: “Gdybyście mnie któregoś ranka zastały nieżywą – nie martwcie się tym; byłby to po prostu dowód, że dobry Tatuś-Pan Bóg przyszedł, aby mnie zabrać. Wielką łaską jest otrzymać sakramenty; ale jeśli Bóg na to nie zezwala, to również dobrze; wszystko jest łaską…” (NV = Novissima Verba).

To wyrażenie jest dowodem na heroiczną wiarę, nadzieję i miłość Teresy; jest wyrazem jej zaufania do Boga. Wszystko, co ją spotyka, jest darem i dziełem miłości Boga. Miłość Boża stała się źródłem jej życia i zasadą postępowania. Żyje nią w najdrobniejszych szczegółach dnia. Czyni tak w chwilach pomyślności, jak i w chwilach największego cierpienia. Całe swoje życie odczytuje jako dzieło Miłości Miłosiernej. W wyrażeniu “wszystko jest łaską” Teresa zamyka między innymi:

a) swoją niewinność. Bóg przebaczył jej wszystkie grzechy dając uprzedzającą łaskę;
b) swoje powołanie. Przyrównuje się do małego kwiatuszka, który Jezus przesadził na glebę Karmelu, zanim on zdążył zakwitnąć;
c) pewność świętości, którą Bóg jej dał;
d) cierpienie własnej rodziny;
e) upokarzającą chorobę i śmierć ojca, którą widzi jako kopalnię łask danych przez Jezusa;
f) swoją modlitwę, bezradną, ograniczoną do nieporadnego rozważania, w której jednak Bóg jest obecny, by obdarzać ją wewnętrznym światłem, nawet wtedy, gdy ona zasypia;
g) swoją formację nowicjuszek, podczas której ucieka się nieustannie do Ojca i do Matki Najświętszej, mając świadomość, że się nie myli, bo Jezus mówi przez jej usta;
h) wstąpienie Celiny do Karmelu. “I kiedy zobaczyłam ją wstępującą tutaj, abym mogła ją pouczać we wszystkim; kiedy zobaczyłam, że Pan Bóg uczynił tak, przewyższając moje pragnienia, zrozumiałam ogrom Jego miłości dla mnie…” (NV, 16 lipca);
i) trudności, przeciwności, upokorzenia, których nawet poszukuje i które przyjmuje z radością;
j) swoje niedoskonałości, które traktuje jak zysk, bo ją upokarzają, a przez to utwierdzają w pokorze.

Wszystko jest łaską, ponieważ wszystko jest Bożym darem, wszystko jest dobrem, jeżeli szuka się jedynie woli Bożej.

Świętość jest “dyspozycją serca”

Kiedy mówimy “świętość”, to z reguły nie myślimy o “dyspozycji serca”, ale o czynach. Świętość powszechnie kojarzymy z heroizmem cnót teologalnych, moralnych, z wytrwałą praktyką modlitwy, umartwienia. Ale przecież zanim pojawi się czyn, musi istnieć wewnętrzna postawa człowieka: z serca wypływa impuls i decyzja do czynu. Dlatego omawianą myśl trzeba właściwie rozumieć. “Dyspozycja serca” nie jest streszczeniem świętości ani całą świętością, lecz pierwszą i zasadniczą wewnętrzną postawą człowieka wobec Boga, który go wzywa do siebie. W przeciwnym razie moglibyśmy sądzić, że wystarczy świętość tylko w sercu, a nie jest ważne postępowanie. Patrząc na życie Teresy, widzimy doskonałą harmonię jej postawy wewnętrznej z zewnętrzną.

Świętość dla Teresy jest rzeczą ludzką, ale żadne ludzkie działania nie mogą jej zbudować. Teresa stoczyła ciężki bój o świętość. Widać tego ślady w całym jej dziele pisanym. Istnieją studia o terezjańskiej ascezie. Jest to ważny i ciekawy aspekt jej duchowości, jednak nie tutaj leży istotny punkt świętości Teresy. Pojęcie świętości Teresy ma charakter mistyczny. Wypływa bowiem z zasady podkreślonej przedtem: “Wszystko jest łaską”, wszystko jest wynikiem uprzedzającego Bożego działania, działania miłości. Cóż znaczyłaby asceza oparta od początku do końca na ludzkiej inicjatywie i wolności?

Człowiek w każdym momencie i na każdym odcinku drogi powinien otwierać się na Boże działanie i pozostawać w Jezusowych ramionach. To zawierzenie siebie Ojcu niebieskiemu musi być posunięte aż do zuchwałości.

Dlatego Teresa mówi, że świętość polega na dyspozycji serca. W zależności od tego, na ile człowiek potrafi zawierzać Bogu na każdą chwilę, On sam niejako organizuje naszą działalność i tylko wówczas nasza asceza nabiera wartości uświęcającej, ponieważ nie jest czym innym – uwzględniając słabość naszej ludzkiej natury – niż przylgnięciem naszego serca do Bożego miłosiernego działania.

Od strony człowieka świętość jest postawą, dyspozycją woli, która uznając własną niemoc w dziedzinie świętości, przyjmuje Bożą inicjatywę. Człowiek, który zaczyna odbierać całą otaczającą go i dosięgającą rzeczywistość jako łaskę i pozwala się Bogu prowadzić, wkracza w mistykę.

Odtąd cała asceza rozwija się pod działaniem Ducha Świętego. Każdy wierzący na swój sposób ma kroczyć drogą, która jest przed nim wyznaczana. Czy to będzie życie pełne wspaniałych i godnych podziwu dzieł, czy to będzie życie pełne porażek, upokorzeń, cierpienia, czy droga prawie banalna, monotonna, po ludzku nudna, zawsze będzie to asceza mistyczna, ponieważ nigdy nie będzie owocem czysto ludzkiej inicjatywy. Będzie owocem dyspozycji serca dziecka, które trwa w Bożych ramionach.

Taki jest sens ascezy na “małej drodze” i takie jest pojęcie świętości u Teresy. W dyspozycji serca Teresa znalazła zasadę heroizmu w wierności Bogu na każdą chwilę i w każdej sytuacji.

“Miłować, być miłowaną, sprawiać, by Miłość była miłowana”

Bóg, który jest źródłem świętości i jej sprawcą, jest Nieskończoną Miłością. Teresa cierpi zdając sobie sprawę, że ludzka złość przeszkadza tej Miłości rozlewać się we wszystkich sercach. Jej osobista odpowiedź na tę sytuację – to oddanie się jako Ofiara Miłości Miłosiernej. W takim właśnie kontekście należy umieścić trzecią formułę wyrażającą jej ducha. Została ona zanotowana w Novissima Verba pod datą 18 lipca:

“Ciesz się, mówiła jedna z jej sióstr, będziesz wkrótce wolną od utrapień tego życia. Mam się tym cieszyć, o, nie… I patrząc na nią z uśmiechem pełnym dowcipu: …Ja, taki waleczny żołnierz!… […] Nie to mnie pociąga… – Cóż więc? Ach, miłość! Miłować, być miłowaną i wrócić na ziemię, by sprawiać, aby Miłość była miłowana!…“.

Miłość Teresy jest istotnie miłością Boga w niej. Powiedziano jej, że jej szczęściem będzie oglądanie Boga w niebie. Jej pragnienia nie idą w tym kierunku. Nie tęskni za kontemplacją Bożego oblicza, by tak jednostronnie zażywać szczęścia. Ona potrzebuje na całą wieczność innej relacji: wzajemności w miłowaniu. Potrzebuje miłować Boga, którego już teraz tak bardzo miłuje, pragnie być miłowana przez całą wieczność. Ta wzajemna miłość nie może jej przy tym odciągnąć od owego zadania, które zaczęła już na ziemi wykonywać, mianowicie od zdobywania serc ludzi dla tego Boga, który jest Miłością Miłosierną. Nie może nawet myśleć o swoim osobistym szczęściu, dopóki będzie chociaż jedna dusza na ziemi potrzebująca zbawienia.

Mała droga

“Małą drogą” Teresa nazwała “swój sposób dążenia do Boga”, swoją duchowość. Celem “małej drogi” jest świętość, pełnia miłości, zjednoczenie z Bogiem, chrześcijańska doskonałość. Kluczowymi pojęciami, będącymi na przeciwległych sobie krańcach, które przyczyniły się do odkrycia “małej drogi”, są z jednej strony: wzniosły ideał, trudne zadania do wykonania, wielkie trudności, a z drugiej: niemożność osiągnięcia ideału biorąc pod uwagę własną niemoc, niezdolność do sprostania zadaniom formacyjnym własnymi siłami, niemożność wyjścia z kryzysu bez pomocy z zewnątrz. Sam Bóg rozwiązał jej problemy, przez co dał jej zrozumieć sposób zachowania się człowieka w sytuacjach, w których ona się znajdowała.

Odkrycie małej drogi nie było znalezieniem kompromisu pomiędzy wzniosłym ideałem a marnymi ludzkimi środkami. W takim wypadku byłaby to droga przeciętna, mierna, nie zaś mistyczna. Odkrycie polegało na znalezieniu prawdziwego rozwiązania zgodnego z naturą objawienia i prawami uświęcenia. Teresa odkryła rolę, jaka przypada w udziale Bogu i jej podczas całego procesu uświęcenia. Dzieło przekraczające ludzkie siły nie jest wykonywane przez człowieka, ale przez Boga. Od człowieka wymaga się tylko tyle, na ile jest zdolny i nic więcej.

Teresa rozumie, że tylko Bóg może człowieka uświęcić, zatem człowiek powinien się pozwolić uświęcić; Bóg jest Pasterzem wszystkich swoich owiec, zatem w dziele formacji trzeba być jego współpracownikiem; i że z wszelkich duchowych kryzysów Bóg wyzwala człowieka, gdy przychodzi odpowiedni moment. Trzeba z cierpliwością znosić to, czego nie można zmienić własnymi siłami, nie zniechęcając się trudnościami.

Dwa kolejne kluczowe terminy, leżące na przeciwległych sobie krańcach, tym razem po znalezieniu rozwiązania i wyjściu z trudności – to, z jednej strony, małość i ubóstwo człowieka, natomiast z drugiej – miłosierdzie Boga.

Teresa znalazła drogę, na której świętość Boga staje się świętością człowieka. Powie o niej na łożu śmierci, że “…polega na usposobieniu serca, które sprawia, że jesteśmy małymi i pokornymi w objęciach Boga, uznającymi swą słabość i ufającymi do zuchwalstwa Jego dobroci ojcowskiej” (NV, 3 sierpnia). Iść małą drogą “…to uznawać swoją nicość, oczekiwać wszystkiego od Boga, jak małe dziecię oczekuje wszystkiego od ojca, niczym się nie kłopotać, nie gromadzić mienia” (tamże, 6 sierpnia).

“Świętość nie jest w tej lub owej praktyce, polega ona na usposobieniu serca, które sprawia, że jesteśmy małymi i pokornymi w objęciach Boga, uznającymi swą słabość i ufającymi do zuchwalstwa Jego dobroci ojcowskiej” (tamże, 3 sierpnia).

Mała droga nie polega tylko na uznaniu własnej małości względem Boga i na uznaniu nieograniczonej Miłości Miłosiernej Boga, zdolnej zaspokoić wszystkie pragnienia człowieka, co łatwo prowadzi do fałszywej mistyki. “Mała droga” jest “iskrą nadziei”, która przeskakuje z ogromnych aspiracji ludzkiego “nic” na Boga, który pragnie napełniać owe ludzkie ubóstwo swoim bogactwem: “…aby Miłość była w pełni zaspokojona, musi się zniżyć, zniżyć aż do głębin nicości i tę nicość przemienić w ogień…” (Ms B, 3v). W takim układzie “mała droga” jest wypełnieniem się Ewangelii.

Szczególny charyzmat mądrości

Odkrycie przez Teresę Bożej pedagogii i sposobu dostosowania się do niej stanowi bogactwo całego Kościoła. Pierwszy punkt papieskiego listu Divini amoris scientia (DAS) mówi o radości Kościoła z tego powodu, że Bóg nadal objawia się maluczkim i zdradza im sekrety swojego Królestwa. Podczas swojego życia Teresa odkryła “nowe światła, ukryte i tajemnicze znaczenia” (Ms A, 83v) i otrzymała od swojego Mistrza wiedzę miłości, którą potem ukazała w sposób oryginalny w swoich pismach (por. Ms B, 1r; DAS 1).

Trudno prościej i jaśniej wskazać na przedmiot wiedzy, której Teresa stała się doktorem w Kościele Powszechnym. Jest to “wiedza miłości”, której autorem jest Duch Święty; wiedza dotycząca miłości i pochodząca z miłości obecnej w sercu. Zatem doktorat Teresy ma związek z jej życiowym posłannictwem w Kościele – jak to dobitnie wynika z drugiego numeru listu. Posłannictwo Teresy – stwierdza Papież – często bywa streszczane w tzw. “małej drodze”, która jest ewangeliczną drogą świętości dla wszystkich. Ta mądrość Teresy jest, według omawianego listu Ojca Świętego, głębokim, ponadprzeciętnym zrozumieniem Ewangelii. Teresa dochodzi do doskonałej syntezy teologii i życia duchowego i umie ją przekazać w sposób niezwykle sugestywny i komunikatywny.

Możemy więc uznać w Teresie z Lisieux doktora Kościoła z racji daru Ducha Świętego, dzięki któremu mogła tak głęboko przeżywać i wyrażać tajemnice wiary, i z racji głębokiego zrozumienia misterium Chrystusa…

Papież odnosi następnie do Teresy to, co powiedział Paweł VI, ogłaszając doktorem Kościoła również młodą kobietę, św. Katarzynę ze Sieny. Najbardziej uderza w niej – mówił – mądrość wlana, którą należy ostatecznie przypisać charyzmatowi mądrości otrzymanemu od Ducha Świętego (por. AAS 62/1970, s. 675).

Mistrzyni wiary i chrześcijańskiego życia

Teresa stała się autentyczną mistrzynią wiary i chrześcijańskiego życia (DAS 8) poprzez prostą i głęboką doktrynę, której nauczyła się z Ewangelii od swojego Mistrza. Po 100 latach od śmierci jest nadal jedną z wielkich mistrzyń życia duchowego naszego czasu (DAS 3). Stało się to możliwe dlatego, że posiada, jak tego dowodzą liczne kongresy i studia, nadzwyczajną mądrość, dzięki której pomaga ludziom wszelkiego stanu poznawać i miłować Jezusa i Jego Ewangelię (nr 4). Bardziej konkretne wyjaśnienie tych twierdzeń znajdziemy w numerze 8:

– Teresa potrafiła w naszych czasach ukazać fascynacje Ewangelią,
– otrzymała misję sprawienia, by Kościół był znany i miłowany,
– pomogła duszom wyleczyć się ze strachów nauki jansenistycznej, pokazując prawdziwe oblicza Boga,
– w miłosierdziu Boga odkryła wszystkie Jego przymioty, włącznie ze sprawiedliwością.

Teresa posiada autorytet teologa w niektórych specyficznych dziedzinach życia Kościoła, takich jak: powszechne powołanie do świętości, apostolska i misyjna wartość powołania kontemplacyjnego, radość ewangeliczna, całkowite zawierzenie miłosierdziu Bożemu, centralne miejsce miłości w życiu Kościoła.

Jako mistrzyni wiary i chrześcijańskiego życia ma do zaofiarowania autentyczną wiedzę, a nawet mądrość, poprzez którą kształtuje wierzących. Wprawdzie nie posiada zwartego systemu doktrynalnego, jednak przedstawia niespotykaną dotąd oryginalną i wzniosłą naukę, której źródło znajduje się w charyzmacie Ducha Świętego (por. nr 8). Centrum jej posłannictwa stanowi misterium Boga Miłości, Trójca Święta. Od strony Boga źródło i szczyt stanowi Miłość Miłosierna, od strony człowieka – doświadczenie dziecięctwa w Jezusie Chrystusie. Pełnię objawienia dla Teresy, jak zresztą dla wszystkich świętych, stanowi Jezus Chrystus. W sposób szczególny Teresa została oświecona w przedmiocie Mistycznego Ciała Chrystusa – Kościoła, jego charyzmatów, niezwykłej mocy miłości, która stanowi samo jego serce, w którym ona odnalazła swoje powołanie. Papież wymienia jeszcze zrozumienie misterium i drogi Dziewicy Maryi, bardzo bliskie doktrynie Soboru Watykańskiego II (Lumen gentium, VIII) i nauce przedstawionej w Redemptoris Mater (1987).

Aktualność przesłania Teresy z Lisieux

O aktualności przesłania Teresy decydują, zdaniem Papieża, takie czynniki, jak: recepcja jej doktryny w całym Kościele, powszechny jej zasięg (DAS 10) oraz szczególny wpływ jej osoby na kobiety i mężczyzn naszego wieku (DAS 11).

Jej nauka została przyjęta na całym świecie, jak tego dowodzą studia przeprowadzone w związku z nadaniem jej doktoratu. Zgodnie z wypowiedzią papieża Piusa XI, była “największą świętą naszych czasów”. Wywarła wpływ na papieży i na Ojców Soboru Watykańskiego II i oczywiście na Jana Pawła II, który odwiedził Lisieux i przypomniał o odkryciu przez Teresę “małej drogi”, dzięki której odnawia w świadomości wierzących najbardziej podstawową prawdę: “Bóg jest naszym Ojcem, a my jesteśmy Jego dziećmi” (nr 10). Znakiem recepcji jej nauki przez Kościół jest jej obecność w licznych dokumentach papieskich, a także w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Fakt tak powszechnej ekspansji jej doktryny świadczy o jej szczególnej aktualności.

Źródło i istota aktualności. Święci nie starzeją się, mimo że żyli w określonym okresie historii, którego już nie ma, i mimo że przeminęła także kultura ich epoki. Dzieło rąk Bożych, jakim jest życie Teresy, nie uległo w najmniejszym stopniu zniszczeniu ani zestarzeniu się przez te 100 lat od jej śmierci. Wszystko jest niezwykle aktualne. Można to zrozumieć na przykładzie ziemskiego życia Jezusa. Bóg objawił w ludzkich gestach i słowach Jezusa swoją wieczną Prawdę i Miłość. Tę samą prawdę i miłość Bóg wciela w życie wierzących, zjednoczonych z Jezusem. Im bardziej ktoś stanowi jedno z Chrystusem, tym bardziej także jego słowa, gesty i cała historia niosą Boże zbawcze przesłanie. Teresa jest obecna w naszej współczesności, ponieważ jest zjednoczona z Tym, który był, jest i będzie – z Jezusem Chrystusem. Niezmienna Dobra Nowina jest żywa i przemawia w konkretnych historycznych gestach i słowach Teresy.

Przesłanie Teresy jest aktualne dlatego, że przypomina wszystkim istotne prawdy powołania chrześcijańskiego:

– Wobec Boga wszyscy jesteśmy mali, ubodzy, zależni jak dzieci od rodziców. Jesteśmy “ubodzy” także w innym znaczeniu, w znaczeniu nierozumienia istoty sprawy. W mniejszym czy większym stopniu chcemy zawdzięczać swoją doskonałość własnym wysiłkom, własnej pracy nad sobą; bo zamieniliśmy prawdziwe wymaganie świętości na pokutę, wyrzeczenie, umartwienie, dokładne wypełnianie obowiązków stanu, cierpliwość, opanowanie, panowanie nad sobą itd. Jesteśmy ubodzy, bo to, co powinno być przejawem Bożego działania i naszej uległości Bogu, czynimy naszym programem świętości. Dlatego nie jesteśmy naprawdę ubodzy w ewangelicznym i pozytywnym znaczeniu tego słowa; jesteśmy bogaci własnymi osiągnięciami i dlatego musimy zaczynać od początku.

– Na drodze życia chrześcijańskiego nie można postępować, działając na własną rękę, ale jedynie poddając się przewodnictwu Ducha Świętego. Prawdziwymi dziećmi Bożymi są ci, którzy dają się prowadzić Duchowi Jezusowemu.

– Droga do Boga nie zwalnia z wysiłku, który wszyscy bez wyjątku muszą podejmować, by być wiernym swojemu powołaniu. Dziecko Boże, niesione przez Boga, nie przestaje walczyć, ale czyni to zawsze w duchu dziecka, które całą swoją ufność pokłada w Ojcu i pracuje, by wyzuć się z siebie, a ubogacić się Jego bogactwem.

Powszechność przeznaczenia. Teresa była wyjątkową osobą, obdarowaną szczególną wrażliwością na Boże sprawy, posiadającą powołanie zakonne realizowane za klauzurą, kroczącą “małą drogą”, która jest drogą mistyczną w szerokim znaczeniu tego słowa. Może w związku z tym powstać wątpliwość, czy zwykli, niepodobni do Teresy chrześcijanie, mogą ją naśladować?

Trzeba uwzględniać nie podobieństwo do Teresy, ale naszą sytuację wobec Boga, którą przybliża nam Teresa. Człowiek wobec Boga jest zawsze niczym, a Bóg zawsze ofiarowuje zbawienie z czystej miłości. Tej proporcji nigdy nie można zachwiać, gdyż wynieślibyśmy człowieka ponad jego “nic”. Przed tym ustrzec nas powinna pokora. Człowiek, bez względu na to czy jest sprawiedliwy, niedoskonały, czy bardzo grzeszny, wobec Boga, który jest wszystkim, zawsze jest prawie jak nic. Jednocześnie Bóg jest dla wszystkich bez wyjątku Ojcem, bo wszyscy, i niewinni, i wielcy grzesznicy, są jego dziećmi. Tę właśnie prawdę podkreślił Jan Paweł II w Lisieux:

“O Teresie z Lisieux można powiedzieć z przekonaniem, że Duch Boży pozwolił, by jej serce objawiło bezpośrednio ludziom naszych czasów podstawową tajemnicę, podstawową rzeczywistość Ewangelii: fakt, że w rzeczywistości otrzymaliśmy ducha przybranych dzieci, który sprawia, że wołamy: Abba, Ojcze!. Mała droga jest drogą świętego dziecięctwa. W tej drodze zawiera się zarazem potwierdzenie i odnowienie najbardziej podstawowej i najbardziej powszechnej prawdy. Jakaż bowiem prawda przekazu ewangelicznego jest bardziej podstawowa i bardziej powszechna niż ta: Bóg jest naszym Ojcem, a my jesteśmy Jego dziećmi?”

Wobec wszystkich ludzi, którzy w większym lub mniejszym stopniu są grzesznikami, Bóg jest ogniem nieskończonej miłości, która w jednym momencie przebacza, odradza i uświęca. Wystarczy, by grzesznik pozwolił się Bogu miłować.