Teologia mistyczna Teresy od Jezusa

Doświadczenie mistyczne Teresy



Wiedza encyklopedyczna i podręcznikowa, jaką posiadamy dzisiaj o mistyce, opiera się właśnie na doświadczeniu mistycznym m.in. takich osób jak Teresa z Awili.

a) Czym jest mistyczne doświadczenie

Niektórzy autorzy boją się terminu “doświadczenie” w odniesieniu do życia duchowego, kojarząc go głównie z przeprowadzaniem eksperymentów lub też z doznaniami podmiotu. Jest to obawa raczej bezpodstawna. Doświadczenie należy rozumieć jako poznanie rzeczy poprzez osobisty kontakt z nimi. Przedmiotem doświadczenia mogą być różne rzeczywistości. Biorąc za punkt odniesienia np. codzienne ludzkie życie, “doświadczenie” oznacza nie tyle doznawanie czegoś, co znajomość życia dzięki kontaktowi z nim. W tym wypadku można mówić o doświadczeniu ludzkim.

Doświadczenie odniesione z kolei do religii jest doświadczeniem obecności divinum, choć zawsze za pośrednictwem znaków. To doświadczenie z pewnością zależy od sposobu pojmowania Boga i od wszystkich form kultu właściwych danej religii. Człowiek religijny siłą rzeczy musi używać pewnych gestów, symboli, pojęć; musi posiadać pewne przeżycia chociażby związane ze sprawowaniem kultu. Z czasem nabywa poczucia sacrum, posiada więc pewne doświadczenie religijne. O doświadczeniu duchowymna gruncie chrześcijańskim możemy mówić tam, gdzie człowiek dzięki wierze, nadziei i miłości spotyka się z Bogiem w Chrystusie. Wreszcie doświadczenie mistyczne jest dojrzałym wyrazem doświadczenia duchowego. Mówiąc o doświadczeniu mistycznym, należy uwzględnić jego przedmiot — jest nim zbawcze Misterium Chrystusa, sam Chrystus; podmiot — osoba ludzka, która w wierze otwiera się na zbawcze działanie Boga, oraz nowa relacja między nimi. Istoty doświadczenia mistycznego należy szukać w świadomości bezpośredniej (bez pośrednictwa pojęć) interwencji samego Boga w osobiste życie duchowe. Nowość relacji znajduje się właśnie w tym doświadczeniu obecności Boga. Mistycy są “świadkami miłosnej obecności Boga w nas”. Mistyk doświadcza w sobie niewypowiedzianej rzeczywistości Misterium Chrystusa. W takim układzie “mistyczna teologia” byłaby wiedzą o misterium Chrystusa, nabytą dzięki szczególnemu zjednoczeniu z Nim, mocą Ducha Świętego. Od wierzącego wymagana jest uległość, dyspozycyjność, otwartość na Boże działanie, co wyraża się terminem “bierność”, które jest typową cechą doświadczenia mistycznego. Mistyk ma wyraźną świadomość tego, że to doświadczenie nie jest jego dziełem. Może jedynie w sposób wolny otworzyć się na to tajemnicze Boże działanie.

Tego rodzaju doświadczenie dotyczy zawsze osobowego kontaktu z Bogiem. Nie istnieje w życiu ludzkim większe doświadczenie niż osobowa komunia z Bogiem żywym. W chrześcijańskiej mistyce znajdujemy się daleko od sentymentalizmu i od psychologizmu. Ponieważ jest to akt całej osoby, nic więc dziwnego, że to doświadczenie może mieć swoje reperkusje także w sferze zmysłowej, a nawet cielesnej (o czym jeszcze będzie mowa w następnych dniach).

Analiza mistycznego doświadczenia Teresy wykazuje, że jego źródłem jest Chrystus, odwieczne Słowo Ojca, Chrystus, który udziela człowiekowi swojej miłości i światła i który przemienia go wewnętrznie mocą Swojego Ducha.

b) Charakterystyczne cechy mistycznego doświadczenia Teresy od Jezusa

Doświadczenie Teresy posiada zasięg uniwersalny. Istotne cechy “teologii mistycznej”, które tutaj przedstawimy, możemy je wyszczególnić na podstawie cech “doświadczenia mistycznego”. Wolno nam tak postąpić, skoro “teologia mistyczna” jest zawsze owocem doświadczenia.

Do takich cech należą: poznanie o charakterze biernym, poznanie proste, poznanie smakowite, poznanie ciemne, poznanie intuicyjne, bezpośrednie, poznanie niewyrażalne w słowach.

Poznanie o charakterze biernym. Wszelka działalność stworzenia zależy od inicjatywy Boga, od której otrzymuje doskonałość. Nam jednak nie chodzi o bierność ontologiczną, ale mistyczną, gdzie człowiek czuje, że jest kierowany, oświecany przez Boga. To wrażenie bierności może być silniejsze lub słabsze w zależności od tego, w jaki sposób towarzyszy ludzkiej działalności, na ile on w tej działalności posiada inicjatywę. Bierność nie oznacza bezczynności, a wręcz przeciwnie, właśnie dlatego, że dusza czuje się poruszana przez Ducha Świętego, jest bardziej niż kiedykolwiek zaangażowana w działanie lub — w przypadku kontemplacji wlanej — głębiej poznaje Boże misterium. W dziełach Teresy na każdej stronicy napotykamy wyrażenia świadczące o prymacie Bożego działania, o Bożej inicjatywie i niezasłużonym darze łaski, np.:

“Dusza tu całkiem oddana jest w ręce Boga; wielka moc miłości tak nią owładnęła, że o niczym już nie wie i niczego nie chce, tylko aby Bóg uczynił z nią, cokolwiek Mu się podoba. A Bóg wtedy czyni jej łaskę […takiej duszy, którą już całkiem przyjął za swoją], wyciska na niej swoją pieczęć i dusza, sama nie wiedząc jak to się stało, wychodzi z rąk Pana naznaczona tym Jego znamieniem. Ona prawdziwie nic tu nie działa, tak jak nie działa wosk, gdy obca ręka pieczęć na nim wyciska. Sama nie może wyryć na sobie tego znamienia, tylko gotowa jest na wszystko, i tą gotowością swoją, stawszy się miękka jak wosk, zdolna jest przyjąć, co Bóg w niej sprawić zechce, i bez oporu poddaje się Jego ręce” (T V, 2, 12). Albo inny przykład: “Przyszło na mnie zachwycenie, jakiego opisać nie zdołam. Duch mój, zdawało mi się, cały był pogrążony w Bogu i na wskroś przeniknięty owym majestatem, który już przedtem nieraz oglądałam” (Ż 40, 1); “Bóg w swojej dobroci zdejmuje duszy łuski z oczu…” (por. T VII, 1, 6), itd.

Pierwsza cecha uwidacznia darmowość życia mistycznego. Mistyk jest w pełni świadomy faktu, że jest całkowicie niezdolny wystarać się o taki stan, a tym bardziej o tak głębokie zrozumienie boskiej rzeczywistości.

Poznanie smakowite. Doświadczenie mistyczne, zwłaszcza na najwyższych stopniach zjednoczenia z Bogiem, niesie z sobą radość dla całego człowieka. Opisując np. czwarty sposób podlewania ogrodu, powie:

Tu jednak żadnego już nie ma czucia tylko używanie, chociaż bez zrozumienia tego, czego się używa; pojmuje dusza i rozumie, że używa tu dobra, w którym zawarte są wszelkie dobra, ale dobra tego nie pojmuje. Wszystkie zmysły tak są zajęte tą rozkoszą, że żaden już nie ma swobody ani możności zajęcia się czym innym, wewnętrznym czy zewnętrznym” (Ż 18, 1).

Żadna choćby najwyższa i najprzenikliwsza wyobraźnia nie zdoła przedstawić sobie blasku tej jasności ani żadnej z tych rzeczy, które Pan mi ukazywał, ani tej przewyższającej szczęśliwości, jaką mię to widzenie napełniało; bo wszystkie zmysły doznają tam tak wysokiej i tak słodkiej rozkoszy, że żadne słowa tego nie wyrażą” (ż 38, 2).

W odniesieniu do różnych zachwyceń towarzyszących modlitwie szóstego mieszkania napisze: “Może to się wydawać jakąś baśnią arabską, a przecież tak jest prawdziwie. Tak wielką tu i nieobjętą dusza się cieszy rozkoszą, że chciałaby cieszyć się nią nie tylko sama, ale opowiadać ją wszystkim, aby wszyscy pomagali jej chwalić Pana […] Taka bowiem wielka radość i rozkosz, jaką czuje w najgłębszym wnętrzu jestestwa swego. Taki przy tym pokój i takie pragnienie wysławiania Boga, niepodobna, by mogło pochodzić od ducha złego” (T VI, 6,10–11).

Poznanie ciemne. “Teologia mistyczna” Teresy od Jezusa nosi na sobie znamiona nocy ciemnej, bo nie może być inaczej. Boża prawda dla naturalnych możliwości rozumu pozostaje zawsze ciemna. W piątym mieszkaniu Twierdzy wewnętrznej opisuje doświadczenie zrozumienia, czym jest grzech:

“Wszystko to, co możemy wzbudzić przez rozmyślanie, ani z daleka nie może iść w porównanie z tym bólem, który tu ogarnia i przenika aż do szpiku duszę, choć się o to nie stara, a może i nie chce” (T V, 2,11). “Zbawiciel oznajmia siebie duszy poznaniem jaśniejszym niż słońce. Nie mówię, by widziała słońce albo jasność; jest tu tylko światłość, która choć niewidoma, oświeca umysł, aby dusza cieszyła się tak wielkim dobrem” (ż 27, 3). “Jest to światło tak różne od tego światła ziemskiego, że w porównaniu z jasnością i świetnością, z jaką się ono oku przedstawia, jasność słońca wydaje się ciemna, i już by się nie chciało na nie patrzeć” (Ż 28, 5).

Poznanie proste. Poznanie płynące z doświadczenia Boga jest proste, co nie znaczy ubogie, ale skoncentrowane na samej istocie rzeczy. Uproszczenie mistyczne nie jest zubożeniem i to je różni od uproszczenia patologicznego. W tym drugim wypadku człowiek kręci się wokół pewnych stałych pojęć i jest coraz bardziej niezdolny do otwarcia się na rzeczywistość i dostosowania się do niej. Życie mistyczne, przeciwnie, nieustannie się ubogaca. W przypadkach chorobowych następuje coraz większe odrętwienie duchowe, a w przypadku mistyki mamy do czynienia z coraz większą wewnętrzną wolnością w działaniu. W przypadku patologii mamy do czynienia z rozbiciem, a w przypadku mistyki z syntezą. Jest to jedno z najważniejszych kryteriów prawdziwej mistyki.

Uproszczenie mistycznego poznania Teresa wyjaśnia na podstawie zachowań przyjaciół:

Bez żadnego przyboru słów rozmawiają z sobą ci dwoje jak przyjaciel z przyjacielem i wzajemną miłość sobie okazują. Wszak i tu na ziemi dwoje mocno miłujących jedno drugie, a odpowiednią obdarzonych pojętnością potrafi, rzec można, bez żadnych znaków, samym tylko spojrzeniem porozumiewać się między sobą” (Ż 27, 10).

Poznanie intuicyjne, bezpośrednie. Poznanie intuicyjne jest przeciwieństwem poznania pojęciowego i cechuje je bezpośredniość. Człowiek poznaje daną rzecz przez kontakt z nią. W naszym przypadku chodzi o poznanie Osoby Boga. Istnieje różnica pomiędzy wiedzą o danym człowieku, nabytą ze słyszenia czy lektury, a wiedzą płynącą z osobistego spotkania z nim. W tym, według Teresy, znajduje się różnica pomiędzy wiedzą posiadaną przez uczonych, a mądrością udzieloną nawet osobie niewykształconej w kontemplacji: “Pan mocen jest dać, i nieraz może daje więcej światła ubogiej jakiej starej kobiecinie, niż jemu [uczonemu] z całą nauką jego” (Ż 34, 12).

Poznanie niewyrażalne w słowach. Nie trzeba się zbytnio dziwić, że rzeczywistość nadprzyrodzona, poznana przez doświadczenie mistyczne, jest niewyrażalna w słowach. Bo nawet nasze zwyczajne ludzkie przeżycia o charakterze miłosnym czy estetycznym są trudne do wyrażenia. Dlatego człowiek, chcąc jednak jakoś je wyrazić, ucieka się do poezji lub symboliki. Ta niewyrażalność ma miejsce już w odniesieniu do zrozumienia i wytłumaczenia sobie samemu tego, co się przeżywa. Stąd częste wyrażenia u mistyków: “nie wiedząc jak to się dzieje”; “tego ja nie wiem” (T V, 1, 11). “Daremnym byłoby trudem w tych rzeczach duchowych szukać racji i dochodzić, jakim sposobem one się dzieją; są to rzeczy, których umysł nasz pojąć nie zdoła, więc po co się trudzić na próżno? Dość nam tego, że wiemy, iż wszechmocny jest, który te rzeczy sprawuje, I jak żadna usilność nasza nie zdoła ich osiągnąć, bo jest to wyłączne dzieło wszechmocności i dobroci Jego” (T V, 1, 11).

Paradoks polega na tym, że właśnie o tym, co najtrudniejsze do wyrażenia, mistycy najbardziej chcą mówić i dzielić się tym z innymi. “Biada mi gdybym nie głosił”, a jednocześnie nie ma odpowiednich środków wyrazu, aby głosić. Myślę, że mistycy mimo wszystko radzą sobie nieźle i w zasadzie potrafią bardzo dużo przekazać.