Sześćdziesięciolecie koronacji Madonny Piotrkowickiej

Karmelitańskie Sanktuarium w Piotrkowicach k. Chmielnika (www.loreto.pl) świętuje sześćdziesiątą rocznicę koronacji łaskami słynącej figury Matki Bożej Loretańskiej. Była to pierwsza maryjna koronacja w Polsce powojennej i dokonał jej 7 września 1958 r., w obecności abp. Eugeniusza Baziaka z Krakowa i licznych polskich biskupów, ordynariusz kielecki, bp Czesław Kaczmarek, wcześniej długoletni więzień komunistycznego systemu PRL. Uroczystości rocznicowe odbędą się 8 września, o godz. 10.30, pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego. Triduum odpustowe prowadzi o. dr Paweł Urbańczyk OCD, mariolog. W kontekście tej rocznicy chciejmy przybliżyć sobie teologiczną wymowę obrzędu koronacji obrazów.

Nieco historii

Kult obrazów Chrystusa, Jego Matki i świętych pojawił się w Kościele już w pierwszych wiekach. W katakumbach św. Pryscylli w Rzymie zachował się wizerunek Maryi jako dziewiczej Matki, na którą wskazuje prorok Izajasz, co spontanicznie odsyła nas do przepowiedni tego proroka mesjańskiego: „oto panna pocznie i porodzi syna i nazwą go imieniem Emmanuel” (Iz 7,14). Wcześnie też, bo już od czasów soboru efeskiego (431 r.) zrodził się zwyczaj przyozdabiania obrazów Najśw. Maryi Panny, a potem także świętych ozdobnymi sukienkami. W VIII wieku, ze względu na nadużycia w kulcie obrazów i przypisywanie im niejako mocy magicznych, wybuchła otwarta walka przeciwko umieszczaniu ich w świątyniach, znana pod nazwą ikonoklazmu czy obrazoburstwa. Dlatego też zabrał w tej sprawie głos Sobór Nicejski II (z 787 r.), który wypowiedział się w obronie kultu „drogocennego i ożywiającego Krzyża i czcigodnych i świętych obrazów malowanych, ułożonych w mozaikę lub innym sposobem wykonanych, które ze czcią umieszcza się w kościołach, na sprzęcie liturgicznym czy na szatach, na ścianach czy na desce, w domach czy przy drogach z wyobrażeniami Pana naszego Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawcy, świętej Bogarodzicy, godnych czci aniołów oraz świętych” (Breviarium Fidei, 523). Naukę tę potwierdził później Sobór Trydencki (1545-1563), a w naszych czasach Sobór Watykański II, który zachęcił wiernych, „aby pobożnie zachowywali wszystko to, co postanowione było w minionych czasach o kulcie obrazów Chrystusa, Błogosławionej Dziewicy i świętych” (Lumen gentium 67).

Już w V w., równolegle do przedstawiania Chrystusa jako Pantokratora (Władcy i Sędziego siedzącego na tronie) pojawiły się obrazy Maryi Dziewicy odzianej w królewskie szaty i z koroną na głowie oraz powstał zwyczaj zwracania się do Niej jako do Naszej Pani – Notre Dame, jak do dziś nazywa się paryska katedra z przełomu XII i XIII w. Jednak nakładanie na obrazy koron wykonanych z drogocennych kruszców jest o wiele późniejsze, gdyż zrodziło się ono w początkach XVI w., kiedy to pobożni chrześcijanie zaczęli przyozdabiać klejnotami i koronami łaskami słynące wizerunki. Wkrótce Stolica Apostolska uprawomocniła tę formę pobożności i jedną z pierwszych formalnych koronacji obrazu Najśw. Maryi Panny było ukoronowanie wizerunku Matki Bożej Śnieżnej – Salus Populi Romani w bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie przez Klemensa VII w 1527 r. Od tego czasu papieskie korony nakładano na wizerunki słynące łaskami i wzbudzające pobożność wiernych na całym świecie. Np. w 1717 r. ukoronowano ikonę Matki Bożej Jasnogórskiej w Częstochowie, a w 1756 r. cudowny obraz Matki Boskiej Szkaplerznej w Berdyczowie. W 1954 r. papież Pius XII ustanowił nadto liturgiczne święto Najśw. Maryi Panny Królowej Świata i wydał encyklikę Ad coeli Reginam – „Do niebios Królowej”.

Koronacja dzisiaj

W ostatnich dziesięcioleciach, w nurcie odnowy posoborowej, poddano też rewizji praktykę koronacji obrazów i wypracowano jej nowy i bogaty w przesłanie teologiczne obrzęd liturgiczny. W myśl posoborowego ukierunkowania sprawą koronacji obrazów zajmuje się watykańska Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Już w 1975 r. wydała ona instrukcję, w której czytamy, że „koronowane mogą być tylko obrazy lub rzeźby Matki Boskiej. Wyłącza się obrazy innych świętych lub błogosławionych. Jeśli zaś kompozycja artystyczna przedstawia Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus, wówczas należy koronować obie postacie”. Instrukcja przypomina ponadto, że „obrazy przedstawiane do koronacji powinny wyróżniać się szczególną czcią, tak, aby obrzęd koronacji był wyrazem pragnień i pobożności wiernych względem Matki Boskiej (…), zaś korony należy tak wykonać, by jaśniały szlachetną prostotą i prawdziwą sztuką”.

W 1981 r. św. Jan Paweł II, który osobiście jako Papież koronował wiele obrazów maryjnych, zatwierdził opracowany przez Kongregację obrzęd liturgiczny koronacji, przypominając, że „Kościół, pouczony przez Ducha Świętego, pozdrawia Najśw. Dziewicę jako Panią i Królową, pałac królewski, w którym Król wieków przyjął ludzkie ciało. Aby uczcić tę godność Maryi, między innymi objawami czci powstał zwyczaj ozdabiania królewskimi koronami wizerunków Matki Boskiej otaczanych wyjątkową czcią”. Tym samym Kościół potwierdza, że Błogosławiona Dziewica Maryja jest Matką Syna Bożego i Króla Mesjańskiego, gdyż jest Ona Matką Chrystusa, „przez którego wszystko zostało stworzone, i to, co w niebiosach i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy trony, czy panowania, czy zwierzchności, czy władze” (Kol 1,16). Nadto Maryja jest „pierwszą i najdoskonalszą uczennicą Chrystusa”, albowiem wypowiadając swoje tak względem planów Bożych, wzrastając ciągle w cnocie wiary i trwając z apostołami na modlitwie, w sposób szczególny zasłużyła na koronę sprawiedliwości (por. Tym 4,8), koronę życia (por. Jk 1,12; Ap 2,10) i koronę chwały (por. 1P 5,4).

Tak głęboka teologiczna wymowa koronacji obrazów Matki Bożej nakazuje nam żywić wdzięczność wobec Kościoła za zachowanie tego zwyczaju. Chciejmy nawiedzać sanktuaria z koronowanymi wizerunkami Matki Bożej! I udajmy się także do Piotrkowic, by w roku sześćdziesięciolecia tamtejszej Madonny skorzystać także z dni refleksji i zadumy w tamtejszym Domu Modlitwy: www.dom-modlitwy.com

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD