Przygotowania do najważniejszego okresu w ciągu roku liturgicznego rozpoczęliśmy wraz z wspólnotą stałą już kilka tygodni wcześniej. Był to okres robienia porządków na zewnątrz jak i w środku klasztoru.
Samo przeżywanie okresu Wielkiego Postu było całkowicie innym niespotykanym wcześniej dla Nas postulantów doświadczeniem i sposobem na nawrócenie i przemianę serc. Codzienność w wspólnocie była ukierunkowana na głębsze poznanie siebie, aby każdy z Nas mógł ten czas wykorzystać na poprawę tego co złe i umocnienie tego co dobre. U schyłku Wielkiego Postu atmosfera stawała się coraz bardziej poważna. Nad każdym z Nas ciążyła duża odpowiedzialność wiążąca się z pomyślnym przygotowaniem triduum paschalnego.
Wiele pracy zostało włożone, aby wszystko było przygotowane na czas. Ceremoniarz wraz z zastępcą czuwali pilnie nad pomyślnym przebiegiem liturgii, co wiązało się z poświeceniem i wielkodusznością. Całość triduum paschalnego, mimo że przeżywana bez udziału wiernych z powodu epidemii odbyła się bardzo sprawnie i w gronie samej wspólnoty co nadawało jej dodatkowo wyjątkowego i nadzwyczajnego charakteru.
Z końcem triduum oraz uspokojeniem emocji nastał czas tak długo oczekiwanych a zarazem pierwszych poza domem świąt Wielkanocnych. Sprawdzian wiary tak nazwałbym okres tych świąt, z jednej strony myśli wracające do domu ku bliskim z drugiej serce, które doświadczało w tym czasie wiele miłości, radości od strony wspólnoty oraz samego Chrystusa, który wynagrodził swoim owieczkom te małe trudny, które podjęliśmy dla Niego. Wynagrodził w taki sposób, że ten okres wraz z oktawą został przeżyty jak w domu w cieple, miłości oraz nieopisanej radości, radości z tego co najważniejsze a mianowicie z tego, że Nasz Pan Jezus Chrystus zmartwychwstał.
bracia postulanci