Spotkanie braci zakonnych w Gorzędzieju

W dniach 21-24 maja odbyło się spotkanie braci zakonnych obu naszych prowincji w Polsce. Tym razem gościli nas bracia warszawskiej prowincji w Domu Rekolekcyjnym „Pod opieką św. Józefa” w Gorzędzieju.

21 maja w poniedziałek o godz. 10 wyruszyło z Krakowa 16 braci. Na miejscu byliśmy przed 19, a o 19.30 bracia podjęli nas smaczną kolacją.

Kolejny dzień był dniem formacyjnym. Ciekawe konferencje, dotyczące posługi brackiej i znaczenia tego powołania dla zakonu i Kościoła, głosił nam przełożony domu ojciec Kamil Stójwąs OCD. Po obiedzie odbyła się praca w grupach. Gdy dzieliliśmy się efektami prac, okazało się, że doszliśmy do tych samych wniosków. Posługa brata zakonnego i obecność we wspólnocie jest bardzo ważna a specyfika tego powołania sprawia, że niezależnie od wspólnoty, w której przyjdzie żyć, doświadczymy trudów, zmagań, przeciwności, na które trzeba patrzeć tylko w odniesieniu do Boga. Dzień zakończyliśmy kolacją przy grillu, który też był okazją lepszego poznania. Zintegrowały nas na pewno wspólne śpiewy przy ognisku, które wydłużyły znacznie czas wspólnej kolacji.

Środa była dniem wspólnej rekreacji. Po Mszy i śniadaniu zaraz wsiedliśmy do busów i udaliśmy się w kierunku Helu. Po drodze zatrzymaliśmy się na plaży w Jastarni, gdzie mogliśmy podziwiać słynną latarnię morską i nabrać sił do dalszej podróży. Niektórzy śmiałkowie postanowili zażyć nieco kąpieli w jeszcze dość chłodnym morzu. W drodze do miasta położonego na Cyplu Mierzei Helskiej, zatrzymaliśmy się w Sanktuarium Maryjnym Królowej Polskiego Morza w Swarzewie, gdzie z zaciekawieniem wysłuchaliśmy historii Sanktuarium i cudownej figurki czczonej na tym miejscu już od XV w. Po dotarciu na Hel zjedliśmy smaczny obiad, po czym skierowaliśmy swoje kroki w kierunku Cyplu. Po odpoczynku i regeneracji sił pojechaliśmy do Sopotu, gdzie tutejsza wspólnota przygotowała dla nas grilla. Po kolacji poszliśmy na sopockie molo, podziwiając po drodze urokliwość tego, podobno najdroższego miasta w Polsce. Do Gorzędzieja dotarliśmy dość późno.

W czwartek po Eucharystii i wspólnym śniadaniu, pożegnaliśmy się z tamtejszą wspólnotą i ruszyliśmy, pełni niezapomnianych wrażeń, w drogę powrotną do swoich klasztorów.

br. Tomasz Kozioł OCD