Hajfa: Wadi es-Siah
o. Silvano Giordano OCD
Eremici łacińscy na Karmelu
Sławny tekst Jacques de Vitry’ego, który w latach 1216 do 1228 był biskupem Akko, tak opisuje kwitnące życie zakonne w Palestynie: “Pobożni ludzie, wyrzekając się świata, zgodnie ze swoimi pragnieniami, pobudzeni gorliwością religijną, mieszkają w miejscach przez siebie wybranych. Jedni, pociągnięci chęcią naśladowania Pana, wybrali błogosławioną samotność na pustyni Kwarantanny, gdzie On po swoim chrzcie przez czterdzieści dni pościł, i żyją tam jako pustelnicy na służbie Chrystusa, mieszkając w skromnych grotach. Inni, naśladując wzór świętego anachorety, proroka Eliasza, prowadzą życie samotne na górze Karmel, szczególnie w tej części, która góruje nad miastem Porfirią, zwanym dzisiaj Hajfą, przy źródle Eliasza, niedaleko klasztoru św. Małgorzaty, gdzie w małych ulach swoich cel, niby pszczoły Pańskie, gromadzą słodki miód duchowy”.
Eremici, wspomniani przez Jacques de Vitry’ego, mieszkali w wąskiej dolince, około pół godziny drogi od Hajfy, zwróconej ku morzu, znanej jako Wadi ‘ain es-Siah. Groty wykute w zboczu góry, kiedyś liczniejsze niż dzisiaj, świadczą o istnieniu tam ławry bądź osady mnichów bizantyjskich. Największa z grot ma dwa pomieszczenia: górne i dolne. Jedno nazywa się “grotą Eliasza”, a drugie “mieszkaniem Elizeusza”. Miejscowa legenda opowiada, że w tym miejscu odpoczywał prorok Elizeusz.
Jeszcze jeden element łączy tę dolinkę z prorokiem Eliaszem, uważanym za protoplastę monastycyzmu. Jest nim źródło, które od wieków wytryskuje nieco ponad wylotem doliny i od niego wzięło swoje imię. Według legendy, Eliasz miał w nim zaspokoić swoje pragnienie.
Z całą pewnością nieliczna grupka eremitów łacińskich wybrała dla siebie miejsce uświęcone długą tradycją życia monastycznego. Najpewniej zebrali się tam po 1191 roku. W tym bowiem roku, podczas oblężenia Akko przez krzyżowców, góra Karmel stanowiła dla armii Saladyna ważny punkt strategiczny. Ponadto w źródłach z XII wieku nie spotykamy żadnej wzmianki o pobycie eremitów łacińskich przy źródle Eliasza.
Wspomniani eremici nie wchodzili w skład żadnego z istniejących wówczas zakonów. Zgromadzili się spontanicznie, by “żyć jako pokutnicy”, jak się wówczas mówiło, oddawać się modlitwie i umartwieniu, nie związani z żadną strukturą kanoniczą typu zakonnego. Nie posiadali kościoła, nie mieli też żadnej nazwy. Byli eremitami laikami, konwersami (nawróconymi) pragnącymi żyć jako pielgrzymi w ziemi, która należała do Chrystusa. Dlatego opuścili świat. Przyjęli na siebie wszystkie zobowiązania życia w doskonałości ewangelicznej, bez urzędowego uznania ze strony władz kościelnych.