Zakończył się tegoroczny Kiermasz Misyjny w Czernej. W tym roku współtworzyły go Biuro Misyjne oraz tworząca się diakonia misyjna Świeckiego Zakonu, a ja po raz pierwszy byłam jego koordynatorką. Tym razem wspieraliśmy Parafię Musongati w Burundi, świętującą 50 lat istnienia.
Najpierw chcę podziękować Panu Bogu i Maryi, gdyż widoczne było działanie łaski Bożej oraz wsparcie Matki Bożej Czerneńskiej, tak przed, jak i podczas całego przedsięwzięcia kiermaszowego.
Podczas kiermaszu, w dniu spotkania Rodziny Szkaplerznej, generał naszego Zakonu o. Miguel Marquez Calle OCD, podszedł do stoisk, by pobłogosławić wszystkich: posługujących, ofiarodawców, darczyńców, oraz nabywających dary kiermaszowe. Była też okazja do radosnej rozmowy, wspólnej fotografii i śmiesznego zdjęcia przy foto-budce. Błogosławieństwo stało się ukoronowaniem pracy wielu osób tworzących kiermasz misyjny w jego wielorakich odsłonach oraz umocnieniem dla wyrastającego właśnie w Karmelu misyjnego wolontariatu świeckich. Jest to widoczny znak czasu dla nas.
Dziękuję o. Pawłowi Bębnowi OCD za modlitwę i pomoc oraz p. Marioli Michaldo z Biura Misyjnego, która pomagała na wszelkie możliwe sposoby, otwartym sercem wspierała nas i wszystkich działających dla misji.
Dziękuję również tym, którzy modlili się w intencji kiermaszu i osób posługujących na nim, niejednokrotnie dołączając swoje cierpienia, chorobę czy inne trudności. Bez ich modlitwy działanie nie byłoby możliwe.
Dziękuję wszystkim wspólnotom Świeckiego Karmelu, których siostry i bracia podjęli trud zbierania przedmiotów na kiermasz we wspólnotach, parafiach, domach, rodzinach czy w swoim otoczeniu oraz dostarczenia ich na kiermasz.
Dziękuję osobom, które zaangażowały swój czas i talenty w tworzenie rękodzieła. Wiele pięknych przedmiotów znalazło swoich nabywców oraz pobudziło serca do ofiarności.
Dziękuję każdej i każdemu z Was, którzy mogąc uczynić niewiele, z racji wieku czy stanu zdrowia, zadbali, by zamówić i dostarczyć na kiermasz ciasteczka, posłać pocztą paczki, paczuszki, czy pękate listy. Było to wzruszające świadectwo Waszej jedności i otwartego, gorącego serca dla tych, których ubóstwo jest czasem trudne do wyobrażenia.
Dziękuję całej krakowskiej Wspólnocie zaangażowanej przed kiermaszem w pakowanie, porządkowanie, a po kiermaszu w przewożeniu przedmiotów do magazynu.
Wreszcie serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pracowali w słońcu i upale w Czernej na stoiskach i w magazynku kiermaszowym, czasami do późnych godzin nocnych. Bez Was nie dałoby się wesprzeć tylu potrzebujących w karmelitańskiej parafii w Musongati.
Dziękuję też wszystkim, którzy wsparli ofiarą pieniężną dzieło kiermaszu misyjnego. Dzięki Waszemu wsparciu wielu tamtejszych parafian będzie chwalić Boga za pomoc.
Specjalne podziękowanie chcę przekazać Wandzie Bigaj OCDS ze wspólnoty w Czernej, która jako pionierka, przed 27 laty zaczynała dzieło kiermaszowe i zaszczepiła je w naszej Prowincji, wśród dzieci i młodzieży, wspólnot Świeckiego Karmelu i w wielu środowiskach. Podczas tegorocznego kiermaszu przekazała pałeczkę kolejnym osobom. Jestem Wandzie wdzięczna za zapalenie mnie do działania dla misji Karmelu, wprowadzanie i pomoc, zwłaszcza tę w ostatnim czasie.
Jeśli kogoś pominęłam w podziękowaniu, przepraszam i tym bardziej dziękuję wszystkim za wszystko, składając serdeczne „Bóg zapłać”!
Podczas homilii nasz Ojciec Generał powiedział między innymi: „Niech Maryja uczyni nas sługami”. Każdy z Was, kto otworzył się na głos Maryi, by wspomóc w jakikolwiek sposób ubogą parafię w Musongati, dał świadectwo, że przyjmuje słowa Maryi i żyje nimi. Różnorodna posługa dla i na kiermaszu, kiedy mamy świadomość służby najuboższym i czynimy to całkowicie bezinteresownie, to dla nas ogromna radość oraz znak odpowiedzi na działanie łaski Bożej w sercach tak wielu, wielu osób.
Koordynatorka zelatorów misyjnych
Renata Luszowiecka OCDS