Mam na imię Piotrek (na powyższym zdjęciu pierwszy z lewej) i w tym roku po raz trzeci powiedziałem Bogu, że chcę się oddać całym sercem karmelitańskiej Rodzinie zakonnej, a także rozpocznę studia teologiczne w naszym rzymskim Kolegium „Teresianum”.
Około pół roku temu Ojciec magister, odpowiedzialny za formację w naszym krakowskim seminarium, zapytał dyskretnie, co bym powiedział, gdybym rozpoczął studia teologiczne nie w Krakowie, ale w Rzymie? Na początku nie ukrywając zdziwienia odpowiedziałem, że jestem po prostu przerażony, bo nie znam języka, a czasu nie ma zbyt wiele. Po kilku dniach dogłębnego rozeznania stwierdziłem, że spróbuję. Rozpocząłem więc intensywną naukę języka włoskiego współdzieląc to z obowiązkami uczelnianymi, gdyż kończyłem jeszcze wówczas filozofię. Po zaliczeniu egzaminów i zorganizowaniu odpowiednich dokumentów wyjechałem do Rzymu w połowie lipca,. Tam kontynuowałem kurs języka włoskiego już razem z braćmi, którzy też przygotowywali się do studiowania w Kolegium. Obecny semestr rozpocznie 19 braci z Azji, Afryki i Europy. Na pierwszym roku dziesięciu, dwóch na drugim i siedmiu na trzecim roku teologii.
Jak wygląda życie we wspólnocie międzynarodowej i jaki jest jej cel? Plan dnia jest bardzo podobny do typowego dnia karmelity bosego, czyli współdzielenie modlitwy liturgicznej i wewnętrznej, życia wspólnotowego i pracy (w tym wypadku skupienie się na studiach). Ciekawe jest jednak doświadczenie wspólnoty międzynarodowej, możliwość codziennej rozmowy, współpracy z braćmi z Singapuru, Kongo, Indi, Indonezji czy też innych krajów. Otwiera to oczy nie tylko na uniwersalny charakter Kościoła, ale też na powszechny charakter naszego charyzmatu. To też wydaje się być celem bycia z braćmi z całego świata, aby zobaczyć, że Karmel, to nie tylko Polska, ale cały świat, bo przecież nasi założyciele byli Hiszpanami i już u samych początków pragnienia św. Teresy z Avila, były nastawione na misyjność Zakonu.
W tym roku współdzielenie doświadczenia Kościoła i naszego Zakonu w Rzymie też miało szczególny charakter. Kolegium było miejscem, gdzie wielu Ojców Prowincjałów z całego świata zatrzymywało się przed wyjazdem na Kapitułę Generalną, która odbyła się w ubiegłym miesiącu. Była to dla nas okazja, aby niektórych choć trochę poznać, aby zapytać o powołania, o ich życie, o ich rodziny o zwyczaje jakie panują w ich krajach. Mamy też możliwość poznawania chrześcijaństwa u korzeni, w Rzymie, gdzie św. Piotr, św. Paweł i wielu męczenników stawiało swoje kroki i oddawało życie.
Jeśli chodzi o polski akcent w naszej wspólnocie, to oprócz mnie, z Prowincji Krakowskiej jest jeszcze Szymon (na pierwszym zdjęciu pierwszy od prawej), który przecierał szlaki po dłuższej nieobecności studentów z Polski w Kolegium. Obecnie będzie to jego trzeci i ostatni rok teologii. Kolejnymi są bracia z Prowincji Warszawskiej: Bartosz (na powyższym zdjęciu, pierwszy z lewej), który rozpocznie studia razem ze mną, a także o. Michał, który współdzieli obowiązki formatora i studenta dogmatyki na Gregorianum.
Pokrótce jak w pocztówkowym opisie tak można by streścić moje pierwsze doświadczenia w Rzymie. Za kilka dni rozpoczynam semestr akademicki, pozdrawiam więc i proszę pokornie o modlitwę
Br. Piotr Nalepko OCD