Pierwsza tura prowincjalnych rekolekcji w Wadowicach

W piątek 11 października w Wadowicach zakończyły się prowincjalne rekolekcje. Wygłosił je o. Dariusz Piórkowski, jezuita, pisarz i rekolekcjonista z Krakowa.

Rekolekcje rozpoczęły się wieczorem, w niedzielę 6 października. Zgromadziły około czterdziestu zakonników z klasztorów w Polsce, Słowacji i na Łotwie.

Rekolekcyjne treści ogniskowały się wokół tematu rozeznawania, który, choć zawsze w Kościele obecny, dziś nabiera szczególnej aktualności, a także rodzi wiele kontrowersji. Rekolekcjonista w oparciu o Ewangelię, a także liczne odniesienia do literatury i nauczania Kościoła, pokazywał, w jakich miejscach nasze rozumienie wiary i głoszenie wpada w ślepe uliczki.

Często mamy trudność z pełnym przyjęciem tajemnicy Wcielenia – dostrzeżenia w Chrystusie prawdziwego człowieka, który również przeżywał walki i pokusy, miał uczucia, a także modlił się i rozeznawał. On jest dla nas wzorem rozeznawania, gdy, trwając na modlitwie, poszukuje woli Ojca.

Wiele problemów rodzi się z błędnego rozumienia znaczenia sakramentalnego kapłaństwa i roli prezbiterów w Kościele. Kapłaństwo Chrystusa, w którym przez chrzest uczestniczą wszyscy wierni, polega przede wszystkim na współczuciu i solidarności (obraz Chrystusa-Arcykapłana w Liście do Hebrajczyków). Dlatego też forma przeżywania kapłaństwa wynikająca ze święceń nie może zamykać się w sprawowaniu kultu.

Temat rozeznawania szczególnie wiąże się z sumieniem, które niestety kojarzy nam się często wyłącznie z „wyrzutami” i służy jedynie do przygotowania się do spowiedzi. To właśnie w sumieniu powinno dokonywać się rozeznawanie. Zewnętrzne normy i nauczanie Kościoła są światłem, które oświecają sumienie, ale nie mogą go zastępować. Wychowanie sumienia jest zadaniem na całe życie. To o wiele więcej, niż przystosowanie się do zachowania w sposób poprawny.

Skupienie się na moralizowaniu nie przynosi pożądanego skutku. Dojrzały chrześcijanin postępuje w sposób dobry, bo wypływa to z jego wnętrza przemienionego przez łaskę. Siłę do przemiany może dać tylko miłość, nie strach czy powinność. Celem naszego życia jest upodobnienie się do Chrystusa, a nie przypodobanie się Mu.

Często mamy też problem z podejściem do cierpienia. Próbujemy dać zbyt proste odpowiedzi, bez rozeznania sytuacji lub kanonizujemy samo cierpienie w błędnym przeświadczeniu, że Bóg chce, żebyśmy cierpieli. Błędne myślenie dotyczy również myślenia i mówienia o Pasji Chrystusa. Zbawiła nas Jego miłość, wierna aż do końca, a nie samo cierpienie. Stąd bierze się też idea Boga Ojca, który „syci się” cierpieniem Syna lub naszym cierpieniem. Te obrazy nie mają nic wspólnego z Ewangelią, dlatego wymagają rozeznania i oczyszczenia.

To tylko garść refleksji zebranych z rekolekcyjnych konferencji. Ufamy, że treści, które nieraz zmuszały nas do myślenia i kwestionowania utartych schematów, zostaną z nami i pomogą nam z nową świeżością zrozumieć i głosić Dobrą Nowinę o Chrystusie i Jego zbawczej miłości.

o. Marcin Wojnicki OCD