Wstęp
Objawienie Matki Bożej dane św. Szymonowi Stockowi stało się momentem zwrotnym w dziejach Zakonu. Odtąd zaczął się szybko rozwijać, zarówno po względem liczebności, jak jakości, stając się w latach przełożeństwa św. Szymona Zakonem znanym w całej Europie. Sam św. Szymon Stock, miał – według niektórych autorów – opowiedzieć owo widzenie i dodać:
„Bracia, zachowując słowa Matki Bożej w sercach, starajcie się przez dobre czyny, zapewnić sobie zbawienie i czuwajcie, dziękując Bogu za to wielkie dobrodziejstwo. Módlcie się nieustannie, aby obietnica wobec mnie dana, spełniła się na chwałę Trójcy Przenajświętszej i zawsze Błogosławionej Dziewicy”.
Polecając swoje intencje przez wstawiennictwo tego świętego, prośmy Boga, byśmy tak jak ten święty karmelita ukochali Maryję i wytrwale pracowali przy pomocy łaski Bożej nad pomnożeniem w nas Jej cnót.
1 dzień nowenny (7 maja)
A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. (Łk 1,36-37)
Narodziny Szymona Stocka były odpowiedzią Boga na żarliwe modlitwy jego rodziców. Jeszcze przed narodzinami matka poświęciła go Najświętszej Maryi Pannie. W podzięce za szczęśliwe rozwiązanie i prosząc o szczególną opiekę dla syna, zanim nakarmiła go po raz pierwszy, ofiarowała go Matce Boskiej, odmawiając na kolanach Ave Maria. Aby prosić Boga o łaski, o cud, trzeba mieć wiarę w Niego, Jego wszechmoc, ale nade wszystko w Jego miłosierną, współczującą miłość do człowieka.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię, przymnóż nam wiary.
2 dzień nowenny (8 maja)
Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. (Mt 18,6-7)
Te słowa na pewno nie tyczyły się rodziców przyszłego świętego Szymona Stocka. W dzieciństwie widywano go w ramionach mamy, uśmiechającego się na dźwięk imienia Maryi wypowiadanego przez matkę, lub uspokajającego się na widok obrazka przedstawiającego Matkę Bożą. Nie miał jeszcze roku, gdy słyszano wielokrotnie, jak wyraźnie wypowiadał słowa Pozdrowienia Anielskiego. Chłopiec bardzo wcześnie nauczył się czytać. Idąc za przykładem swoich rodziców, odmawiał modlitwy do Najświętszej Maryi Panny, a później również Psałterz. Rodzice zawsze dawali mu dobry przykład. Nade wszystko byli oni zakochani w Bogu, Maryi i modlitwie. To oddanie Bogu, było odpowiedzią pełną wdzięczności na łaski, które od Niego otrzymali.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię, naucz nas, jak być wdzięcznymi za otrzymane dobrodziejstwa i łaski.
3 dzień nowenny (9 maja)
Podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. (Mt 13,45-46)
Wobec zawiści swojego brata, idąc za wewnętrznym głosem, który wzywał go do porzucenia świata, mając 12 lat opuścił dom rodzinny i znalazł schronienie w lesie, gdzie żył odtąd w całkowitym odosobnieniu przez 20 lat, poświęcając się modlitwie i pokucie. Zamieszkał na leśnym pustkowiu, a celę urządził sobie w pniu starego dębu. Dlatego nazywano go Stock (dąb). Jego pożywieniem były surowe zioła, trochę korzonków i dzikie jabłka, zaś napojem woda ze strumienia. Żyjąc w doskonałej samotności, karmił swoją duszę kontemplacją. Dobrowolnie wyrzekł się rozmów i spotkań z ludźmi, aby cieszyć się rozmową z Najświętszą Maryją Panną i Aniołami, którzy zachęcali go, by wytrwał w miłości Bożej i umartwieniach. Nie ma drogi pośredniej, na skróty. Albo cali oddamy się Bogu i Jego sprawom i będziemy się kierować Bożymi przykazaniami, albo pójdziemy za tym, co proponuje świat i poddamy się jemu.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię o odwagę radykalnego wyboru w naszym życiu Jezusa i Jego Ewangelii.
4 dzień nowenny (10 maja)
Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną. (Mt 15,14)
Prowadząc życie całkowicie oddane skupieniu i kontemplacji Boga, otrzymał łaskę czystości duszy tak, że Matka Boża mogła mu bez przeszkód wyjawiać swoje tajemnice i pouczać o sprawach przyszłych. Któregoś dnia sama Królowa Niebios uprzedziła go, że wkrótce do Anglii przybędą eremici z Ziemi Świętej, i że Jej pragnieniem jest, by przyłączył się do nich, gdyż są to Jej wierni słudzy. Św. Szymon, posłuszny wskazówkom Matki Bożej, opuścił więc swoją samotnię i rozpoczął przygotowywać się do kapłaństwa. Po otrzymaniu święceń stał się wędrownym kaznodzieją, aż do chwili, gdy z Palestyny przybyli Bracia Karmelici. Nie jesteśmy samowystarczalni. Potrzebujemy dobrych kierowników, spowiedników i przewodników, by wiedzieć jak żyć, by się zbawić. To jest ważne, komu dajemy posłuch w swoim życiu.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię, postaw na naszej drodze światłych, mądrych spowiedników i kierowników duchowych.
5 dzień nowenny (11 maja)
Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. 21 Rzekł mu pan: “Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” (Mt 25,20-21)
Jego gorliwość i talenty dość wcześnie zostały zauważone i uznane przez św. Brokarda, Generała Zakonu Karmelitów. To on zechciał, aby św. Szymon został jego pomocnikiem w kierowaniu Zakonem w Europie. W 1226 r. mianował go Generalnym Wikariuszem wszystkich prowincji europejskich. Od chwili, gdy św. Szymon został wybrany Wikariuszem Generała Zakonu Karmelitów dla prowincji europejskich, dokładał wszelkich starań, by Zakon rozwijający się na Zachodzie został zatwierdzony przez Stolicę Apostolską. Nikt nie żyje dla siebie. Tak samo talenty, które otrzymujemy od Boga mamy pomnażać dla dobra innych, a nie zatrzymywać tylko dla siebie.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię o odwagę pomnażania swoich talentów i pożytkowania ich dla dobra innych.
6 dzień nowenny (12 maja)
Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, nie mającą oprócz Ciebie [żadnego] wspomożyciela, bo niebezpieczeństwo jest niejako w ręce mojej. Ja słyszałam od młodości mojej w pokoleniu moim w ojczyźnie, że Ty, Panie, wybrałeś Izraela spośród wszystkich narodów. (Est 4,17b)
Również św. Szymon Stock doznał sytuacji po ludzku bez wyjścia. Przytłoczony tyloma, tak ciężkimi prześladowaniami, nie mając znikąd ludzkiej pomocy i oparcia, całą swą ufność złożył w Matce Bożej, Królowej Karmelu. W nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., modlił się ułożonym przez siebie hymnem do Najświętszej Dziewicy:
Kwiecie Karmelu, Płodna Winnico, tylko Ty jesteś, Splendorze nieba, Wieczną Dziewicą. O Matko cicha, piękna jak zorza, dla Karmelitów, daj przywileje, O Gwiazdo Morza.
To jest bardzo ważne, by w chwilach największego cierpienia, udręczenia, bólu i niebezpieczeństwa potrafić się modlić, więcej, śpiewać hymny pochwalne na cześć Tego, który ma moc wyzwolić nas od każdego cierpienia.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię o łaskę modlitwy dziękczynnej w chwilach, gdy będzie nam się wydawało, że nie mamy, za co dziękować.
7 dzień nowenny (13 maja)
Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». (J 2,7-9)
Prawdziwych cudów, prawdziwej przemiany doznamy, gdy pozwolimy Bogu działać. Dlatego też to objawienie Matki Bożej dane św. Szymonowi Stockowi stało się momentem zwrotnym w dziejach Zakonu. Odtąd zaczął się szybko rozwijać, zarówno po względem liczebności, jak jakości, stając się w latach przełożeństwa św. Szymona Zakonem znanym w całej Europie. Przyjmij, Najmilszy Synu, Szkaplerz Twojego Zakonu. Kto w nim umrze, nie dozna ognia piekielnego. Oto przywilej dla ciebie i dla wszystkich Karmelitów. Pan Bóg zawsze wysłuchuje naszej modlitwy. Nigdy też nie skąpi nam swoich darów. Więcej, zawsze to, co On daje jest dobre. Dobre dla naszego i innych zbawienia.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię o łaskę wytrwałej modlitwy i otwartości na Boże dary.
8 dzień nowenny (14 maja)
I jego, bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim. (Łk 5,9-11)
Jest także rzeczą niezwykłą i wyraźną ingerencją Patronki Zakonu, że w krótkim czasie św. Szymon wprowadził karmelitów do miast uniwersyteckich, takich jak Cambridge (1247), Oksford (1253), Paryż (1260), Kolonia, Trewir, Moguncja czy Bolonia (1260). Prowadzone przez karmelitów Kolegium Paryskie było jednym z najwybitniejszych instytutów naukowych, liczących się w świecie. W Londynie karmelici mieli swój klasztor na Fleet Street. Za życia i niedługo po śmierci św. Szymona założono w Belgii 9 nowych klasztorów, 17 w Niemczech, 27 w Anglii i 16 we Francji. Bóg, powołując człowieka nic mu nie zabiera, a człowiek, odpowiadając wielkodusznie na to zaproszenie, niczego nie traci. Wprost przeciwnie. Takie życie, oddane Bogu, staje się prawdziwie płodne i wartościowe.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię o łaskę otwarcia na wolę Bożą i ochotnego jej realizowania, bo tylko Bóg może sprawić, by ono było wartościowe.
9 dzień nowenny (15 maja)
«Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju». (Łk 23,42)
Św. Szymon Stock, zmarł w Bordeaux w wieku 100 lat, 16 maja 1265 r., w klasztorze karmelitańskim, pozostawiając po sobie godne podziwu przykłady życia całkowicie oddanego Bogu i Jego Dziewiczej Matce. Jego ostatnie słowa jakie przekazała nam tradycja brzmiały: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę naszej śmierci”. Św. Szymon nie został oficjalnie kanonizowany przez Kościół Katolicki, jednak oddawanie mu czci zostało zaaprobowane przez Stolicę Apostolską. Można zatem powiedzieć, że warto było tak żyć, tak się poświęcić. Szymon Stock zwyciężył bieg swojego życia. Został świętym. Wiedział zatem dobrze, że tylko Bóg jest święty i ma moc uświęcić każdego, kto tylko Mu na to pozwoli.
Jezu, przez wstawiennictwo św. Szymona Stocka prosimy Cię o łaskę pragnienia świętości dla siebie i dla innych.
Zakończenie
Kilkadziesiąt lat później Maryja ukazała się (w 1322 r.) Jacques’owi Duese, przyszłemu papieżowi Janowi XXII (Awignion, 1316). Matka Boża złożyła mu taką obietnicę:
„Ktokolwiek wstąpi do tego Zakonu i będzie żył pobożnie, dostąpi wiecznego zbawienia i będzie wyzwolony od kar i win. Ja, Matka Łaski, w pierwszą sobotę po ich śmierci przyjdę do czyśćca i wyzwolę tych, których tam znajdę, i zaprowadzę ich na świętą Górę życia wiecznego”.
Dzięki św. Szymonowi Stock, jego gorącej prośbie skierowanej do Maryi, Kościół może cieszyć się znakiem Jej szczególnego wstawiennictwa, łaski i opieki, jakim bez wątpienia jest szkaplerz karmelitański. Ten znak uratował zakon karmelitański przed unicestwieniem, uratował tyle istnień ludzkich na przestrzeni wieków, można więc mniemać, że wszelkie prośby zanoszone przez wstawiennictwo tego świętego od szkaplerza, a przedstawione przez Niego Niepokalanej Dziewicy, będą wysłuchane, jeśli tylko będą zgodne z wolą Boża.
opracował br. Tomasz Kozioł OCD