Nowenna do Ducha Świętego z Małą Arabką

NOWENNA DO DUCHA ŚWIĘTEGO
ze świętą Marią od Jezusa Ukrzyżowanego

WPROWADZENIE

Na początku czerwca 1877 roku karmelitanka z Betlejem, św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego (Mariam Baouardy), prosi łacińskiego patriarchę Jerozolimy Vincenzo Bracco, aby jak najszybciej przybył do klasztoru, który właśnie jest przez nią wznoszony w mieście narodzin Jezusa. W przechowywanych w archiwum betlejemskiego karmelu i niepublikowanych dotąd „Zeszytach  zarezerwowanych” pod datą 13 czerwca 1877 roku sekretarka zanotowała słowa Mariam, w których ujawniony został powód tej usilnej prośby:

Usłyszałam głos: Przekaż to waszemu  przełożonemu i Ojcu Świętemu, to nie jest dla ciebie, ale pragnę, abyś ty im to powiedziała:

Świat i wspólnoty zakonne poszukują nowości w nabożeństwach, a zaniedbują prawdziwe nabożeństwo do Pocieszyciela. To dlatego tkwią w błędzie, w rozłamach, to dlatego nie ma ani pokoju, ani światła. Nie wzywa się Światła, jakie winno być wzywane, a ono właśnie objawia nam prawdę. Zaniedbuje się tego nabożeństwa nawet w seminariach...

Trwają prześladowania, zazdrość pomiędzy wspólnotami zakonnymi. To dlatego świat jest w  ciemnościach...

Każdy – w świecie czy we wspólnotach – kto będzie wzywał Ducha Świętego, nie umrze w błędzie.

Każdy kapłan, który będzie szerzył to nabożeństwo, otrzyma światło, gdy będzie mówił o tym innym.”

Zostało mi powiedziane, że w całym świecie należy ustanowić to, by każdy kapłan raz w miesiącu odprawiał Mszę św. wotywną do Ducha Świętego. I ci wszyscy, którzy będą w niej uczestniczyć, otrzymają szczególne łaski i światła.

Powiedziano mi ponadto, że nadejdzie dzień, kiedy szatan będzie wykrzywiać obraz naszego Pana i jego słowa w osobach  żyjących w świecie, kapłanach i zakonnicach. Ale ten, kto będzie wzywał Ducha Świętego, odkryje błąd.

Widziałam też tyle rzeczy na temat tego nabożeństwa, że można by napisać grube tomy, ale ja nie potrafię o tym mówić. A ponadto, jestem nieuczona, która nie umie ani czytać ani pisać. Pan odkryje to światło temu, komu zechce...”

Spotkanie z patriarchą Vincenzo Bracco istotnie odbyło się, ale betlejemska karmelitanka nigdy już nie wracała do tej sprawy i nie dopytywała się, czy przełożony uznał za słuszne, by przekazać te słowa papieżowi. Swoją rolę uznała za zakończoną. Wiemy skądinąd, że petycja dotarła do Piusa IX. Wkrótce, w tym samym 1878 roku, święta karmelitanka i błogosławiony papież odeszli do domu Ojca. Dwadzieścia lat później, 9 maja 1897 roku, Leon XIII  ogłosił  encyklikę Divinum illud munus, w której zalecił całemu Kościołowi katolickiemu odprawianie Nowenny przed Zesłaniem Ducha Świętego.

W opublikowanej tutaj Nowennie pozwalamy prowadzić się Modlitwą do Ducha Świętego, która, jak mówiła św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, „została wygrawerowana w jej sercu”. Jak się to dokonało, opowiedziała matce Eliaszy od Jezusa, swojej mistrzyni w Karmelu w Pau. Było to, wspomniała matka, w maju 1869 roku, czyli niecałe dwa lata po wstąpieniu Mariam do tamtejszego Karmelu. Rok wcześniej, 24 maja, święta otrzymała łaskę przebicia serca, a później – po kilku trudnych miesiącach walki duchowej -  usłyszała:

Duchu Święty, natchnij mnie.

Miłości Boga, pochłoń mnie.

Po prawdziwej drodze prowadź mnie,

Maryjo, moja Matko, spójrz na mnie,

Z Jezusem błogosław mnie.

Od wszelkiego zła,

od wszelkiej iluzji,

Od wszelkiego niebezpieczeństwa

zachowaj mnie.

Nie zapisała tych słów, nie pobiegła też od razu do mistrzyni, by oznajmić, jakiego daru dostąpiła. Mądra matka Eliasza pyta jednak jeszcze tego samego dnia swoją podopieczną i to pod posłuszeństwem, jak przebiegała jej poranna modlitwa. W odpowiedzi Mała Arabka opowiada o dwu głosach, które do niej mówiły – jednym pełnym pokoju i nadziei, który niejako przekazał jej tę modlitwę i drugi, przeciwny, który namawiał, by jej zaniechała, bo to głupstwo. I kończy: „ Zobacz moja Matko, co to oznacza, odkąd otrzymuje łaskę, a nazywam łaską wszystko, co przynosi mej duszy pokój, zaufanie, nadzieję, pokorę, natychmiast potem przychodzi inna rzecz całkowicie przeciwna”. Kilka dni później Mariam przychodzi do mistrzyni mówiąc, że pragnie tej modlitwy nauczyć cały świat. Na co Matka Eliasza pyta przenikliwie, czy nie sprawi to jej przykrości, że cały świat będzie wiedział, że modlitwa ta od niej pochodzi. Na co Mariam z cała prostotą: „O nie, jestem tylko niczym, więc nie można jej przypisać mnie, bo to Bóg mnie nią natchnął.. On jest wszystkim, a ja niczym, tylko nicością i grzechem”. Nieraz jeszcze podczas spotkań z mistrzynią święta będzie wracała do słów: Duchu Święty, natchnij mnie.. . Pewnego dnia wyzna: „ Zobacz, moja Matko, dobroć Boga, ta modlitwa się ‘wygrawerowała’ w moim serca, nie mogę jej zapomnieć, Jezus nie potrzebuje dużo czasu, jedno z Jego słów wystarczy, by zmienić duszę, Jego słowo przynosi światło, miłość, zaufanie i to jak błyskawica. Któż jest podobny do Boga?!


Właśnie dlatego każdy dzień naszej nowenny otwiera modlitwa  „Duchu Święty, natchnij mnie”.

Każdy dzień jest poświęcony rozważaniu kolejnego wezwania tej modlitwy.

Każdy dzień wiąże się z określoną intencją.

Każdy dzień jest opatrzony odpowiadającym danej intencji fragmentem Pisma świętego i krótką myśl św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego.

Trwajmy w Wieczerniku wraz z Maryją i Apostołami w intencjach: Kościoła, świata i naszych osobistych.

s. M. Lucyna od Krzyża OCD
Karmel NMP Królowej Polski, Dys