Obecność modlitewna Maryi
Jeszcze jeden fakt warto zanotować. Świadczy on, jak dalece Teresa widziała w Maryi obecność modlitewną, towarzyszącą modlitwom Kościoła, jak w czasie Pięćdziesiątnicy Apostołom w Wieczerniku. Kiedy objęła funkcję przeoryszy klasztoru Wcielenia, aby dokonać koniecznych tam reform, umieściła w stalli przeoryszy figurę Matki Najświętszej, oddając Jej opiece wszystkie siostry. Ten prosty, dziecięcy akt zawierzenia w sytuacji ogromnie skomplikowanej i przekraczającej czysto ludzkie jedynie wysiłki Teresy, przyniósł natychmiast owoc stokrotny i jedną z najpiękniejszych wizji Maryjnych. Święta ujrzała Maryję jako typ i uosobienie modlącego się Kościoła i zrozumiała Jej pośrednictwo w oddawaniu Synowi canticum Laudis, jakie ta mała wspólnota zanosiła za zbawienie świata. “W chwili gdy zaczynało się Salve – wspomina Teresa – ujrzałam Matkę Boską z wielkim mnóstwem aniołów, zstępujących do stalli przeoryszy, gdzie była ustawiona Jej figura, i zasiadającą na tym miejscu. (…) W takim stanie pozostawałam przez cały czas śpiewuSalve, a Pani nasza rzekła do mnie: «dobrą miałaś myśl, że mnie tu umieściłaś. Będę obecna hołdom uwielbienia, które tu będzie się składać mojemu Synowi, i będę Mu je przedstawia滓.
Te i inne wizje tak głęboko przeniknęły ducha św. Teresy, że jej naczelnym usiłowaniem było wycisnąć na Karmelu terezjańskim szczególne znamię maryjne, w modlitwie zwłaszcza i kontemplacji, oraz żarliwości eklezjalnej i wyrzeczeniu. Maryja jest ideałem modlitwy i kontemplacji w pielgrzymce wiary. Od Niej należy uczyć się przyjmowania, kontemplowania i strzeżenia Słowa, uległości poruszeniom Ducha Świętego, oraz jednoczenia się w miłości, cierpieniu i radości z paschalną tajemnicą Chrystusa.
Św. Teresa chciała, aby kontemplacja Maryi, jako doskonałego urzeczywistnienia ideału Zakonu, pobudzała karmelitanki do wstępowania w Jej ślady, do uzgadniania życia z Jej życiem do stałego i coraz głębszego wnikania w misterium Jego Kościoła. Chciała, by św. Szkaplerz był wyznaniem przynależności do Maryi, przyobleczeniem w Jej cnoty, odbiciem Jej ducha. Sama – jak widzieliśmy, choćby w fakcie umieszczenia Jej figury w stalli przeoryszy, na znak, że pierwszą przełożoną domu jest Maryja – była bardzo pomysłowa w wyszukiwaniu form kultu i form zawierzenia Matce Bożej. Chciała ponadto, by w praktyce kultu maryjnego pierwsze miejsce zajmowała modlitwa liturgiczna, by maryjne uroczystości i święta, a także dzień sobotni były obchodzone ze szczególnym pietyzmem i przygotowaniem, by w organizowaniu własnego życia liturgicznego podkreślano maryjny charakter Zakonu. Zabiegała też o zaprowadzenie święta Ofiarowania Najśw. Panny.