Szkoła karmelitańska a doktryna św. Ludwika Grignion de Montfort
Pojawia się tutaj interesująca kwestia. Czy szkoła karmelitańska miała wpływ na ukształtowanie się maryjnej doktryny św. Ludwika Grigniona de Montfort? Kilka znaczących faktów zdaje się potwierdzać istnienie takiego oddziaływania. Traktat ojca Michała został wydany w 1671 roku, dwa lata przed narodzinami św. Ludwika, a więc był w powszechnym obiegu za czasów życia tego świętego. Ponadto doktryna czcigodnego Karmelity, jako jednego z czołowych przedstawicieli reformy tureńskiej, była powszechnie znana w Rennes, gdzie znajdował się jeden z klasztorów reformy. Biografowie św. Ludwika wskazują w tym względzie na kilka ciekawych epizodów, które wyraźnie mówią o związku Świętego z maryjną tradycją Karmelu. Gdy młody Ludwik był studentem w Rennes “codziennie, idąc do kolegium i wracając z niego, wstępował do karmelitańskiego kościoła i modlił się na klęczkach przed cudowną figurą Najświętszej Maryi Panny, Matki Pokoju. Czasami pozostawał tam dłużej niż przez godzinę w niewymownym i dogłębnym skupieniu” (Life in and for Mary, s. 8). Picot de Cloriviere pisze natomiast: “Bez wątpienia ta Matka miłosierdzia wynagrodziła gorliwość okazywaną przez swojego sługę i wyjednała dla niego wielkie łaski. Jedną z tych największych, jakie otrzymał klęcząc przed Nią w kościele – co wyjawił wiele lat później swojemu towarzyszowi – była łaska powołania do stanu kapłańskiego. To powołanie było tak jasne i pewne, że nie miał on żadnych wątpliwości, ani nie potrzebował dodatkowych rozważań w tym względzie” (tamże, s. 8).
Śmiało można więc powiedzieć, że chociaż nie mamy oczywistych dowodów na bezpośredni wpływ ojca Michała na św. Ludwika, to jednak wpływ ten jest oczywisty poprzez karmelitów, którzy znali i nauczali maryjnej doktryny ojca Michała w Rennes. Dostrzegając ponadto olbrzymią zbieżność maryjnych doktryn czcigodnego Karmelity i św. Ludwika, możemy przypuszczać, że traktat O życiu marioforycznym i maryjnym w Maryi i poprzez Maryję był znany św. Ludwikowi. Najistotniejsze podobieństwo ujawnia się w używaniu formuły “w Maryi, z Maryją, przez Maryję i dla Maryi” oraz w doktrynach o wyjątkowej unii Jezusa i Maryi, o obecności Maryi w duszy przez specjalną łaskę, o roli Ducha Świętego w praktykowaniu maryjnego życia, o wszechpośrednictwie Maryi w rozdziale łask i o roli maryjnego życia w dążeniu do jedności z Bogiem.
Obok wspomnianych podobieństw są także różnice, ale te nie tyle stoją do siebie w opozycji, co wzajemnie się uzupełniają. Tak więc św. Ludwik jest bardziej systematyczny w traktowaniu nabożeństwa do Maryi; jest ono jasno i logicznie zaprezentowane. Ojciec Michał nie jest tak jasny i systematyczny. Różnica ta bierze się stąd, że ojciec Michał zajmuje się prawie wyłącznie mistycznym życiem w Maryi, które ze swej natury jest tajemnicą i wcale nie jest łatwe do zaprezentowania. Św. Ludwik zajmuje się natomiast niemal w całości ascetycznym życiem w Maryi, które jest dużo łatwiejsze do ukazania i wyjaśnienia.
Na marginesie warto dodać kilka informacji o polskim wkładzie w rozwój niewolnictwa maryjnego. Zawdzięczamy go ks. Franciszkowi Fenickiemu (Phaenicius) SJ, autorowi dzieła Mariae mancipium sive modus tradendi se in mancipium Deiparae Virgini z 1632 r. (przekład polski z tegoż roku zatytułowano Piękno Panny Maryi albo sposób oddawania się błogosławionej Pannie Maryi za sługę i niewolnika). Ks. Fenicki nie jest twórcą praktyki oddawania się Matce Bożej w niewolę miłości. Jest jednak jednym z pierwszych, którzy dali pełny wykład i teologiczne uzasadnienie nabożeństwa. Jego dzieło wyprzedza chronologicznie pisma hiszpańskich propagatorów niewolnictwa maryjnego oraz dziełko O doskonałym nabożeństwie św. Ludwika. Ten ostatni znał osobiście ks. Fenickiego i korzystał z jego opracowania zmieniając nazwisko autora na Phalacius (Fenicki Franciszek, Encyklopedia Katolicka, t. V, Lublin 1989, s. 122).