Wczoraj rozpoczęliśmy maryjny miesiąc maj, z okazji którego w tym roku zwrócił się do nas sam Ojciec Święty Franciszek, prosząc, abyśmy za wstawiennictwem Matki Najświętszej wypraszali zakończenie epidemii. Zachęcił, abyśmy oprócz nabożeństw majowych praktykowali modlitwę różańcową, już to we wspólnotach, grupach, rodzinach, już to indywidualnie. Nadto Namiestnik Chrystusa zaproponował nam teksty dwóch skierowanych do Matki Najświętszej modlitw, z prośbą „by zwróciła na nas miłosierne oczy swoje w tej pandemii koronawirusa”, i by przyszła nam z pomocą, „aby radość i święto – tak jak w Kanie Galilejskiej – mogły powrócić po tym czasie próby”.
I właśnie też wczoraj, o wymownej godzinie 21, gdy my stajemy do Apelu Jasnogórskiego, biskupi włoscy powierzyli swoją ojczyznę opiece Matki Bożej. Miało to miejsce w Sanktuarium Maryjnym w Caravaggio, nieopodal Bergamo, tj. miasta na północy kraju, które stało się centrum zarazy, „miejscem uosabiającym cierpienie, jakiego doświadczają Włochy, dotknięte kryzysem zdrowia publicznego na skutek pandemii koronawirusa” – jak wyznał kardynał Bassetti, przewodniczący Konferencji Episkopatu Italii. Dlatego właśnie tam biskupi, podejmując propozycje Ludu Bożego – powierzyli Matce Bożej chorych, ich rodziny, pracowników służby zdrowia, wolotariuszy, a także przyszłość wszystkich mieszkańców, wobec grożącego kryzysu ekonomicznego. Oczywiście w modlitwie nie zapomniano też o zmarłych w wyniku epidemii, prosząc dla nich o życie wieczne.
Podejmując więc zachęty Ojca Świętego, a także przykład pasterzy Kościoła Włoskiego i modląc się za przyczyną Matki Bożej o ustanie pandemii, nie zapominamy, że jako Polacy wkraczamy w maryjny miesiąc maj pod znakiem uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, obchodzonej w tym roku właśnie dzisiaj, z uprzedzeniem, ze względu na przypadającą jutro, 3 maja, Niedzielę Dobrego Pasterza.
Znamienna jest wymowa dzisiejszej kolekty mszalnej: „Boże, Ty dałeś narodowi polskiemu w Najświętszej Maryi Pannie przedziwną pomoc i obronę…”. To jest niemal wyjątek w liturgii! Powagą Kościoła, zostało na zawsze uznane, że Maryja jest ku obronie Narodu polskiego, że nasza obrona jest w Niej. Potwierdzają to nadto słowa dzisiejszej prefacji mszalnej, które mówią, że Matka Najświętsza, „wyniesiona do niebieskiej chwały, otacza macierzyńską miłością Naród, który Ją wybrał na swoją Królową, broni go w niebezpieczeństwach, udziela mu pociechy w utrapieniach i wspiera go w dążeniu do wiecznej ojczyzny, aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański”.
Przeżywając dziś czas wielu ograniczeń naszej wolności, i to także w odniesieniu do liturgii i życia sakramentalnego, czas kwarantanny, chciejmy uświadomić sobie jakież to „kwarantanny” musieli przeżywać nasi praojcowie, jak chociażby zarazy i epidemie „cholery czy morowego powietrza”, najazdy tureckie i tatarskie, potop szwedzki, zabory, okupację hitlerowską i sowiecką, epidemię powojennego komunizmu… „Przedziwna pomoc i obrona Najświętszej Maryi Panny” (por. kolekta), Jej macierzyńska miłość, Jej wsparcie w niebezpieczeństwach, Jej pociecha w utrapieniach, Jej pomoc w dążeniu do wiecznej ojczyzny” (por. prefacja), pomogły im przetrwać i ostatecznie zwyciężać.
Módlmy się więc i my do Naszej Matki i Królowej. W związku z odroczoną beatyfikacją Prymasa Tysiąclecia, który „wszystko postawił na Maryję”, zgłębiajmy jego maryjną duchowość, łączmy się z Przewodniczącym Konferencji Episkopatu, który jutro zawierzy ponownie Polskę Matce Bożej na Jasnej Górze, i za Jej przyczyną upraszajmy ustanie pandemii. Śpiewamy w te dni suplikacje, wypraszając Boże Miłosierdzie. Dodawajmy do nich w sercu także tę maryjną, która śpiewana jest nadal w niektórych polskich diecezjach, a którą tak bardzo pamiętam z mojego dzieciństwa: „Matko uproś, Matko przebłagaj, o Matko, przyczyń się za nami”.
Szczepan T. Praśkiewicz OCD