Ostatnie rozmowy

bp Guy Gaucher



Przez wszystkie dni, w czasie których opiekuje się swoją siostrą, Matka Agnieszka od Jezusa notuje szybko jej słowa, czasem w telegraficznym skrócie. Robi to przede wszystkim dla swej własnej pociechy: widok umierającej siostry napełnia “mateczkę” głębokim smutkiem. Kiedy dociera do niej naprawdę, że Teresa umrze, zaczyna myśleć o okólniku nekrologicznym. Stąd właśnie jej pytania o przeszłość, o uczucia, o koncepcję życia zakonnego…

W sumie, zbierze około 850 słów. Skądinąd, siostra Maria od Najświętszego Serca (jej chrzestna) i siostra Genowefa (Celina) zdołały także zanotować kilka słów.

Po śmierci Teresy, matka Agnieszka, przygotowując książkę, która będzie właśnie Dziejami Duszy, wykorzystuje swe notatki w rozdziale XII, opowiadającym o chorobie i śmierci młodej karmelitanki.

Około 1904-1905, przepisze i uporządkuje wszystkie swoje papiery w “dużym czarnym zeszycie” (zniszczonym później). Będzie z niego czerpać, by zredagować pięć “zielonych zeszytów”, które staną się podstawą jej zeznań w Procesie Ordynariusza (1909-1910) w tym, co dotyczy tego okresu życia jej siostry.

Trzeba będzie poczekać z pewnością do 1922 roku, by opracowała, na swój własny użytek, bardzo kompletny “Żółty Zeszyt”. Po kanonizacji świętej Teresy (1925), opublikuje wąską antologię Ostatnich Rozmów, Novissima Verba (362 słowa), w 1927 roku.

Dopiero w 1971 roku, zespół badaczy, dzięki udostępnieniu archiwów Karmelu, opublikuje Ostatnie Rozmowy w ich poszczególnych wersjach (w sumie cztery), dając jednak pierwszeństwo Żółtemu Zeszytowi. To niezmiernie ważne uzupełnienie dla właściwego poznania Teresy.

Oczywiście, teksty nie zostały zarejestrowane na taśmie magnetofonowej i noszą ślady interwencji matki Agnieszki od Jezusa. Opublikowanie zestawienia czterech wersji (Ostatnie słowaDernieres paroles, w wydaniu Nouvelle Edition du Centenaire, 1992) pozwala jednak każdemu porównać teksty i poddać je krytyce.

Nie można przyznać im takiego samego statutu, jak pismom terezjańskim, ale pozbawić się całkowicie owych “logia”, oznaczałoby stratę w poznawaniu Teresy chorej, ludzkiej, cierpiącej, pełnej humoru, modlącej się, ubogiej i chwilami niezwykle subtelnej w swej całkowitej prostocie. Matka Agnieszka od Jezusa nie byłaby zresztą zdolna wymyślić tak licznych cech, jakie relacjonuje nam Żółty Zeszyt. Wprost przeciwnie, poddała ostrej cenzurze Novissima Verba, nie chcąc ujawniać, w 1927 roku, szerokiej publice, tych “zwierzeń”, “figli”, które, w istocie, świadczą o tym, że człowieczeństwo tej świętej czyni ją bliską wszystkim wydanym na łup cierpienia i nieszczęścia.