o. Honorat Gil OCD, Historyczne uwarunkowania duchowości Teresy od Jezusa
“Oto świat płonie pożarem, oto chcieliby na nowo zasądzić na śmierć Chrystusa… Cóż to się dzieje dzisiaj między chrześcijanami!” (D 1, 2. 4). Słowa te napisała św. Teresa w roku 1562. We Francji rozpoczęła się wówczas wojna religijna, która trwała ponad 30 lat. Teresa była wyraźnie przejęta tym, co działo się w świecie chrześcijańskim, czyli w chrześcijańskiej Europie. Przerażała ją niewierność chrześcijan Chrystusowi, Jego nauce, Jego Kościołowi. Nie interesowały ją skutki polityczne rozłamu religijnego, ale skutki duchowe, czyli zagrożenie zbawienia dla tysięcy ludzi.
Czterdzieści lat później o. Jan od Jezusa i Maryi (San Pedro y Ustarroz), chcąc przekonać swoich współbraci do podjęcia pracy misyjnej, odwołał się do tego obrazu świata świętej Matki, rysując go bardziej szczegółowo: Trzy czwarte ludzkości są zagrożone potępieniem wiecznym. “Europa, ta ziemia o największej liczbie chrześcijan — pisze o. Jan — w dużym stopniu stała się ziemią bezpłodną. Francja jest przeżarta przez kalwinizm, Anglię nawiedziła zaraźliwa choroba, tylko Italia, dzięki blaskowi Stolicy Apostolskiej, i Hiszpania zostały zachowane — z Bożego miłosierdzia — od schizmy i herezji, ale dotknęły je inne słabości”. Na pozostałych kontynentach jest jeszcze gorzej. Afryka i Azja, z wyjątkiem obszarów nadbrzeżnych skolonizowanych przez Hiszpanię i Portugalię, są pod panowaniem muzułmanów i demonów. W olbrzymiej Ameryce chrystianizacja dopiero się rozpoczęła.
Ten tak zróżnicowany świat Teresa poznawała stopniowo. Od dziecka, jak każdy Kastylijczyk, uważała muzułmanów (Maurów) za naturalnych wrogów Kościoła. Na tym tle zrodziła się jej dziecięca przygoda — próba ucieczki do kraju Maurów, aby tam ponieść śmierć męczeńską. Z niewolnicą mauretańską zetknęła się w rodzinnym domu. Niewolnica ta należała do stryja, a traktowana była przez ojca jak córka. Teresa podkreśliła, że ojciec, będąc bardzo miłosiernym, nie mógł się zdobyć na posiadanie niewolnika, co było częstą praktyką w zamożnych rodzinach hiszpańskich.
Odkrycie Ameryki, ten olbrzymi kontynent, otwarło na działalność misyjną Kościoła. Teresa, podobnie jak jej rodacy, była przekonana, że hiszpańscy konkwistadorzy są przede wszystkim misjonarzami. Za takich uważała swoich braci, którzy tam się udali. Ukochany przez nią Rodryg udał się do Rio de La Plata w tym samym roku, w którym ona wstąpiła do klasztoru. Rok wcześniej do Peru wyjechał Ferdynand. Kiedy zginęli w walce z tubylcami, Teresa uważała ich za męczenników. Dopiero w roku 1566 franciszkanin, Alonso Maldonado, który przez wiele lat pracował jako misjonarz w Peru, rozwiał jej złudzenia. Z jego ust usłyszała barwną, ale i smutną opowieść o milionach ludzi nieznających Chrystusa i o tych, którzy zamiast być misjonarzami, byli zaborcami.
Unia dynastyczna Hiszpanii z cesarstwem (od 1519 roku cesarz Karol V był także królem hiszpańskim) ułatwiała przenikanie protestantyzmu na Półwysep Iberyjski. Niektórzy alumbradowie, oskarżeni w procesach w latach 1520–1530, okazywali sympatię dla nauki i osoby Lutra. Protestantyzmowi torował drogę również erazmianizm, entuzjastycznie przyjęty przez większość humanistów hiszpańskich. W roku 1522 generalny inkwi zytor Hiszpanii wydał polecenie spalenia wszystkich książek protestanckich; nakaz ten powtórzono w roku 1530. W latach następnych w Hiszpanii ukształtowały się dwa stosunkowo aktywne ośrodki protestantyzmu: Valladolid i Sewilla. W pierwszym z nich dokonano aresztowań w latach 1558–1559. Przywódcą tej grupy był Augustyn Cazalla, były kapelan Karola V. Uroczyste autos de fe odbyły się 21 maja i 8 października 1559 roku. W tym ostatnim uczestniczył sam Filip II, od 1556 roku król Hiszpanii. Niektórzy historycy sądzą, że protestanci z Valladolid usiłowali nawiązać kontakt ze św. Teresą podczas jej pobytu w domu Guiomar de Ulloa w latach 1555–1558. Ośrodek w Sewilli gromadził około stu osób. Pierwsze badania oskarżonych rozpoczęły się przed 1550 rokiem, a autos de fe odbyły się w 1559 i w 1560 r. Rozbicie tych ośrodków było śmiertelnym ciosem dla protestantyzmu w Hiszpanii.
Jak zareagowała Teresa na wojnę religijną we Francji i na sposób zwalczania herezji w Hiszpanii? Wiedziała, że walka jest nieunikniona. Jednak “nie świeckim orężem, ale duchowym ma się toczyć ta walka” (D, 3, 2). Dlatego jej odpowiedzią będzie zakładanie klasztorów-twierdz modlitwy za Kościół, za teologów, za kapłanów, za misjonarzy…