Odrodzenie
W 1867 r., z inicjatywy ks. Aleksandra Jełowickiego, wspartej przez ziemian poznańskich, w Poznaniu osiedliły się karmelitanki z Belgii. Przełożoną klasztoru została m. Jadwiga Wielhorska, profeska francuskiego zgromadzenia w Carcassone. Klasztor szybko zapełnił się polskimi kandydatkami. Zgromadzenie prowadziło surowy tryb życia oddziałując religijnie na znaczne kręgi inteligencji poznańskiej, tak duchownej jak i świeckiej.
W 1874 r., w wyniku antykościelnej polityki Bismarcka, musiały opuścić Prusy zakonnice urodzone poza Cesarstwem Niemieckim, a w roku następnym pozostałe udając się do Krakowa, gdzie przyjęły je w gościnę współsiostry z klasztoru na Wesołej. Wobec braku jakichkolwiek szans na powrót do Poznania i z powodu znacznych różnic obu zgromadzeń w praktykowaniu obserwy zakonnej, po kilku miesiącach zgromadzenie poznańskie przeniosło się do domu przy ul. Łobzowskiej, gdzie z czasem wybudowano istniejący obecnie klasztor, który w 1877 r. przeszedł pod jurysdykcję Zakonu. Zgromadzenie to zabiegało usilnie o odnowienie życia zakonnego w klasztorze czerneńskim, jego też dziełem było pozyskanie dla zakonu kilku kandydatów, przede wszystkim zaś Józefa Kalinowskiego, znanego pod imieniem zakonnym Rafała od św. Józefa.
W 1880 r. z inicjatywy biskupa krakowskiego Albina Dunajewskiego oraz m. Jadwigi Wielhorskiej, doszło do założenia klasztoru w Wieliczce k. Krakowa. Fundacja ta od początku nie miała szans przetrwania. Po kilku latach, na prośbę biskupa, wzięli ją pod swoją jurysdykcję przełożeni generalni, przenosząc w 1888 r. zgromadzenie – bez m. Wielhorskiej – do Lwowa. Matka Wielhorska wyjechała do Rzymu, gdzie przez pewien czas mieszkała w klasztorze p.w. śś. Piotra i Marcelina, zakładając następnie w 1889 r. klasztor karmelitanek adoracji wynagradzającej pod jurysdykcją wikariusza Rzymu. Do klasztoru m. Jadwigi wstępowały często Polki, jedna z nich w 1919 r. doprowadziła do złączenia zgromadzenia z macierzystym Zakonem, co było stałym pragnieniem m. Jadwigi. Później wspólnota wybudowała nowy dom p.w. Regina Carmeli, zwracając równocześnie wyremontowany przez siebie klasztor św. Brygidy brygidkom – pierwotnym właścicielkom.
Konwent łobzowski okazał się bardzo żywotny. W 1884 r. z niego wyszła fundacja przemyska. W 1911 r., w chwili uniezależnienia się polskich klasztorów karmelitańskich, do semiprowincji polskiej należało 60 karmelitanek bosych w czterech klasztorach. Klasztory te zawdzięczają bardzo dużo św. Rafałowi Kalinowskiemu. W ciągu całego kapłańskiego życia był ich spowiednikiem i kierownikiem duchowym, poświęcił wiele czasu w celu uporządkowania spraw klasztornych we Lwowie i Krakowie na Wesołej, towarzyszył generałom i prowincjałom podczas wizytacji kanonicznych jako sekretarz i tłumacz, z polecenia prowincjała wizytował poszczególne wspólnoty, od roku 1901 do śmierci był wikariuszem prowincjalnym dla klasztorów polskich. Szczególnie mocno związał się z klasztorem łobzowskim w Krakowie, gdzie żyła m. Ksawera Czartoryska, zakonnica dużej kultury, wielkiej świętości, o niezwykłym poczuciu odpowiedzialności za rozwój Zakonu.