Formacja
Św. Jan od Krzyża mówiąc o miłości, której Bóg udziela duszom doskonałym, powiada, że upaja ich winem miłości, które jest wytrawne, a zarazem słodkie, rozkoszne i mocne. O tym symbolu mówi w PD. Jest to wino wytrawne, bo jest stare i dobrze sfermentowane.
Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował. Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz.
Wiadomym jest, że dusza przywiązana do wielu rzeczy, zanieczyszczona wieloma naleciałościami ziemskimi, jest niczym świeże drewno, które, by palić się równym płomieniem, musi przejść bolesny proces osuszania i oczyszczania.
Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice? Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale /stało się tak/, aby się na nim objawiły sprawy Boże. Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień.
"Gdzie Ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie Ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam" – te słowa z księgi Rut trafnie opisują odpowiedź, jaka rodzi się w sercu osoby, która odkryła swoje powołanie.