Elementy sanjuanistyczne i terezjańskie u świętego Rafała Kalinowskiego

Wątek terezjański



Analizując Listy i Konferencje św. Rafała Kalinowskiego, zauważamy, że o wiele większa jest u Świętego znajomość dzieł i doktryny św. Teresy od Jezusa. Wielokrotnie cytuje Drogę doskonałości, Księgę fundacji, Twierdzę wewnętrzną, Sposób wizytowania klasztorów karmelitanek bosych. Wiedzę o św. Teresie z Avila czerpał św. Rafał z książki ks. Franciszka Ribery, Żywot Ś. Teresy od Jezusa, znanej mu po łacinie.

Dzieła św. Teresy od Jezusa były przedmiotem codziennych medytacji Józefa Kalinowskiego w postulacie i nowicjacie w Grazu. Swoimi przeżyciami dzielił się z najbliższymi: ojcem, rodzeństwem i karmelitankami z Krakowa. Medytował więc tekst Sprawozdań duchowych odkrywając za św. Teresą prawdę, że jeśli Bóg kogoś wybiera, obdarowuje go cierpieniem. Często powracał do jej dewizy “Cierpieć albo umrzeć”, gdy jako dorosły mężczyzna odbywał nowicjat i studia teologiczne w Raab na Węgrzech. W liście do brata Gabriela Kalinowskiego i bratowej Heleny odwoływał się do Drogi doskonałości, wskazując św. Teresę jako przykład całkowitego zaufania Bogu i przyjmowania cierpienia. Do sprawy tej powrócił w kolejnym liście do Heleny Kalinowskiej, ewangeliczki nawróconej na katolicyzm, odwołując się do Życia, w którym św. Teresa tłumaczy, że przyjmując wolę Bożą, musimy przyjąć to, co radosne i smutne. Zachęcał, aby kupiła w antykwariacie dzieła św. Teresy od Jezusa tłumaczone przez ks. Sebastiana Nucerina.

Św. Teresa z Avila była przede wszystkim wzorem wizytowania klasztorów karmelitanek, którymi opiekował się w Galicji jako delegat prowincjała. Św. Rafał wprost wskazywał jej dzieło pt. Sposób wizytowania klasztorów karmelitanek bosych jako punkt odniesienie dla sióstr podczas wizytacji: “Nie bez poważnych przyczyn w podręczniku przez naszą św. matkę Teresę ułożonym do prowadzenia nawiedzeń klasztorów, te nawiedziny uważane są za potężną dźwignię do odnawiania życia zakonnego, i widocznie ten środek musi być koniecznie potrzebnym, jeżeli nam Kościół święty tak ściśle wizytacje kanoniczne nakazuje”. Św. Teresa przyjmowała te obowiązki jako wyraz woli Bożej i formę służenia Chrystusowi, którego pragnęła kochać.

W nauce wygłoszonej w klasztorze Karmelitanek w Krakowie na Łobzowskiej pt. Czy miłujesz mnie, św. Rafał zachęcał do wyrażania miłości do Jezusa w “męczeństwie codziennym” odwołując się do św. Teresy od Jezusa: “Najmilsze siostry dowód tego oddania złożą, kiedy na wzór Księcia Apostołów, każda w swym stanowisku w klasztorze, w tym urzędzie, który jej powierzony, ściśle przestrzegać będzie prawa zakonnego, jako prawa wyrytego w księdze woli Bożej […]. Kiedy na koniec swe męczeństwo codzienne, które wyznać potrzeba, jak sama nasza święta Teresa przyznaje, na dobre trudu i zaparcia się wymaga, kiedy będzie je niosła sercem mężnym, w Bogu mocy szukając, zanurzając siebie w pokorze i ubóstwie ducha, w razie uchybień możliwych pobudzając siebie ku większemu dobru, wytrwale ponosić do ostatniej chwili życia zechce, a wówczas posiądzie ten sam przedmiot zdobyczy – to jest Boga samego, jako zapłatę za swą ofiarę”. Jak św. Teresa od Jezusa zachęcał do ducha umartwienia i ofiary w zjednoczeniu z Chrystusem, który jest Oblubieńcem duszy i pewną nagrodą.

Do św. Teresy od Jezusa odwoływał się św. Rafał, gdy w czasie wizytacji kanonicznej zwracał uwagę na potrzebę wierności rzeczom małym jako środka uświęcenia: “Odszukaniem podobnych kamyczków, niekiedy niepostrzegalnych w toku codziennego zwyczajnego życia, niekiedy podobnież za rzecz uwagi niegodną mianych, jest właśnie zadaniem wizytacji. Sprzątanie onych, w razie ich napotkania, chociażby trochę kosztować miało, dla zwyż nadmienionych pobudek weselem powinno napełniać. Sprzątanie to, powtarzam, ma być z weselem, bo dla miłujących Boga ciężar obowiązków nie jest więcej nad ciężar skrzydeł, które służą do kierowania lotu duszy do nieba! Nie tylko duszy własnej, lecz i duszy bliźniego, jak o tym trafnie o. Ribera w żywocie naszej św. Matki [pisał]”.

Pisząc o doskonałości dwóch sióstr z Karmelu w Przemyślu, zachęcał do zamknięcia Jezusa w duszy i wielbienia Go. Używał porównania św. Teresy od Jezusa, która duszę nazywa twierdzą: “Miasto Boże jest to zamek duchowny N.Ś. Matki Teresy. Niech każda z nich uwięzi w tym zamku Pana Jezusa i pilnie tego Boskiego Więźnia strzeże”. Zamek jest alegorią duszy, w której zamieszkuje Chrystus, często nazywany Boskim Więźniem, ponieważ On sam wybiera duszę na mieszkanie.

Św. Teresa od Jezusa była dla św. Rafała wzorem szczególnej gorliwości o chwałę Bożą i pełnienia woli Bożej: “Streszczenie nauki św. Matki względnie do dążności woli: osiągnąć wieczność szczęśliwą z miłości ku Bogu, zmierzając ku temu wyłącznemu celowi drogą uświątobliwienia, gdyż w tym jest wola Boża”. Osiągnięcie świętości jest możliwe, jeśli człowiek pełni wolę Bożą. Pełnienie woli Bożej osiągała św. Teresa od Jezusa, powtarzając słowa Psalmu 108, 2: “Gotowe serce moje, Panie, gotowe serce moje”. Pełnienie woli Bożej wyrażało się w przynależności do Jezusa i w realizowaniu wezwania modlitwy Pańskiej: “Bądź wola Twoja”. Święta Teresa już w swoim imieniu wyrażała swoje związanie z Chrystusem w pełnieniu woli Boga: “Ksiądz biskup Miaskowski, tłumacz żywota naszej świętej Matki Teresy, bardzo wdzięcznie imię zakonne: «Teresa a Jesu» przekłada na język polski: «Teresa Pana Jezusowa». Zwrotem tym daje się jasno poznać, co św. Matka nasza w sercu swym utopiła i nosiła, to jest, że było już dla niej wszystko obcym co ze świata, a na ostatek i sobie samej wyrzekła się być wygadzającą, ale że była zupełnie Pana Jezusowa, któremu całym sercem na usługi się oddała i poświęciła”.

Podejmując problem modlitwy i umartwienia św. Rafał wskazywał jako przykład św. Teresę od Jezusa. Najpierw chodzi o umartwienie wewnętrzne, które wynika z poznania swoich słabości: “Z tego źródła wyczerpnie światło potrzebne i będzie umarzać to, co zadowalnia tylko samowolę, a rozbudzać będzie pragnienie zadowolnienia litylko Boga, zaprawiając wszystko miłością ku Niemu. Przy istotnym zaparciu się siebie łatwo przyłączy głos swój do wołania naszej św. Matki: Umieram, bo nie umieram”. Św. Rafał wyprowadzał stąd wniosek, że dokładne zachowanie reguły zakonnej w duchu miłości Chrystusowi jest formą męczeństwa codzienności i zawsze prowadzi do Boga.

Św. Rafał zauważał, że Bóg stawał się bliski św. Teresie przez wiarę prowadząc do miłości, która obejmowała całą jej duszę: “Wybuch miłości: gdy ma przed sobą Tego, który jest umiłowany; zanurza się zaś w tęsknocie, gdy nie jest obecny. Stąd rozkosze serca św. Matki naszej z obecności Zbawcy na ołtarzach, stąd ustawiczny popęd obcowania z Nim w swej duszy, stąd jęki boleści nie móc Go oglądać jak w niebie”. Św. Teresa od Jezusa była wzorem nieustannego doświadczania obecności Chrystusa przez miłość.

Nie ulega wątpliwości, że św. Rafał Kalinowski bardzo głęboko wszedł w duchowość Karmelu zapoznając się z dziełami św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża. Lepsza znajomość św. Teresy była wynikiem tego, że miał dostęp do tłumaczeń jej dzieł na język polski, które były drukowane już w XVII wieku. Reformatorka Karmelu była dla niego przewodniczką na drodze wiary, pomagając wyborze drogi życiowej i w rozpoznaniu woli Bożej i realizowaniu jej przez miłość. Św. Teresa uczyła go jak przyjmować umartwienia i cierpienia oraz jak być wiernym regule zakonnej odkrywając w niej drogę do zjednoczenia z Chrystusem.

Św. Jan od Krzyża znany św. Rafałowi w znacznie mniejszym stopniu ze względu na brak polskich przekładów dzieł, był dla niego wzorem całkowitego oderwania się od woli własnej i przyjęcia woli Bożej oraz wolności serca w służbie Bogu.