Działalność duszpasterska

Reforma terezjańska - karmelici i karmelitanki bose
Działalność duszpasterska
o. Honorat Gil OCD

1. Posługa słowa i sakramentów

Rozmiary i formy działalności duszpasterskiej określały konstytucje. Polecały one, by we wszystkich kościołach przyklasztornych, z wyjątkiem domów studiów i nowicjatów, głoszono kazanie w każdą niedzielę i święto oraz słuchano spowiedzi wiernych. Za pracę duszpasterską odpowiadał przełożony domu. Kazania niedzielne i świąteczne z reguły głosił kaznodzieja zwyczajny. Głoszono również kazania w obcych kościołach. W r. 1639 wizytator generalny udzielił prowincjałowi władzy wysyłania ojców na okres dwu lub trzech tygodni w celu słuchania spowiedzi i głoszenia kazań. W pierwszej połowie XVII wieku kilku zakonników zasłynęło jako kaznodzieje pogrzebowi. Wiele czasu poświęcano słuchaniu spowiedzi. Ojcowie często byli wzywani z ostatnimi sakramentami do chorych.

Karmelici bosi nie mogli prowadzić parafii, nawet we własnych posiadłościach. Obowiązki proboszczów pełnili w nich kapłani świeccy. Tak było m.in. w Głębokiem i Paczółtowicach. Sytuacja zmieniła się dopiero w XIX w., kiedy to niektóre klasztory na ziemiach wschodnich byłej Rzeczypospolitej zostały zmuszone do przyjęcia parafii, a nawet prowadzenia szkół. Klasztor berdyczowski prowadził szkołę od schyłku XVIII w. do 1831 r. oraz konwikt dla młodzieży (rocznie od 150 - 200 uczniów).

W latach 1631-1643 przy krakowskim klasztorze św. Michała istniało duszpasterstwo akademickie pod nazwą Oratorium pietatis. Obok zadań typowo duszpasterskich zajmowało się ono działalnością charytatywną w stosunku do swoich członków.

2. Szerzenie kultu Maryjnego

Szczególną formą kultu maryjnego rozpowszechnianą przez Zakon Karmelitański był szkaplerz. W Polsce bractwa szkaplerzne były znane od schyłku XIV wieku. Zakładali je karmelici, od końca XVI wieku zwani trzewiczkowymi. Karmelici bosi po przybyciu do Polski współdziałali z nimi na tym polu.

Do szkaplerza przyjmowano wszędzie, przy każdej okazji, po odpowiednim pouczeniu. Bractwa szkaplerzne zakładano przy naszych klasztorach oraz w parafiach. Posiadały one rozwiniętą organizację, naśladującą w dużej mierze strukturę organizacyjną zakonu. Na czele bractwa stał przeor, pomocą w rządzeniu służyła mu rada oraz inni oficjaliści. W stosunku do klasztoru bractwo cieszyło się autonomią. W kościołach karmelitańskich posiadało własną kaplicę lub przynajmniej ołtarz oraz własną kasę. Nabożeństwa brackie odbywały się w drugą niedzielę miesiąca.

Od połowy XVII w. coraz większym ośrodkiem kultu Maryjnego staje się kaplica Ostrobramska w Wilnie z łaskami słynącym obrazem Matki Miłosierdzia, koronowanym w 1927 r. Nieco młodszym, ale szybciej rozwijającym się sanktuarium był Berdyczów na Ukrainie. Pierwszej koronacji łaskami słynącego obrazu Matki Bożej, umieszczonego w kościele przed 1643 r., dokonał bp Kajetan Sołtyk w 1756 r., drugiej bp Kacper Borowski w 1856 r. Łaskami słynące obrazy Matki Bożej znajdowały się również w Gudohajach, Lublinie, od schyłku XIX w. w Czernej.

3. Szerzenie kultu św. Józefa

Karmelici bosi odegrali istotną rolę w rozwoju kultu św. Józefa w Polsce. Kapituła prowincjalna w 1628 r. zwróciła się do synodu prowincjalnego w Piotrkowie z memoriałem postulującym wprowadzenie do polskiego kalendarza liturgicznego uroczystości św. Józefa, zgodnie z poleceniem papieża Grzegorza XV z 1621 r. Synod wprowadził tę uroczystość.

We wszystkich polskich kościołach karmelitów bosych znajdowały się ołtarze poświęcone św. Józefowi. W Krakowie u św. Michała, w Wiśniczu i Poznaniu obrazy św. Józefa zostały uznane za łaskami słynące. Od r. 1666 karmelici bosi jako pierwsi w Polsce zaczęli zakładać bractwa św. Józefa. Pierwsze powstało w Lublinie. Bractwa te posiadały rozbudowaną strukturę organizacyjną. Ich celem było - poprzez nabożeństwo do św. Józefa - pogłębianie życia chrześcijańskiego, zwłaszcza życia modlitwy. W brackich praktykach religijnych św. Józefa ukazywano w łączności z tajemnicą zbawienia. Stąd połączenie kultu św. Józefa z kultem Matki Bożej oraz z rozważaniem tajemnic życia Chrystusa, także Jego Męki. W 1722 r. z inicjatywy bractwa św. Józefa w kościele poznańskim zaczęto odprawiać "Gorzkie żale". Odprawiano je we wszystkie środy Wielkiego Postu z kazaniem i wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Wprowadzenie bractwa wpływało na wzrost częstotliwości Komunii św. wiernych. Bractwa prowadziły również działalność charytatywną w stosunku do swoich członków.

4. Działalność misyjna karmelitów polskich

Zasadniczym celem osiedlenia się karmelitów bosych w Polsce była wola przyjścia z pomocą Kościołowi unickiemu. Ponadto klasztor w Polsce miał służyć za hospicjum dla misjonarzy udających się do Persji. Pierwsze zadanie nigdy nie zostało spełnione, mimo że wielokrotnie do niego wracano w ciągu XVII w. Z myślą o pracy wśród prawosławnych na wschodnich terenach państwa, w celu pozyskania ich dla unii, zamierzano założyć seminarium misyjne w Berdyczowie. Projekt ten nie został zrealizowany. Klasztory na wschodnich terenach, zwłaszcza w Głębokiem, Berdyczowie i Kamieńcu Podolskim, uważano za placówki misyjne. I tak np. czytamy w żywocie o. Sebastiana od Wszystkich Świętych, że po trzyletnim pobycie w seminarium misyjnym w Rzymie, zamiast do Persji, został wysłany do klasztoru w Głębokiem (ok. 1650 r.) dla nawracania prawosławnych, których miał wielu do katolicyzmu pozyskać.

Karmelici bosi mieli również pewien udział w doprowadzeniu do skutku unii ormian lwowskich. Mikołaj Torosowicz, kontrowersyjny zwolennik unii, złożył publiczne wyznanie wiary w kościele karmelitów bosych we Lwowie w 1630 r. Przyjmował je o. Michał od Zwiastowania, prowincjał polski.

W pierwszej połowie XVII w. wysłano z Polski kilkunastu zakonników do seminarium misyjnego w Rzymie. Zdecydowana większość z nich, na żądanie przełożonych wróciła do kraju gdzie pełnili obowiązki lektorów w kolegiach zakonnych. Pierwszym karmelitą bosym z Polski wysłanym na misje zagraniczne był o. Dionizy Miliński. Prawdopodobnie w 1644 r., już po święceniach kapłańskich, został wysłany do seminarium misyjnego w Rzymie, skąd w 1646 r. wyjechał do Persji. W drodze na wschód zmieniono decyzję i zamiast do Persji, udał się do Goa, gdzie pracował do 1654 r., kiedy to został przełożonym małej placówki w Tatta, sprawującej opiekę duszpasterską nad kupcami portugalskimi. W 1662 r. został mianowany wikariuszem prowincjalnym misji w Persji i w Indiach. Obowiązek ten pełnił do śmierci (1673 r.).

Zastąpił go na tym stanowisku inny Polak, o. Hieronim Ciołek Drzewicki. On również po studiach w seminarium rzymskim udał się do Goa, gdzie był przeorem klasztoru 1663-1666, a następnie przeorem w Isfahanie, stolicy Persji. Na jego prośbę król polski Jan Kazimierz w 1668 r. wystosował list rekomendacyjny dla klasztoru karmelitów w Isfahanie. O. Hieronim, znając dobrze język perski i turecki oraz języki zachodnioeuropejskie, służył często za tłumacza w kontaktach między szachem a władcami chrześcijańskimi Europy.

W 1678 r. na usilne żądanie przełożonych polskich wrócił do prowincji, gdzie piastował różne urzędy. Był także dwukrotnie definitorem generalnym. Zmarł w 1695 r.

W pierwszej połowie XVII wieku jeszcze trzej inni karmelici z Polski, wszyscy po studiach w seminarium rzymskim, pracowali na misjach. Byli to: o. Mikołaj Kazimierski, o. Ignacy od Jezusa i o. Gerard Głuchowski. W 1668 r. do Persji udał się, również po studiach w seminarium misyjnym, o. Władysław Reuzner. Przez 45 lat pracował w Isfahanie i w Shiraz, małej placówce między Zatoką Perską a stolicą Indii. Współcześnie z nimi w Palestynie wśród jeńców chrześcijańskich i chrześcijan wschodnich pracował o. Władysław Dorosiewicz (zm. 1725). W latach 1696-1715 w Isfahanie i Shiraz, gdzie zmarł, apostołował o. Rajmund Laskowicz.

W XVIII wieku tylko trzech karmelitów bosych z Polski wyjechało na misje, mianowicie: o. Ildefons Igrisz, o. Florencjusz Szostak i o. Cyryl Żurowski. Ten ostatni w latach 1773-1777 pracował w Aleppo w Syrii. O. Ildefons należał do najwybitniejszych polskich misjonarzy. Po studiach w seminarium rzymskim (1756-1759) został skierowany na Wybrzeże Malabarskie do Indii. Pozostawił po sobie kilka prac z zakresu językoznawstwa, m.in. gramatykę języka malabarskiego.

Mianowany w 1771 r. wizytatorem apostolskim Malabaru, godności tej nie przyjął i poprosił o pozwolenie na powrót do Polski. Zmarł w 1790 r. Na Wybrzeżu Malabarskim pracował również o. Florencjusz Szostak, skierowany tam przez Kongregację Rozkrzewiania Wiary w 1739 r., po studiach w seminarium misyjnym. W 1746 r. otrzymał nominację na biskupa pomocniczego wikariusza apostolskiego Malabaru z prawem następstwa. W 1750 r. przejął po nim urząd. Bp Szostak dużo uwagi poświęcił umocnieniu i rozwojowi kościoła lokalnego. Założył seminaria duchowne w Mangate i Verapoly, od 1773 r. połączone w jedno w Verapoly. Szczególną opieką otoczył neofitów, zakładając dla nich specjalny dom. Zmarł w 1773 r. w Verapoly.