Święta Teresa od Jezusa urodziła się 28 marca 1515 roku w Avila w Hiszpanii jako córka Alfonsa Sanchez de Cepeda i Beatriz de Ahumada. Już będąc dzieckiem miała pragnienie oddać życie za wiarę.
Dnia 2 listopada 1535 roku wstąpiła do klasztoru Karmelitanek p.w. Wcielenia Pańskiego w Avila. Rok 1554 to czas jej przełomu wewnętrznego po lekturze „Wyznań” świętego Augustyna i mocnym przeżyciu w zetknięciu z wizerunkiem Chrystusa przy słupie biczowania. Jej głębokie życie modlitwy, owocuje żarliwym duchem apostolstwa. W roku 1562 rozpoczyna reformę Zakonu Karmelitanek zakładając pierwszy klasztor Karmelitanek Bosych. Jej wysiłkiem powstało ich 15. Była też inicjatorką klasztoru Karmelitów Bosych założonego przez św. Jana od Krzyża. Nosiła w sercu wielką cześć i wdzięczność dla św. Józefa, opiekuna jej dzieła reformy i całego jej życia.
Święta Teresa pozostawiła po sobie cenne dzieła o życiu modlitwy, które są jednocześnie żarliwym wezwaniem do niej. Modlitwa bowiem jest drogą do odkrycia prawdy o sobie i o Bogu, jest doświadczeniem Boga, zamieszkującego w głębi każdej duszy ludzkiej. To miejsce zamieszkiwania Boga w człowieku święta nazwie „Twierdzą wewnętrzną”. Taki też tytuł nosi jedno z jej dzieł. Pozostałe to: „Księga życia”, „Droga doskonałości”, „Księga fundacji” i „Dzieła mniejsze”.
Święta Teresa zmarła 4 X 1582 r. w Alba de Tormes. Beatyfikowana 24 IV 1614 r. Kanonizowana 12. 03. 1622 roku. Doktorem Kościoła została ogłoszona 27. 09. 1970 roku przez papieża Pawła VI.
„Pan Bóg otworzył mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę.
Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem Pan Bóg Mnie wspomaga,
dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
Blisko jest Ten, który Mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze Mną? Wystąpmy razem! Kto jest Moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie!
Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi? Wszyscy razem pójdą w strzępy jak odzież, Mól ich zgryzie”
(Iz 50, 5-9).
Modlitwa wstępna
Panie Jezu Chryste, który żyjąc na ziemi nieustannie trwałeś w modlitewnej łączności z Ojcem i tak często uchodziłeś na miejsce pustynne, by modlić się w samotności. Wraz z Matką Karmelu, mistrzynią w nauczaniu modlitwy, pragniemy w tej Drodze Krzyżowej prosić Ciebie o łaskę modlitwy wewnętrznej; modlitwy, która jest przyjacielską, poufną rozmową, trwaniem przy Tobie, który nas ukochałeś aż po mękę i śmierć. Prosić o nią chcemy dla grzeszników, by jej mocą mogli powstać do nowego życia. Dla zdążających do doskonalszego życia w Bogu, by nie upadali. Dla kapłanów i powołanych do życia zakonnego, by byli świętymi na wzór Mistrza. Dla nas samych, by przez wierność modlitwie całe nasze życie stawało się uwielbieniem Boga.
Stacja pierwsza – Skazanie
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Odrzucenie Boga
„O dusza moja, błogosław na każdy dzień, tego Boga wielkiego! Jak to być może, by kto przeciwko Niemu powstawał? O jakże srogim potępieniem będzie sama wielkość łaski dla tych, którzy ją odrzucili! Ty sam, Boże mój racz temu nieszczęściu zaradzić! O synowie człowieczy, dopókiż twardego serca będziecie? Dopókiż nieczułością waszą odpychać będziecie, tego najsłodszego Jezusa? Jakże to, czy może sądzicie, że złość wasza powstanie przeciw Niemu! O nie! Życie człowieka przemija jak kwiat polny, a potem przyjdzie Syn Panny i wyda straszliwy wyrok” (W 3, 2).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, na śmierć skazany, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja druga – Przyjęcie krzyża
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Pomóżmy Jezusowi dźwigać krzyż
„Jak niezmiernie wiele na tym zależy, by dusza wstępująca na drogę modlitwy wewnętrznej od samego początku oderwała się sercem od wszelkiego rodzaju przyjemności własnych i wstąpiła w szranki z tym jedynie postanowieniem, że chce Chrystusowi Panu pomagać w noszeniu krzyża Jego, jak mężny rycerz, który bez żołdu chce służyć Królowi wiedząc, że go nagroda nie minie” (Ż 15, 11).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, przyjmujący krzyż, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami
Stacja trzecia – Upadek
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Powstańmy z upadku
„Lecz kogo Ty, o Panie, podniosłeś z upadku, kto przejrzał i poznał, jak nędznie gubił siebie dla marnej rozkoszy i teraz już niezłomne ma postanowienie we wszystkim, aż do końca czynić wolę Twoją, ufny w pomoc Twojej łaski, która go nie zawiedzie (bo Ty Boże serca mego i Dobroci nieskończona, nigdy nie opuszczasz tych, którzy Cię miłują i wzywającemu Ciebie zawsze odpowiesz), jakim sposobem, Panie, może on jeszcze żyć, nie umierając każdej chwili na wspomnienie, że taki skarb najdroższy jakim jest otrzymana na Chrzcie niewinność, bezpowrotnie postradał?” (W 3, 2).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, pod krzyżem upadający, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja czwarta – Spotkanie z Matką
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Najświętsza Panna na drodze Zbawienia
„Wiadomo dobrze boskiej wielmożności Jego, że jedynie w miłosierdziu Jego mogę pokładać nadzieję i kiedy już nie mogę być inna niż jestem, nic mi nie pozostaje innego, jeno uchwycić się mocno tej jedynej nadziei i uciec z ufnością do zasług Syna Jego i Najświętszej Panny, Matki Jego, której habit pospołu z wami, niegodna noszę” (TW III, 1, 3).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, spotykający Matkę, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja piąta – Pomoc Szymona
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Bądźmy Szymonem u boku Jezusa
„Jeśli na ten widok serce wam zmięknie, jeśli patrząc na Oblubieńca waszego, takie męki cierpiącego, uczujecie w sobie potrzebę przemówienia do Niego i wylania przed Nim serca swego, mówcie i owszem; tylko nie sadźcie się na piękne i wytworne wyrazy, ale w słowach prostych, wprost z serca idących, bo On takie tylko ceni, mówcie do Niego: «O Panie wszystkiego świata, prawdziwy Oblubieńcze duszy mojej! Na takąż to nędzę Ci przyszło, że rad przystajesz na towarzystwie takiego jak ja mizernego stworzenia? I że takie nawet towarzystwo może Ci przynieść niejaką pociechę, bo widzę, że mając mnie przy sobie, zapominasz o boleściach Twoich»” (D 26, 6).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, przyjmujący pomoc od Szymona, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja szósta – Miłosierdzie Weroniki
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Otrzyjmy twarz Boga w człowieku
„A na wielkich i wspaniałych myślach, jakie nam nieraz tłumnie przychodzą na modlitwie, gdy nam się zdaje, że gotoweśmy co wielkiego przedsięwziąć i uczynić dla bliźnich, dla zbawienia choćby jednej duszy, na takich myślach, mówię, niewiele polegajmy, bo jeśli potem za myślami nie pójdą uczynki, snadź nie miłość była ich źródłem, jeno wyobraźnia” (TW V 3, 9). „Bóg żąda uczynków! Gdy widzisz siostrę chorą, której możesz przynieść ulgę, nie wahaj się ani na chwilę poświęcić dla niej nabożeństwo twoje, okaż jej współczucie, co ją boli, niech ciebie boli i jeśli dla posilenia jej potrzeba, byś sama sobie odmówiła pożywienia, ochotnym sercem to uczyń, nie tylko dla niej samej, ile raczej dla miłości Pana, który wiesz, że tego pragnie” (TW V, 3, 11).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, pocieszony od Weroniki, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja siódma – Drugi upadek
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Podźwignąć upadającego
„Wejrzyj, Boże mój i zobacz, jak co dzień rośnie potęga Twoich nieprzyjaciół. Miej litość nad tymi, którzy sami nad sobą nie mają litości! Kiedy nieszczęsne zaćmienie umysłu i serca już do tego ich przywiodło, że nie chcą przyjść do Ciebie, Ty, Boże mój, przyjdź do nich! W ich imieniu o to Cię proszę i wiem, że skoro się opamiętają wejdą w siebie i zakosztują Ciebie; jeszcze wstaną z martwych ci umarli” (W 9, 1).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, drugi raz pod krzyżem upadający, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja ósma – Chrystus i niewiasty
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Chrystus pociesza niewiasty, pocieszmy Jego
„Wiecie przecież, że Boski Oblubieniec, nigdy swoich oblubienic z oka nie spuszcza i znosił was, mimo tylu popełnionych sprzeniewierzeń i brzydkości i tym wszystkim nie zrażony, nie przestał pamiętać o was i patrzeć na was. Czy więc wielką to wyda wam się rzeczą, byście choć w pewnych czasach, zamknąwszy oczy duszy na rzeczy zewnętrzne, zapatrywały się na Niego? Zważcie, że, jak sam mówi do oblubienicy, niczego więcej od nas nie żąda, tylko spojrzenia i w każdej chwili, skoro tylko zechcecie, znajdziecie Go. I tak pragnie, byśmy na nań spoglądały, że nie opuszcza żadnego starania” (D 26, 3).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, pocieszający niewiasty, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja dziewiąta – Trzeci upadek
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Dać się poniżyć dla Boga
„Tak córki, obejmujcie oburącz krzyż Tego, który za was na nim cierpiał i umarł. Choć deptać po was będą, za nic to sobie miejcie; choć będą na was miotali obelgi, nie zważajcie na nie; bądźcie głuche na wszelkie złorzeczenia i bluźnierstwa. Może przyjdzie wam potknąć się z Oblubieńcem waszym i upaść pod krzyżem, ale krzyża z rąk nie wypuszczajcie. Przypatrujcie się z jakim trudem On, upadający od znużenia postępuje i jako cierpienia Jego nad wszelki wyraz przewyższają cierpienia wasze. Jakkolwiekby te ostatnie przedstawiały się wam wielkie i srogo was raniły, z pociechą je znosić będziecie, czując to, że wobec tego co ucierpiał Pan, nie są one warte i wspomnienia” (D 26, 7).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, upadający po raz trzeci, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja dziesiąta – Obnażenie z szat
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Człowiek ogołaca Wszechmocnego
„O Boże mój, prawdziwa Mocy moja! Jak to się dzieje, że do niczego nie mamy odwagi, a mamy ją przeciw Tobie? Do walki z Tobą wytężają wszystkie siły swoje synowie Adamowi. Gdyby nie to, że rozum mają zaślepiony, bez wątpienia nie ważyliby się, choćby mieli w swoim ręku zebraną wszystką potęgę tego świata porwać się przeciw swemu Stwórcy i nieustającą wojnę wydawać Temu, który mocen jest w jednej chwili strącić ich do przepaści. Ale w swoim zaślepieniu, jak szaleni szukają śmierci wyobrażając sobie, że znajdą życie, zupełnie jak ludzie pozbawieni rozumu!” (W 12, 1).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...
– Jezu, z szat obnażony, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja jedenasta – Ukrzyżowanie
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Przestańmy dręczyć Boga
„O synowie ludzcy, wnijdźcie w siebie! Wznieście oczy do waszego Króla, dziś jeszcze znajdziecie Go łaskawym! Połóżcie już koniec tak bezbożnej złości! Zapalczywość i siłę waszą obróćcie już przeciw temu wrogowi, który czyha na was, aby was zgubić i wydrzeć wam dziedzictwo wasze. Wnijdźcie, wnijdźcie w siebie! Otwórzcie już oczy! Wołaniem wielkim i ze łzami błagajcie, aby was oświecił Ten, który jest światłością świata! Poznajcie już, na miłość Boga, co robicie, bo z wytężeniem wszystkich sił waszych godzicie w Tego, na nowo krzyżujecie Tego, który, aby wam życie przywrócić, własne życie oddał w ofierze! (...) Niechże starczy na powstrzymanie was, choć ta prawda niezawodna, że przeciwko wszechmogącej potędze Jego nic nie dokażecie i że prędzej czy później za tę straszliwą zuchwałość, z jaką Mu taką wzgardę wyrządzacie, poniesiecie zasłużoną zapłatę w ogniu wiecznym” (W 12, 4).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, do krzyża przybity, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja dwunasta – Śmierć Zbawiciela
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Osamotnienie w agonii
„«Ogarnęły mnie boleści śmiertelne». O, jakaż to zabójcza złość grzechu, że wystarczyło jej na zadanie Bogu śmierci wśród takich boleści! I jakże prawdziwie ogarniony jesteś, Boże mój tymi boleściami śmierci! Gdziekolwiek siłę obrócisz, wszędzie one Cię dręczą; ze wszystkich stron zadają Tobie rany śmiertelne. O chrześcijanie! Czas już, byście powstali w obronie waszego Króla i stanęli przy Nim w tym wielkim Jego osamotnieniu! Mała tylko garstka wiernych przy Nim pozostała a niezliczona jest gromada tych, którzy przeszli na stronę Lucyfera. I co gorsza jeszcze, wielu ich zewnętrznie podaje się za Jego przyjaciół, a po kryjomu sprzedają Go; żadnego prawie nie ma, komu by mógł zaufać.” (W 10, 1, 2).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, na krzyżu konający, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja trzynasta – Zdjęcie z krzyża
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Martwe ciało Boga źródłem nadziei
„Czuwaj pilnie, wszystko prędko przemija, choć tęsknota twoja wątpliwym ci czyni to, co jest pewne i czas krótki-długim. Pomnij, że im więcej walk tu przetrwasz, tym lepiej dowiedziesz, jak miłujesz twego Boga! Tym hojniej też potem z Umiłowanym będziesz się cieszyła rozkoszą i szczęśliwością, którym nie będzie końca” (W 15, 3).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, z krzyża zdjęty, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja czternasta – Złożenie do grobu
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Przez grób do wiecznej chwały
„Błogosławieni, którzy są «zapisani w Księdze Życia». Lecz ty, duszo moja, jeśli i ty masz być w liczbie tych błogosławionych, czemuś jest smutna duszo moja i czemu się trwożysz? Miej nadzieję w Bogu, bo jeszcze na tym wygnaniu wyznawać Mu będę grzechy moje i zmiłowania Jego. I z tego dwojga razem złożę pienie dziękczynienia z nieustającą tęsknotą ku Zbawicielowi mojemu i Bogu mojemu. Może przyjdzie kiedy ten dzień, że będzie Mu «śpiewała chwała moja», by się nie smuciło sumienie moje, bo żalu i bólu skruchy już tam nie będzie, gdzie ustanie wszelkie wzdychanie i trwoga. A tymczasem nim, dzień ten przyjdzie, w milczeniu i nadziei będzie moc moja. Wolę żyć i umierać w pożądaniu i oczekiwaniu żywota wiecznego, niż posiadać na tym świecie wszystkie stworzenia, wszystkie dobra i wszystko, co wraz ze światem się skończy. Nie opuszczaj mnie, bo w Tobie, Panie, nadzieję miałam, niech nie będę zawstydzona na wieki. Niechaj Tobie służę na każdy dzień, a Ty czyń ze mną, co chcesz!” (W 17, 6).
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, do grobu złożony, naucz nas modlić się.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Modlitwa końcowa
Boże, Ty przez Swojego Syna natchnąłeś św. Teresę od Jezusa (naszą Matkę), aby wskazała Kościołowi drogę wiodącą do doskonałości. Spraw, abyśmy się karmili jej duchową nauką i zapłonęli pragnieniem prawdziwej świętości. Przez naszego Pana.
Do krzyża
„Krzyżu, ty jesteś oparciem żywota,
Ty mi otwierasz szczęścia jasne wrota.
Sztandarze święty, pod twym zbawczym cieniem
Rodzi się życia nieśmiertelna siła;
Co było słabe, owiane zwątpieniem
Z śmierci do życia twa moc je wskrzesiła;
Tyś lwa srogiego wściekłości poskromił.
Przez cię on stracił prawo do żywota.
Ty mi otwierasz szczęścia jasne wrota.
Kto cię ukocha, pod twym cieniem stanie,
Tego niewoli nie skrępują pęta;
Ty jesteś siłą, ty jesteś zbawieniem,
Twa moc jest wieczna, zwycięska i święta
Ten się nie zlęknie cierpienia i bólu,
Kto w tobie znalazł oparcie żywota,
Ty mu otworzysz szczęścia jasne wrota.
Z ciebie powiało nam wolności tchnienie,
Tyś kres położył hańbiącej niewoli;
Chrystus przez ciebie przyniósł nam zbawienie,
Kiedy na tobie umarł z Bożej woli.
Dziś zdroje łaski przez ciebie spływają,
Tyś jest oparciem ziemskiego żywota,
Ty nam otwierasz szczęścia jasne wrota”.
św. Teresa od Jezusa
Świecki Zakon Karmelitów Bosych w Krakowie
Umiłował mnie
Droga Krzyżowa ze świętymi Karmelu
Kraków 2000
Wydawnictwo Karmelitów Bosych
Wizerunki Drogi Krzyżowej
Zgromadzenie Sióstr “Jedność” pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus - SIEDLCE