Sługa Boży Anzelm Maciej Gądek OCD urodził się 24 lutego 1884 r. w Marszowicach, w parafii Niegowić, w Archidiecezji Krakowskiej. W latach 1894-1901 przebywał w alumnacie karmelitańskim w Wadowicach, gdzie zetknął się ze św. Rafałem Kalinowskim i był uczeniem miejscowego gimnazjum. W 1902 r. złożył profesję zakonną w Czernej. W nowicjacie, zachwycony odkryciem, że jest „synem Maryi” poświęcił się Jej całkowicie. Powziętej decyzji: „chcę i muszę być świętym”, pozostał wierny do końca życia. Studia teologiczne odbył w Rzymie na Uniwersytecie Gregoriańskim i tam 25 lipca 1907 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Od 1910 do 1920 r. był wychowawcą kleryków i wykładał teologię w Krakowie i Wiedniu; w 1914 r. założył i prowadził w Krakowie Bractwo Praskiego Dzieciątka Jezus; znany był również z szerokiej działalności duszpasterskiej, jako kierownik duchowy, rekolekcjonista i kaznodzieja; a w latach 1918-1920 był przeorem klasztoru w Wadowicach i założył tam karmelitańskie Niższe Seminarium.
Na kapitule generalnej zakonu w Rzymie w 1920 r. wystarał się o ponowne erygowanie Polskiej Prowincji Zakonu Karmelitów Bosych i został mianowany pierwszym jej prowincjałem. W 1921 r. w Sosnowcu – przy współudziale czcigodnej sługi Bożej Teresy od św. Józefa (Janiny Kierocińskiej) – założył Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, któremu przekazał charyzmat dziecięctwa Bożego wg „małej drogi” św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W latach 1925-1947 przebywał w Rzymie, gdzie generał zakonu polecił mu zorganizować Międzynarodowe Kolegium Karmelitańskie; przez 19 lat był rektorem tej uczelni; przez 16 lat pełnił urząd radnego generalnego; z ramienia Papieża Piusa XI był wizytatorem seminariów duchownych w Polsce i kolegiów w Rzymie; Pius XII w 1940 r. mianował go konsultorem Kongregacji Seminariów i Uniwersytetów Katolickich.
Po powrocie do Polski w 1947 r. został przełożonym klasztoru we Wrocławiu; następnie, z wyboru braci, przez trzy kadencje był prowincjałem polskiej prowincji. Dawał zawsze świadectwo gorliwego życia karmelitańskiego. Odznaczał się wielką miłością Boga i bliźniego, roztropnością, pokorą, prostotą i radością. Całe jego życie było dla współbraci budującym przykładem cierpliwości i wierności regule zakonnej. Ostatnie 10 lat życia spędził w klasztorze karmelitów w Łodzi. Tajemnicę jego życia kontemplacyjnego i czynnego można odkryć na podstawie jego słów: „Całe życie ćwiczyłem się w miłości Dzieciątka Jezus”.
Zmarł w Łodzi 15 października 1969 r. w opinii świętości. Jego doczesne szczątki od 1990 r. spoczywają w przedsionku kościoła Karmelitów Bosych w Łodzi. Proces beatyfikacyjny diecezjalny trwał w latach 2002-2008, po czym akta sprawy zostały przekazane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie.
„Aby osiągnąć doskonałość, dusza na wzór Chrystusa musi przejść z Nim razem całą drogę, wiodącą na szczyt krzyża i miłości. A więc musi się stać dzieckiem łaski i miłosierdzia, nauczyć się pokory i posłuszeństwa łasce i woli Bożej, (...) staczać zwycięską walkę z pokusami i czuwać we dnie i w nocy na modlitwie, (...) by wreszcie przez miłość dusza mogła wejść do Wieczernika na ucztę miłości i ofiary, złączona z kapłańską modlitwą Chrystusa.
Ogrójec po uczcie będzie nader bolesny, by przemienić wolę duszy na całkowitą i pełną wolę Bożą i wprowadzić ją na drogę krzyżową ze wszystkimi udręczeniami ciała i duszy. Tak oczyszczona dusza wstąpi na szczyt Kalwarii, na szczyt miłości i ofiary, aby być jedno z Chrystusem i przez Niego i z Nim jedno z Ojcem w Duchu Świętym”. (o. Anzelm, MUR, 195)
Modlitwa wstępna
Panie Jezu Chryste, pragniemy dzisiaj towarzyszyć Ci w dźwiganiu zbawczego krzyża, niech prowadzi nas Twój Sługa, Ojciec Anzelm, który w swoim kapłańskim życiu kontemplował tajemnice Twego świętego dziecięctwa „od żłóbka aż po krzyż” oraz chwalebne Zmartwychwstanie. Wpatrując się w Twoją Ofiarę, Najwyższy Kapłanie, prowadź nasze dusze drogami świętości.
Prosimy Cię, aby przez te rozważania pociągał nas do Ciebie swoją nauką o dziecięctwie Bożym, był przykładem posłuszeństwa woli Twego Ojca, uczył miłości do Twojej Matki i św. Józefa oraz wspierał nas w cierpliwym przyjmowaniu doświadczeń życia i wiernym pełnieniu codziennych obowiązków.
Stacja pierwsza – Niesprawiedliwy wyrok
– Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Twoją świat odkupić raczył.
Jezus przyjął na siebie nasze grzechy
„Droga Chrystusa jest tą drogą ciasną i wąską, przez którą każdy musi przejść, jeśli pragnie wejść do Królestwa. Na tej drodze trzeba się wyzuć ze starego człowieka, a odziać się w nowego, według wzoru Chrystusa (por. Ef 4, 22). Na tej to drodze trzeba umrzeć dla grzechu i rzeczy świata, wzgardzić bogactwami i rozkoszami, podbić w niewolę ciało i ujarzmić pożądliwość, ukochać pokorę i służyć bliźnim, umocnić serce w miłości Chrystusa i nieść krzyż jako sztandar mocy Bożej i naszej”. (KZ, 413)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, niosący ciężar naszych grzechów, odnów w nas moc swego Ducha.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja druga – Jezus przyjmuje krzyż na swoje ramiona
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
„Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3, 16).
– Słowo „tak”, ma w tym miłowaniu szczególniejszy akcent: tak szeroko, jak szerokie jest Jego Serce, jak miłość wieczna mogła się jeszcze rozszerzyć dla stworzenia; tak głęboko, jak miłość mogła zstąpić nisko, by podnieść wysoko; tak jak Bóg mógł umiłować, że za duszę człowieka dał duszę Syna”. (NS, 23)
„A Jezus, jak Baranek wziął krzyż, by za nim szły dusze, które rozumieją głos Oblubieńca; będąc zaś Królem królów i Panem panujących wyniszczył samego siebie, i stał się posłusznym aż do śmierci (por. Flp 2, 8)”. (KZ, 68)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, dźwigający krzyż, uczyń nas posłusznymi woli Twego Ojca.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja trzecia – Jezus upada po raz pierwszy
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Bóg przywraca nam godność dzieci Bożych
„Bóg pozwala na upadki sług swoich i nie daje nam tego nadzwyczajnego przywileju, jakim uposażył swoją Matkę, byśmy nie wpadli w zarozumiałość. Nie chce Bóg nasz, byśmy byli godni potępienia, ale chce byśmy byli pokorni. Upadki mówią o naszej nędzy, ale mówią i o miłosierdziu Bożym. To, co boli i rani Serce Jezusowe, to brak ufności i zaufania”. (MUR, 94)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, uczyń nas na nowo Twoimi dziećmi - pełnymi ufności i zaufania.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja czwarta: Jezus spotyka swoją Matkę
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Matka pięknej miłości czuwa nad sanktuarium naszego serca
„Potrzebujemy serca, które by nas strzegło, rozumiało i oświecało. Któż nas lepiej zrozumie, lepiej pocieszy niż Matka pięknej miłości? (...) Z Nią możemy poufnie rozmawiać o naszych walkach, o naszych poruszeniach serca, o naszej pracy, o naszym apostolstwie. Jej możemy powierzyć sanktuarium naszego serca. Gorąca miłość do tej Matki i dziecięca ufność uchroni nas od wszystkiego złego. Ona nas prowadzić będzie, jak Jezusa i do Jezusa, jak prowadziła Jana i apostołów”. (NS, 82)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, dziękujemy Ci za Twoją Matkę, niech uprosi nam serce czyste zdolne do prawdziwej miłości.
– Któryś za nas cierpiał rany, – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja piąta: Pomoc Szymona Cyrenejczyka
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus stał się naszym Bratem
„Przez grzech wszyscy jesteśmy grzesznikami, bo ani z nas, ani dla nas nie możemy nic uczynić dla życia, nawet chcieć nie jest w naszej mocy, a tym mniej wykonać. Miłosierdzie Boga znalazło lekarstwo na naszą nędzę. Jezus uczynił się naszym Bratem, naszym towarzyszem, jedynym Nauczycielem i Przyjacielem. Nie możemy inaczej zdobyć naszej doskonałości, osiągnąć naszej szczęśliwości i dać prawdziwej chwały Bogu na wysokości, jak wiernie naśladując na niskości Jezusa Chrystusa i będąc w jedności z Nim”. (KZ, 138)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, naucz nas kontemplować Twoje człowieczeństwo i upodabniać się do Ciebie
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja szósta: Święta Weronika ociera Oblicze Pana Jezusa
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus pragnie dusz naszych
„Przed nami jest Oblicze Pana Jezusa: popatrz na Oblicze Chrystusa Twojego (por. Ps 83, 10). Oblicze skrwawione, oczy zapłakane, krew obficie spływa, usta na wpół uchylone, serce gwałtownie bijące, ręce rozłożone – wszystko to woła: „Gdy będę podwyższony nad ziemię, wszystko pociągnę do siebie” (J 12, 32). Jest to wołanie cierpienia. Ale jest i inne wołanie, głośne, rzeczywiste: Sitio – Pragnę (J 19, 28)”. (NS, 99)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, wzbudź w naszych sercach pragnienie zbawiania z Tobą dusz.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja siódma: Jezus upada po raz drugi
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus przypomina nam, że miłość zakrywa wiele grzechów
„Ponieważ największą przeszkodą, by wejść do Królestwa jest grzech, Jezus nakazywał czynić pokutę (por. Mt 4, 17), kazał prosić o odpuszczenie (por. Mt 6, 12), a pokutę naznaczał nie przez kary i chłosty, ale przez miłość, która nie tylko głodnych nasyci, nagich odzieje (por. Mt 25, 33-40), lecz oddziela się od grzechu, od niegodziwości (por. Dz 2, 40) i niesie miłość nawet nieprzyjaciołom (por. Mt 5, 44). To jest największe przykazanie (por. Mt 22, 38)”. (NS, 101)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, obdarz nas duchem pokuty i miłosierdzia w względem naszych bliźnich.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja ósma: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus uzdrawia nas swoim miłosiernym spojrzeniem
„Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem? (J 4, 29). Oto przykład łaskawego spojrzenia Pana. Ten łaskawy, łagodny wzrok Zbawiciela przenika do głębi duszę, porusza ją, czyni on człowieka jakby chorym – ale wzbudza w nim gorące pragnienie lekarza – powstania z grzechu. Takich chwil, w których Jezus spogląda na nas – w życiu grzesznika jest wiele. Są to różne okoliczności, przez które działa łaska Boża”. (KP, 2)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, spraw, by nasze spojrzenie było pełne miłości i współczucia dla innych.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja dziewiąta: Jezus upada po raz trzeci
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus przez swój upadek podnosi nas z grzechu
„My również, stając się ofiarą na wzór ofiarującego się Chrystusa, musimy się podnieść, a podniesienie nasze jest – na świeczniku krzyża. Podnieść nam się trzeba na krzyżu. Mocą tego krzyża i mocą naszej ofiary, pociągnąć wszystkich do Boga; mocą modlitwy, pracy apostolskiej i mocą cierpienia .(NS, 99-100)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, obdarz nas łaską nieustannego podnoszenia się z naszych upadków.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja dziesiąta: Pan Jezus z szat obnażony
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus, pokorny Baranek, odpuszcza nam grzechy
„Między tytułami, jakie dajemy Panu Jezusowi, szczególnie rzewny jest „Baranek Boży”: «Oto, Baranek Boży, który gładzi grzechy świata» (J 1, 29). Chcąc więc być podobnym do Jezusa, który jak baranek przed strzygącym go, milczał (por. Iz 53, 7), pokorny i cichy, musimy się przyoblec we własności baranka. Żąda od nas tego sam Boski Mistrz, kiedy mówi: „Oto Ja was posyłam, jako owce między wilki” (Łk 10, 3), abyście waszym umartwieniem, cichością i pokorą wilki zwyciężyli”. (NS, 34)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, udziel nam ducha umartwienia, ducha pokory i cichości.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja jedenasta: Pan Jezus przybity do Krzyża
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus przebacza tym, którzy Mu źle czynią
„Cóż odpowie Syn Boży synom człowieczym krzyżującym Go? (...) Uchylają się Jego usta, głoszą i niosą przebaczenie i miłość, o miłosierdzie Ojca proszą: «Ojcze, odpuść, bo nie wiedzą, co czynią». Cud miłości! Jeden Bóg tak mógł uczynić i uczynił. Któż bowiem w okropnościach śmierci nie myślałby raczej o sobie, aby się uwolnić? A On? On zapomniał o sobie, o swej męce i wzgardzie, i błagał za swoich nieprzyjaciół, by ich z Bogiem pojednać. Nieskończone jest miłosierdzie Boskie, lecz często tak głęboka jest przepaść złości, że nie tylko odrzuca zaproszenie, ale nawet sprzeciwia się wołaniu Boga proszącego”. (KZ, 416)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, uzdolnij nas do przebaczenia i miłowania naszych nieprzyjaciół.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja dwunasta: Jezus umiera na Krzyżu
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus Zbawicielem świata
„«Wykonało się!» (J 19,30).
Przepowiednie, które zapowiadały misję Zbawiciela, Jego wyniszczenie, zniewagi, mękę i haniebną śmierć na krzyżu – „Wykonało się!”
Grzech, który wojnę wydał Bogu, ze swoją złością i karą wieczną skonał – „Wykonało się!”
Sprawiedliwość i miłosierdzie, które nie chciały sobie dać dotychczas pocałunku, w ofiarnym ciele Jezusa pocałowały się – „Wykonało się!”
Miłość, której ostatnim wyrazem i słowem była ofiara, miłość, która świat odkupiła – „Wykonało się!”
Męki i bóle, które miały być wzorem dla bohaterów wiary i ustawicznym wezwaniem do doskonałości w miłości krzyża i Ukrzyżowanego – „Wykonało się!” (KZ, 420)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, niech nasze serca napełnione zostaną wdzięcznością za Twoją zbawczą mękę i śmierć.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja trzynasta: Jezus zdjęty z krzyża i oddany Matce
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus pozostawia nam swoją Matkę
„Serce Syna Bożego i Serce Matki – jedną są myślą, jednym są sercem, jednego pragną i za jedno spełniają ofiarę – za zbawienie grzeszników. Czyż mając taką Matkę możemy wątpić o zbawieniu? Jest bowiem Matką, Uzdrowieniem chorych, Ucieczką grzesznych, Pocieszycielką utrapionych, Wspomożycielką Chrystusowych braci! W dziewiczej duszy Jego Matki żywym echem odzywają się słowa Jana Chrzciciela: – Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata (J 1, 29). Oto Baranek – cichy, milczący, bez zmazy”. (KZ, 415)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, niech Twoja Matka nieustannie towarzyszy nam na naszej drodze wiary.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja czternasta: Jezus złożony do grobu
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus naszą nadzieją
„«Obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie» (Ga 2, 20). A więc: za mnie Wcielenie Jego, za mnie życie, prace i trudy Jego, za mnie krew, męka i śmierć Jego, za mnie pot, bicze, ciernie i wyniszczenie Jego, za mnie łzy i mocne na Krzyżu wołanie. Gdyby nawet nikogo [na świecie] nie było, za mnie to wszystko było! (...) Dlaczego? By stać się dla mnie Bogiem nadziei mojej, bym nie wątpił, ale ufał, bym nie zginął”. (MUR, 124)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, spraw, by moja wiara była mocna, nawet w największych doświadczeniach i trudnościach.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Stacja piętnasta: Jezus powstał z grobu
– Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, – żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus przez krzyż wysłużył nam zmartwychwstanie
„Konieczność cierpienia i zmartwychwstania Chrystusa ukazana jest jasno w Piśmie świętym i w przykładzie samego Chrystusa. I taki też jest nasz udział i taki sposób naszego życia: cierpieć i umrzeć, być wskrzeszonymi i powstać z martwych w naszym codziennym życiu. Taka jest prawda i prawo pozostawione nam przez Chrystusa. Kto chce iść za Mną, niech zaprze się samego siebie, weźmie swój krzyż codziennie i niech idzie za Mną (por. Mt 16, 24). I kto chce iść aż do grobu, aż do chwały zmartwychwstania, pierwej niech niesie krzyż, niech cierpi. Krzyż i zmartwychwstanie są nierozdzielne. Od krzyża trzeba zaczynać, bo chwała jest z cierpienia, a z nią pokój przewyższający wszelki zmysł”. (KZ, 441)
Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu... – Jezu, prosimy, abyśmy potrafili przyjmować z odwagą krzyż naszej codzienności.
– Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Zakończenie:
„Na świecie nie ma nic większego nad Jezusa Chrystusa, a w życiu Jezusa nic nie ma większego nad Jego ofiarę na krzyżu, na którym zamierającymi wargami wymawiał słowa: „Wykonało się!” Stąd i w naszym życiu nic nie powinno być tak uroczyste, a równocześnie tak codzienne, jak rozważanie tej wielkości, to jest tej krwawej tajemnicy odkupienia, przez którą odrodziliśmy się do łaski i odzyskaliśmy utracone prawa do życia. Będzie więc rzeczą sprawiedliwą i godną, byśmy coraz więcej i coraz częściej wczuwali się w mękę Pana Naszego Jezusa Chrystusa, szli za Nim krok za krokiem w Jego drodze krzyżowej, a w ten sposób stali się godnymi uczestnikami Jego tryumfalnego zmartwychwstania” (KZ, 410). Amen.
Na podstawie pism Sługi Bożego Anzelma Gądka OCD,
opracowała: s. Imelda od Chrystusa Króla (Ewa Kwiatkowska), Karmelitanka Dzieciątka Jezus
Stacje Drogi Krzyżowej pochodzą z kaplicy domu prowincjalnego
Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Łodzi