Wtorek 4. tygodnia wielkanocnego
Do każdej spowiedzi przygotuj się tak, jakby miała ona być ostatnią w twoim życiu.
Pomódl się do Ducha Świętego o światło, abyś nie miał wątpliwości, z czego powinieneś się oskarżyć; poproś Go, by wzbudził w twoim sercu szczery żal za grzechy, nie tyle uczuciowy, ile przepełniony zdecydowanym postanowieniem rozpoczęcia nowego życia. Błagaj też Maryję, przeczystą Dziewicę, o pomoc i o to, by rozpaliła w tobie wielkie pragnienie oczyszczenia całej twojej osoby.
Bardziej niż o swoich grzechach myśl o tym, czego Bóg pragnie w tobie dokonać. Razem z synem marnotrawnym powtarzaj: „Zabiorę się i pójdę do mego ojca” (Łk 15, 18). Ojciec czeka, by okazać ci swoje miłosierdzie. Jezus pragnie cię obmyć i odnowić swoją Krwią. A Duch Święty chce na nowo rozniecić w twojej duszy ogień swojej miłości.
o. Wilfrid Stinissen OCD, „Ukryci w miłości”, WKB 2016, ss. 159-160