6 października

Jezus jest tutaj ze swoim Krzyżem. Jesteś uprzywilejowana Jego miłością i chce, byś upodobniła się do Niego. Dlaczego Cię to przeraża, że nie da się nieść krzyża bez zasłabnięcia? Jezus w drodze na Kalwarię upadł trzy razy, a Ty, biedne dziecko, nie będziesz podobna do Twego Oblubieńca, nie zechcesz upadać, chociażby i sto razy, jeżeli tak potrzeba, by Mu udowodnić Twoją miłość przez to, że powstajesz silniejsza niż przed upadkiem?

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Można być na takim etapie rozwoju relacji z Bogiem, że wręcz pragnie się krzyża, by móc dzięki temu jednoczyć się z cierpiącym Zbawicielem. Jednak i w tym wypadku trzeba bardzo uważać na subtelną pychę i podszepty złego. Pod pozorem wielkiego męstwa, może brakować nam zgody na własną słabość czy zwątpienie, może ukrywać się niechęć, by przyjąć od kogokolwiek pomoc, nawet od samego Boga. Powodem nie jest nic innego, jak pycha, która nawet w świętych rzeczach każe szukać siebie. Prawdziwe męstwo wcale nie polega na tym, by radzić sobie we wszystkim, wszystko przezwyciężać samodzielnie. Chrystus nie chciał wychowywać superbohaterów. To On jest Zbawicielem i to On ma moc zbawić cały świat. My musimy jedynie Mu zaufać i pokornie pozwolić się poprowadzić. Doświadczymy upadków i zwątpień, ale nie traćmy wiary. On przeszedł tę drogę przed nami. Spotkał na niej życzliwych ludzi, którzy Mu pomogli. Nas też nie zostawi samych. Pozwólmy tylko sobie pomóc.


Odeszła do Boga w Karmelu

1966 † o. Lucjan od Ducha Świętego (Lasoń)