Czy wyobrażasz sobie dziś szkołę, w której nauczycielami byliby sami mężczyźni? Albo uniwersytet, na którym wykładowcami byliby tylko panowie? Przez wiele wieków jednak tak było. Kobieta nie mogła tam nauczać. Na uczelniach, szczególnie o charakterze chrześcijańskim najczęściej uzasadniano to autorytetem św. Pawła: „Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych, kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje” (1 Kor 14, 33-34).
Można powiedzieć, że aż do ubiegłego wieku, dominowała interpretacja dosłowna tych słów świętego Apostoła i z tego też powodu, przez siedem wieków, tj. od kiedy zaczęto oficjalnie przyznawać tytuł doktora w Kościele katolickim, aż do 27 września 1970 r. nie otrzymała go żadna kobieta. Dopiero papież św. Paweł VI nadał go św. Teresie od Jezusa.
W obecnym, 2020 roku obchodzimy okrągły Jubileusz 50 lecia ogłoszenia św. Teresy od Jezusa pierwszej kobiety Doktorem Kościoła w całej historii jego istnienia. Nie chodzi tu jednak o tytuł naukowy. Ponieważ doktorat honoris causa Święta z Awili już otrzymała 4 marca 1922 r. od uniwersytetu z Salamanki – jeden z najstarszych w Europie. Już w tym samy czasie zgłaszano prośby do Watykanu, aby Świętej Mistycze z Awili nadać tytuł doktora Kościoła, jednak odpowiedź była jednoznaczna: „płeć jest przeszkodą”.
Doktor Kościoła, jak określił w XVI w. papież Pius V, to osoba, której nauka na temat wiary, wyróżnia się w sposób wybitny (eminens doctrina), a jego świętość życia jest wyjątkowa (insignis vitae sanctitas). Benedykt XVI, już w naszych czasach precyzując te wymogi, postanowił, że musi być nadany przez papieża lub sobór powszechny. Obecnie w Kościele katolickim jest 36 osób wyróżnionych tym tytułem.
Tydzień po świętej Teresie z Awili, doktorem Kościoła została ogłoszona także św. Katarzyna ze Sieny. Kolejnymi dwoma kobietami były, św. Teresa z Lisieux (1997) oraz św. Hildegarda z Bingen (2012). W ten sposób są tylko 4 kobiety, które cieszą się tym tytułem.
Św. Teresa od Jezusa, to mistrzyni osób duchowych. Jej kobiece doświadczenie i nauka na temat życia wewnętrznego i relacji z Bogiem, jaką pozostawiła, nie miała sobie równych w Kościele. Jest ona aktualna także dziś, dzięki uchwyceniu istoty głębi wnętrza ludzkiego oraz sposób, w jaki go opisała. Według niej człowiek, to istota samoświadoma, zdolna do poznania siebie i zamieszkała przez Boga. Dopóki nie spotka się z Tym, kto w niej przebywa i nie doświadczy Jego obecności, nie osiągnie pełni człowieczeństwa oraz nie będzie nigdy szczęśliwą.
o. Jerzy Nawojowski OCD