Moim celem jest kochać i służyć Bogu. Zatem, jeżeli kocham Boga, wypełniam Jego Boską wolę. Co jest Jego wolą? Abym Go naśladowała i była doskonałą. W jaki sposób najłatwiej zdobędę doskonałość? Za pomocą rad ewangelicznych: posłuszeństwa, czystości i ubóstwa. Muszę iść za Jezusem, dokądkolwiek On mnie woła, gdyż od tego zależy moje zbawienie.
Co to znaczy naśladować Jezusa? Często jest to droga samozaparcia, wyrzeczeń i zmagania z samym sobą. Nie można wkroczyć na tę drogę, nie żywiąc choć trochę miłości do Jezusa. Musimy Go znać, by móc Go kochać i naśladować. Nie jest prosto iść przez życie, stąpając po śladach, które nam zostawił. Trzeba być niezwykle uważnym i ostrożnym, by nie przegapić żadnego śladu i nie pomylić z tymi, które zostawia świat i ci, którzy idą za nim. Łatwiej iść za tym, co światowe. Świat rozbudza instynkty, pragnienia i podsuwa możliwości ich zaspokajania. Nie mieści się w jego kategoriach, by zapomnieć o sobie, by porzucić siebie na rzecz drugiego – przeciwnie do tego, co proponuje Jezus. Chcąc się do kogoś upodobnić, patrzeć na świat Jego oczami, trzeba zrezygnować ze swoich ambicji, planów i zamierzeń; iść tam, gdzie On nas pośle. Często jest to miejsce, gdzie sami nigdy byśmy nie poszli. Musimy wybierać. Czy chcemy przez krótką chwilę być szczęśliwymi tutaj na ziemi, zaspokajając wszelkie nasze pragnienia, czy cieszyć się pokojem i szczęściem przez całą wieczność u boku Tego, który jest jego źródłem?