Najlepsze nawet sprawy, dokonywane na padole ziemskim, noszą zawsze na sobie znamię ludzkiej słabości.
św. Rafał od św. Józefa (Kalinowski)
Cały problem z ludzką słabością nie jest w tym, że ona się pojawiła, lecz w tym, jaką zajmiesz względem niej postawę. W szybkim tempie tracisz zdrowie, stajesz się coraz bardziej nieporadnym człowiekiem, a przez to i niezrozumianym. Rzeczą istotną w przeżyciu tego doświadczenia będzie twoja reakcja na nie. Możesz poddać się zniechęceniu, zgorzknieć i wymawiać Jezusowi, że się o ciebie nie troszczy, że cię zostawił, że jest okrutny, dopuszczając doświadczenie nieporadności, starości, tracenia sił. Ale możesz też podejść do tego doświadczenia z wiarą, widząc przed sobą wspaniałą okazję: oto Jezus zaprasza cię do współcierpienia z Nim, prosi o pomoc w zbawianiu ludzi. Jest czymś zrozumiałym, że twoje ”tak” wymagać będzie zgody na powolne obumieranie sobie; na coraz mniejszą aktywność; na coraz mniej przychylną opinię o twojej przydatności; na upokorzenie, ponieważ będziesz musiał przyjąć czyjąś posługę względem swojej osoby.