Cuda antychrysta nie powinny nas trwożyć i wątpliwą czynić wiarę w Zbawiciela, bo gdzież byłaby prawda do przyjścia antychrysta? Tu właśnie w całej potędze jaśnieje moc objawienia Bożego, od kolebki ludzkości przyświecająca słabości ludzkiej i uprzedzająca proroctwem, by się miała na baczności. Przyświecaj nam, Boże, w ciemnościach umysłu, utrwalaj nasze zmienne serca pokrzepiaj słabą wolę!
Nie należy się gorszyć złem obecnym w świecie, ani własną słabością czy grzesznością. One są i będą aż do końca świata. Zły, kusiciel - ojciec kłamstwa jest obecny w świecie i działa. Szczególnie zależy mu na zniszczeniu Kościoła. Wie jednak, że tego nie może zrobić. Szkoda, że ludzie często o tym zapominają i odchodzą. Gdybyśmy bardziej zwracali uwagę, zbliżali się do działającego wciąż w Kościele Jezusa Chrystusa, bardziej ufali mocy Jego miłosierdzia, niż podstępnym zakusom złego, opatrywalibyśmy rany Chrystusa, ocieralibyśmy Jego twarz z potu, krwi i łez, czego powodem są również nasze grzechy. Mówilibyśmy w ten sposób innym, że mimo naszej słabości, w Bożym Kościele jest nasz ratunek. Dzięki Niemu zło nie zniszczy nas do końca Być może inni, widząc naszą determinację i wiarę w moc Bożą, powrócą na łono Kościoła, by móc uleczyć swoje rany i nabrać sił do leczenia ran innych, szczególnie tych, złamanych na duchu.