Życie tak szybko mija, że doprawdy lepiej trochę pocierpieć i zdobyć piękną koronę, niż bez cierpienia osiągnąć jedynie zwyczajną.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza
Zdarza się, że zajęty sobą i problemami wypełniającymi życie nie zauważasz mijającego bezpowrotnie czasu. Godziny, minuty i sekundy płyną wartko jak wody strumienia, unosząc cię ze sobą. Czasami skupiony jesteś nad ulotnym szczęściem, które przynosi chwila, innym razem liczysz bolesne doświadczenia. Każdy odcinek czasu jest darem jednorazowym. Nie masz możliwości swobodnego przemieszczania się w nim. Nie cofniesz się, by odwrócić to, co okazało się krzywdą, by uzupełnić to, co zaniedbałeś, by pozbierać to, co nieroztropnie porozrzucałeś. Odpowiedzialność za sposób przeżywania godzin i minut jest ogromnym wyzwaniem, bo żyjesz nie dla doczesności, lecz dla wieczności. Płynąc z nurtem czasu, wcześniej czy później dobijesz do przystani. Czekać tam będzie Jezus, który przygarnie cię z miłością, ale też poprosi o ważną rzecz: ”Moje dziecko, pokaż mi, co zrobiłeś ze swoim życiem!”