Płaczę z radości, myśląc o Matce Bożej, całej pogodnej i jaśniejącej, i raduję się Jej pięknością jak dziecko, które kocha swą Matkę. Mój wewnętrzny pociąg do Niej jest wielki.
św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej
Gdy konkretny człowiek oddaje się Maryi coraz pełniej, a tym oddaniem obejmuje coraz większe obszary swego życia, Maryja otacza go coraz większą miłością i ujawnia mu swoje najpiękniejsze imię. Do tej pory była dla niego Panią, Królową, Matką Bożą, Maryją… Teraz ludzkie serce nie potrafi zwrócić się do Niej inaczej, jak tylko używając słowa ”Mamo”, zachowując jednocześnie cały szacunek, jaki należny jest Maryi jako Matce Chrystusa. Jest to bardzo intymny, ale i naturalny odruch, który pojawia się jako wynik szczególnej łaski Ducha Świętego i czymś sztucznym staje się dla człowieka, podczas normalnej rozmowy z Maryją, nazywanie Jej Panią czy też określanie Jej podobnymi imionami. Sposób tak intymnego zwracania się do Maryi występował i występuje w życiu wielu osób, chociaż rzadko uwidacznia się na zewnątrz. Należy bowiem do drogocennych pereł, których piękna nie wystawia się pochopnie na widok publiczny.
Odszedł do Boga w Karmelu
1920 † br. Wacław od św. Stanisława (Szewczyk)