Jeśli Pan Bóg spełni moje pragnienia, moje niebo będę spędzać na ziemi do końca świata. Tak, chcę spędzać moje niebo na ziemi na czynieniu dobrze. Nie jest to niemożliwe, skoro nawet aniołowie pogrążeni w widzeniu uszczęśliwiającym czuwają nad nami.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza
Wiara mówi nam, że misja aniołów stróżów, tych wiernych towarzyszy ziemskich dni, nie kończy się w chwili naszej śmierci. Dopóki ktoś nie osiągnie nieba, jest w drodze. Pomiędzy aniołem stróżem a człowiekiem istnieje szczególna więź. Jest ona żywa w czasie ziemskiego życia człowieka, w czasie jego pobytu w czyśćcu i z pewnością ma swoje doskonałe dopełnienie w wieczności nieba. W jakiś tajemniczy sposób misje aniołów stróżów są ściśle powiązane z losami konkretnych ludzi. Wiemy, że aniołowie istnieją, obdarowujemy ich parą skrzydeł, atrybutem istot całkowicie duchowej natury, ale tak naprawdę niewiele troszczymy się o rozwój relacji z nimi. Święta Faustyna, która odznaczała się bardzo żywą wiarą w towarzyszenie aniołów, bolała nad tym, że niewiele o nich myślimy. ”Dziękowałam Bogu za Jego dobroć, że nam daje aniołów za towarzyszy. Jak mało się nad tym ludzie zastanawiają, że zawsze mają przy sobie takiego gościa i zarazem świadka wszystkiego”.