Praca w III zakonie zaczyna się najpierw od wewnątrz, tj. od udoskonalenia duszy, by potem móc owocniej pracować dla dobra bliźnich. Prawdziwa postawa katolicka w całem życiu, dobry przykład, czynna miłość bliźniego, to środki, któremi działa III Zakon zewnętrznie. Głównym jednak środkiem apostolskim członków III Zakonu - to świętość życia i modlitwa.
Ważne jest, jakie cele stawiamy sobie w życiu, na kim się wzorujemy. Ważne, by w ogóle mieć cel, a na drogach do niego prowadzących warto mieć dobrego przewodnika. Na takie miano zasługuje ten, co do którego jesteśmy pewni, że cel osiągnął. Na ścieżkach życia nie jesteśmy sami, ale możemy wszelką pomoc, pośrednictwo, wstawiennictwo odrzucić, myśląc w swojej pysze, że sami sobie poradzimy, o własnych siłach dojdziemy do nieba. Oczywiście, Jezus wszystko nam powiedział, a nadto pokazał własnym życiem, jak mamy żyć, by osiągnąć świętość. Do nieba najlepiej idzie się z innymi, którzy pragną naśladować Jezusa w taki sam sposób, jak my. Czerneński przeor żył charyzmatem rodziny karmelitańskiej, poświęconej w sposób szczególny Maryi. Patrząc na jego życie można powiedzieć, że dla niego takim opiekunem i przewodnikiem do nieba był św. Jan Chrzciciel. Ojciec Mazurek zginął w przeddzień wspomnienia męczeństwa swego patrona, z różańcem w ręku, a w samo wspomnienie 29 sierpnia odbył się jego pogrzeb. Nawet postronni świadkowie wiedzieli, że to nie przypadek. Nie tylko go czcił, modlił się przez jego wstawiennictwo, zachęcał do czci innych, poprzez stworzenie miejsca kultu tego świętego, ale nade wszystko naśladował, na jego wzór kształtował swój charakter i swoje życie. Można mniemać, że św. Jan Chrzciciel wyszedł do bram nieba po swojego wiernego i oddanego ucznia, by razem móc uwielbiać Boga za cuda, jakie działa w życiu swoich świętych.