29 października

Jezus nie chce, żebyśmy w spokoju znajdowały uwielbioną Jego obecność, ukrywa się, otacza się ciemnością. Nie tak postępował względem tłumu Żydów, gdyż widzimy w Ewangelii, że cały lud słuchał tego, co mówił, z zachwytem. Jezus zachwycał słabe dusze swymi boskimi słowami. Starał się umocnić je na dni próby… Ale jakże małą była liczba przyjaciół Pana naszego, gdy Jezus milczał wobec swoich sędziów… Och! jakąż melodią dla mego serca jest to milczenie Jezusa… On staje się ubogim, abyśmy mogły okazać Mu miłosierdzie; wyciąga rękę do nas jak żebrak, aby w radosnym dniu sądu, wówczas gdy ukaże się w swojej chwale, mógł nam powiedzieć te słodkie słowa: „Pójdźcie błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata!”

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Mądre jest powiedzenie: „Żyj i patrz końca”. Nie tylko swojego, prywatnego końca, gdy staniemy przed naszym Stwórcą, ale też końca czasów, na którym obyśmy zostali postawieni po właściwej stronie. Oby byli tam i ci, którzy dzięki naszym modlitwom i umartwieniom, również się tam znaleźli. Ten, kto sam czuje się słaby, niech nie boi się prosić o boskie i ludzkie wsparcie – o modlitwę czy współczucie. Tym bardziej dotyczy to wiecznego zbawienia. Ani my sami, ani nikt na świecie nie może nas zbawić. Zbawić może tylko Bóg. Kiedy trzeba, posyła nam wiele krzepiących słów, nauczając o swoim Królestwie. Wszystko po to, by nas przygotować na dzień spotkania ze sobą po śmierci. Wówczas nie będzie dla nas straszny, bo stanie się tryumfem Bożego miłosierdzia; dniem, którego możemy wypatrywać z tęsknotą i nadzieją.


Odszedł do Boga w Karmelu

1988 † o. Kolumban od Ducha Świętego (Węgrzyn)